Niepokojący raport WHO i Międzynarodowej Organizacji Pracy. "Wystarczy spojrzeć na liczby"

Niepokojący raport WHO i Międzynarodowa Organizacja Pracy. "Wystarczy spojrzeć na liczby"
Niepokojący raport WHO i Międzynarodowa Organizacja Pracy. "Wystarczy spojrzeć na liczby"
Szymon Kazimierczak | Fakty o Świecie TVN24 BiS
Niepokojący raport WHO i Międzynarodowa Organizacja Pracy. "Wystarczy spojrzeć na liczby"Szymon Kazimierczak | Fakty o Świecie TVN24 BiS

Nadgodziny, praca w weekendy i stres mogą być śmiertelnie groźne. Najnowszy raport współtworzony przez WHO i Międzynarodową Organizację Pracy pokazuje dramatyczne następstwa przepracowania. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS.

Już nie tylko przy firmowym biurku, ale też przy domowym stole i na balkonie – ludzkość się przepracowuje, a najnowszy raport współtworzony przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) i Międzynarodową Organizację Pracy (ILO) pokazuje tego dramatyczne następstwa.

- Wystarczy spojrzeć na liczby. 745 tysięcy zgonów w 2016 roku było spowodowanych bądź związanych z przepracowaniem – alarmuje Frank Pega z WHO.

- Ryzyko śmierci spowodowanej chorobą niedokrwienną serca zwiększone o 17 procent po dziesięciu latach pracy. Ryzyko udaru zwiększone o 35 procent – wylicza profesor Jian Li z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles.

Takie są skutki pracy przez 55 lub więcej godzin tygodniowo. Eksperci przyjrzeli się danym z całego świata zebranym w 2016 roku. Statystyki porównano z wynikami badań sprzed 21 lat.

- Zaobserwowaliśmy wzrost zarówno w przypadku przepracowanych godzin, jak i zachorowań. Dla przykładu – zgony spowodowane chorobami serca wzrosły przez te 16 lat o 42 procent. W przypadku udarów mówimy o wzroście na poziomie 19 procent – mówi Frank Pega.

Zatarcie granic

Nie dysponujemy danymi za 2020 rok, ale zdaniem ekspertów ten niepokojący trend się nasilił. Paradoksalnie, pomimo pandemicznych ograniczeń średnio pracowaliśmy więcej niż przed pandemią.

- Mamy dowody wskazujące na to, że gdy w państwach zaczyna obowiązywać ogólnokrajowy lockdown, godziny pracy wydłużają się o około 10 procent – wyjaśnia Frank Pega.

Praca zdalna sprawia, że granice między naszym życiem zawodowym i prywatnym się zacierają, co negatywnie odbija się na naszym zdrowiu psychicznym. Między innymi dlatego chilijska firma People & Partners postanowiła wprowadzić zmiany i skrócić tydzień pracy z pięciu do czterech dni.

- Od kilku miesięcy jesteśmy wyczerpani. Tak naprawdę przez telefon czy internet wiele osób pracuje dłużej niż przed pandemią. To ważne, byśmy stwarzali pracownikom takie warunki, które pozwolą im osiągnąć równowagę – uważa Carmen Luz Morales, prezes firmy People & Partners.

Równowaga, o której mówi szefowa chilijskiego przedsiębiorstwa, ma ogromne znaczenie. Już w 2016 roku na negatywne skutki przepracowania narażony był co dziesiąty człowiek.

Pandemia i związany z nią kryzys gospodarczy tylko pogłębią ten problem. W niektórych regionach świata tak poważny, że dorobił się własnej nazwy. Karoshi – to japońskie słowo określające śmierć z przepracowania.

Według raportu najbardziej narażonymi na nią są właśnie mieszkańcy Azji Wschodniej, ale też mężczyźni i osoby starsze.

"Długie godziny pracy powodują stres"

Ale nie musi tak być. Paradoksalnie – pracując krócej, możemy zrobić więcej. - Każde działanie mające na celu poprawę warunków pracy, takich jak czas czy intensywność, ma pozytywny wpływ na zdrowie psychiczne – przekonuje psycholog Raul Berrios.

- Długie godziny pracy powodują stres. Jeśli tak pracujemy, stresujemy się bardziej i jesteśmy mniej produktywni, niż pracując w zdrowym wymiarze – dodaje Frank Pega z WHO.

Twórcy raportu podkreślają, że potrzebne są natychmiastowe działania ze strony zarówno pracodawców, jak i rządów państw. Jednym z proponowanych rozwiązań jest wprowadzenie limitów, tak by maksymalny wymiar pracy nie przekraczał 55 godzin tygodniowo.

Jak podkreśla dyrektor WHO żadna praca nie jest warta ryzyka udaru czy choroby serca.

Autor: Szymon Kazimierczak / Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Trwa śledztwo w sprawie przecięcia dwóch kabli telekomunikacyjnych na dnie Bałtyku. Szwedzka marynarka wojenna prowadzi oględziny miejsca zdarzenia. "To nie pierwszy taki przypadek" - mówi reporterowi TVN24 dowódca Stałej Grupy Morskiej.

Co uszkodziło kable na dnie Bałtyku? "Nie wiemy jeszcze, czy to sabotaż"

Co uszkodziło kable na dnie Bałtyku? "Nie wiemy jeszcze, czy to sabotaż"

Źródło:
Fakty TVN

Chorzy z cukrzycą są nawet trzy razy bardziej podatni na depresję - wynika z badań lekarzy. Nie chodzi tylko o ogólne samopoczucie i świadomość nieuleczalności choroby. Także o tak zwaną burzę chemiczną - nieustające wahania i podwyższone poziomy cukru i insuliny.

Cukrzycy trzy razy częściej chorują na depresję. Lekarze tłumaczą dlaczego

Cukrzycy trzy razy częściej chorują na depresję. Lekarze tłumaczą dlaczego

Źródło:
Fakty TVN

Końcowe odliczanie przed prezentacją kandydatów. Wybranek Prawa i Sprawiedliwości miał być wyłoniony 20 listopada, jednak wciąż nic o nim nie wiadomo. Ale wiadomo, że 21 listopada kolejne spotkanie na szczycie - kolejna narada przy Nowogrodzkiej. Może tym razem się uda?

Na kogo postawi Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich?

Na kogo postawi Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Opinia zero-jedynkowa. Sprawozdanie odrzucone - koniec z wypłatami. - Minister Finansów nie powinien wypłacać komitetowi wyborczemu ani dotacji, ani subwencji - ocenia Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. PiS prosi zwolenników o wpłaty, nawet najdrobniejsze. Zwłaszcza że kampania prezydencka za pasem. Tymczasem w Prawie i Sprawiedliwości mają figurować zastępy tzw. martwych dusz. Chodzi nawet o 20 tysięcy działaczy, którzy teoretycznie są członkami formacji, ale od lat nie wpłacali na nią pieniędzy.

PiS pozbawiony subwencji i dotacji. A co ze składkami od członków? W PiS-ie są tysiące "martwych dusz"

PiS pozbawiony subwencji i dotacji. A co ze składkami od członków? W PiS-ie są tysiące "martwych dusz"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Rosja robiła, robi i będzie robiła to, co będzie chciała, jeżeli będzie mogła to robić - powiedział pułkownik rezerwy Maciej Matysiak, komentując informacje o użyciu rakiety balistycznej średniego zasięgu przez Rosję przeciwko Ukrainie. Zaznaczył przy tym, że w tej chwili "Rosja de facto zaczyna przeć do jakichś negocjacji" i chce zdobyć przewagę przed rozmowami z Ukrainą i Zachodem. Anna Maria Dyner (Polityka Insight) oceniła, że czwartkowy atak z użyciem nowej potężnej broni "miał wywołać efekt psychologiczny".

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

Źródło:
TVN24

- Cieszę się, że w PiS-ie mamy demokratyczny proces wyboru kandydata. Polega to na tym, że Jarosław Kaczyński po prostu taką decyzję podejmie - stwierdził w "Faktach po Faktach" Ryszard Petru. Wyraził nadzieję, że kandydatem PiS na prezydenta zostanie Przemysław Czarnek. - Znakomity kandydat - powiedział o byłym ministrze edukacji jego partyjny kolega Zbigniew Bogucki.

Poseł PiS o "znakomitym kandydacie". Petru: mam nadzieję, że Kaczyński go wybierze

Poseł PiS o "znakomitym kandydacie". Petru: mam nadzieję, że Kaczyński go wybierze

Źródło:
TVN24

Cały świat patrzy w tej sprawie na przykład Australii, bo wpływ mediów społecznościowych na rozwój młodego człowieka jest ewidentny, ale nadal pozostaje nie do końca zbadany. Australijski parlament będzie rozpatrywał pionierski projekt prawa, zabraniającego dzieciom poniżej 16. roku życia logowania się na portale społecznościowe. Za egzekwowanie zakazu odpowiedzialne będą same platformy społecznościowe, które będą musiały liczyć się z wysokimi karami, jeżeli nie wprowadzą właściwych procedur, utrudniających korzystanie z ich produktów małoletnim.

Australia decyduje w sprawie nowatorskiego prawa. "Bezpieczeństwo i zdrowie psychiczne młodych ludzi muszą być dla nas priorytetem"

Australia decyduje w sprawie nowatorskiego prawa. "Bezpieczeństwo i zdrowie psychiczne młodych ludzi muszą być dla nas priorytetem"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakazy aresztowania premiera Izraela Benjamina Netanjahu i jego byłego ministra obrony Joawa Galanta. Trybunał chce ich sądzić między innymi za używanie głodu jako broni w walce z Hamasem. Izrael po tym, jak rozpoczął operację odwetową, zamknął Palestyńczyków w Strefie Gazy i utrudniał dostęp do pomocy humanitarnej. Oddzielny nakaz aresztowania został wydany za przywódcą Hamasu Mohammedem Deifą. Ściganych za zbrodnie przeciwko ludzkości miało być w sumie trzech architektów zamachu z 7 pazdziernika, ale dwóch już nie żyje. Komentarz władz Izraela jest krótki: nakaz aresztowania to antysemityzm.

Nakaz aresztowania premiera Izraela. "Decyzja nie jest polityczna"

Nakaz aresztowania premiera Izraela. "Decyzja nie jest polityczna"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS