Theresa May zapowiedziała, że Wielka Brytania osiągnie zerową emisję netto gazów cieplarnianych do roku 2050. W skrócie premier chce, by Zjednoczone Królestwo ograniczyło prawie do zera emisję dwutlenku węgla, a to, co mimo tych starań zostanie, będzie wchłonięte na przykład przez specjalne systemy.
Oglądaj "Fakty o Świecie" od poniedziałku do piątku o 20:20 w TVN24 BiS
Aktywiści na rzecz środowiska przez kilka dni okupowali główne ulice centrum Londynu w kwietniu tego roku. Swój protest nazwali "rebelią przeciwko wyginięciu" i zdaje się, że zostali wysłuchani, bo teraz ich głosem mówi premier kraju.
- Mamy moralny obowiązek, by pozostawić ten świat w lepszym stanie od tego w jakim go odziedziczyliśmy. Dlatego dziś ogłaszamy, że do 2050 roku Wielka Brytania nie będzie przyczyniać się do zmian klimatycznych. Do 2050 roku będziemy zeroemisyjni - zapowiedziała Theresa May.
Wielka Brytania ogłosiła właśnie rządowy plan walki ze zmianami klimatu. To pierwszy tak radykalny projekt potężnej światowej gospodarki. I Wyspy zamierzają na tym zyskać, bo chcą być pod tym kątem globalnym liderem.
Czysty zysk
- Gospodarstwa domowe będą mogły sprzedawać nadmiar energii elektrycznej. Powstaną nowe rynki. Tylko w ciągu ostatniej dekady stworzyliśmy 400 tysięcy zielonych miejsc pracy, a do 2030 roku będą ich 2 miliony - tłumaczy Chris Skidmore, minister do spraw uniwersytetów, nauki, badań i innowacji.
W zielonej przyszłości władze Wielkiej Brytanii widzą nie tylko więcej miejsc pracy. Za 20 lat z ulic całkowicie mają zniknąć pojazdy z napędem spalinowym. Pojawią się morskie farmy wiatrowe mające produkować 1/3 konsumowanej energii. To wszystko pozwoli na ograniczenie emisji dwutlenku węgla o 97 procent. Pozostałe 3 procent ma być wychwytywane i magazynowane przez specjalnie opracowane systemy.
- Szalenie istotne jest to, że można zmniejszyć emisję dwutlenku węgla i jednocześnie ciągle rozwijać się gospodarczo - przekonuje premier May,
Udany eksperyment
6 czerwca władze kraju ogłosiły, że Wyspy przez 18 dni nieprzerwanie w ogóle nie korzystały z energii pochodzącej z węgla. To najdłuższy taki okres od 1882 roku.
- W tej chwili zachodzą ogromne zmiany technologiczne. W zeszłym tygodniu Wieka Brytania po raz pierwszy przez 18 dni nie korzystała z energii pochodzącej ze spalania węgla. Chcemy mieć pewność, że do 2025 roku całkowicie wyeliminujemy ten surowiec - tłumaczy Skidmore.
Brytyjski rząd chce przyjąć ustawę w przyspieszonym trybie, jeszcze przed wyborem następcy Teresy May. Jak zaznacza brytyjska prasa, z ambitnym ekoprojektem jeszcze wiele może się stać. Przyszłe rządy mogą go zmienić lub nawet całkowicie odrzucić.
Autor: Justyna Zuber / Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS