W tradycyjnym, dorocznym wystąpieniu „State of The Union” tym razem Barack Obama być może w ogóle nie będzie przedstawiał listy zadań do wspólnego wykonania z Kongresem. Tam władzę mają Republikanie i o współpracę – zwłaszcza w roku wyborczym – po prostu trudno. Na dodatek to będzie jego ostatnie orędzie o stanie państwa i dlatego będzie wyjątkowe. Prezydent USA skupi się raczej na tym, co będzie chciał zrobić sam.
Autor: Marcin Wrona / Źródło: TVN24 BiS