USS Gerald R. Ford na stałe stacjonuje w Norfolk w Wirginii, największej amerykańskiej bazie marynarki wojennej na Atlantyku, ale teraz jest na misji w Europie. W poniedziałek pokład okrętu odwiedził ambasador Mark Brzezinski w towarzystwie kilkunastu najwyższych rangą polskich wojskowych.
USS Gerald R. Ford to najnowocześniejszy i największy na świecie lotniskowiec z napędem atomowym, a zarazem największy na świecie okręt wojenny. To także duma amerykańskiej marynarki wojennej i Stanów Zjednoczonych.
Pokład okrętu odwiedził ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Mark Brzezinski w towarzystwie kilkunastu najwyższych rangą polskich wojskowych. - Tak jak było to w filmie "Top Gun". Wylądowaliśmy samolotem na pokładzie lotniskowca z wykorzystaniem liny, która łapała za hak przy ogonie i zatrzymywała samolot. (...) Ja trochę się boję latać, więc siedziałem koło jednego z polskich generałów, kolegi generała Andrzejczaka, i owinąłem moje ramię o jego ramię. Cieszę się, że nie ma z tego zdjęć - opowiada o wizycie ambasador Brzezinski.
USS Gerald R. Ford odwiedził Wielką Brytanię i Norwegię, a teraz pływa po wodach Morza Śródziemnego.
- To pierwszy od 40 lat lotniskowiec zaprojektowany całkowicie od nowa. Cieszymy się ze wszystkich nowych technologii, które tu mamy, zwłaszcza z elektromagnetycznych katapult. Dzięki nim możemy wystartować cięższe typy samolotów, ale także samoloty bezzałogowe. Nowe katapulty w mniejszym stopniu obciążają maszynę, a to sprawia, że żywotność samolotów się wydłuża - mówi kpt. Paul Lanzilotta, dowódca okrętu.
- W tej chwili mamy system, który może wynieść zarówno samolot F-18, jak i 180-kilogramowy dron, dokładnie z tego samego miejsca. To jest ważne dla polskiego bezpieczeństwa, ponieważ niezależnie od tego czy to będzie F-18, czy dron, to mamy tutaj dynamiczny system technologii na polskim niebie i terenach wokół Polski, który gwarantuje to, że Polska jest bezpieczna - podkreśla Mark Brzezinski.
Na znak współpracy i szczególnie bliskich więzi
Na dowód łączących Polskę i Stany Zjednoczone szczególnie bliskich więzi Mark Brzeziński zabrał na pokład USS Gerald Ford szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego Rajmunda Andrzejczaka. Razem obserwowali zdolności operacyjne okrętu.
- Generał Andrzejczak oraz 15 innych polskich wojskowych mogło zobaczyć te najbardziej strzeżone elementy tego niesamowicie ważnego dla amerykańskich sił zbrojnych lotniskowca. To już nie jest tylko kwestia zrobienia wspólnego zdjęcia, tu chodzi o dzielenie się nauką, technologią oraz taktykami wojennymi po to, żebyśmy w przyszłości byli bezpieczniejsi - zapewnia ambasador USA w Polsce.
Podczas trwającej nawet 12 miesięcy misji lotniskowiec jest domem dla czterech tysięcy żołnierzy i żołnierek, marynarzy, pilotów, inżynierów. O ich zdrowie psychiczne dba trzyletnia Sage - przeszkolony golden retriver, który potrafi łagodzić stres związany ze służbą.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Ambasada USA w Warszawie