Polski sędzia zbiegł na Białoruś - tak brzmią nagłówki w czołowych światowych mediach o sprawie Tomasza Szmydta. Te zachodnie podkreślają, że to ucieczka do kraju autokratycznego, któremu blisko do Putina. Przekazują, że to zachowanie w Polsce jest odbierane jako zdrada. Wschodnie media z kolei skupiają się na słowach sędziego i sugerują, że w Polsce nie mógł swobodnie wypowiadać się o sytuacji w swoim kraju.
"To niecodzienna historia" - tak o ucieczce polskiego sędziego na Białoruś piszą media francuskie. - Najczęściej to białoruscy uchodźcy szukają azylu w Polsce, by uciec przed represyjnym reżimem w swoim kraju, ale ten sędzia zrobił zupełnie na odwrót - czytamy na portalu rfi.fr.
Prasa brytyjska dodaje, że to nie tylko zaskoczyło, ale też rozgniewało polskich polityków. - Polski sędzia uciekł na Białoruś, twierdząc, że był "prześladowany i zastraszany" przez rząd Donalda Tuska, ale zamiast tego wywołał oskarżenia, że jest zdrajcą służącym najwierniejszemu sojusznikowi Rosji - pisze "Financial Times".
Dziennik przypomina, że Białoruś jest objęta sankcjami między innymi ze względu na wspieranie wojennych działań Kremla, a Polska "przewodzi zachodnim wysiłkom mającym pomóc Ukrainie przeciwstawić się agresji Władimira Putina". Reuters dodaje, że to między innymi z tego powodu Polska coraz częściej staje się celem wrogich działań.
- Polska, będąca centrum zachodnich dostaw wojskowej pomocy na Ukrainę, stała się głównym celem rosyjskich szpiegów. Oskarża Moskwę i jej sojusznika, Białoruś, o próby destabilizacji - pisze agencja.
Co więcej, "The Independent" zwraca uwagę, że ucieczka polskiego sędziego z kraju i fakt, że zdecydował się szukać politycznego azylu akurat na Białorusi, ma miejsce w tym samym czasie, gdy zachodni przywódcy stają w obliczu coraz większego ryzyka wojny hybrydowej ze strony Rosji. "Niemcy, Polska i Czechy stały się celem ataków hakerskich. Niemcy w poniedziałek tymczasowo odwołały swojego ambasadora w Rosji, a czeskie ministerstwo spraw zagranicznych w związku z atakami wezwało na rozmowy rosyjskiego ambasadora" - można przeczytać.
Bohater rosyjskiej i białoruskiej propagandy
Politico podkreśla, że dziś stosunki między Polską a Białorusią znajdują się w najgorszym punkcie od dziesięcioleci, a media amerykańskie przybliżają działalność samego sędziego Tomasza Szmydta. "Szmydt (...) zyskał rozgłos w 2019 roku, kiedy wraz z ówczesną żoną zaangażował się w internetową kampanię oszczerstw wobec sędziów krytycznie odnoszących się do zmian w sądownictwie wprowadzanych przez PiS" - pisze ABC News.
Associated Press przywołuje wypowiedź polskiego sędziego dla białoruskich mediów, w której miał przyznać, że został zmuszony do opuszczenia kraju w wyniku nieporozumień z obecnymi władzami, które - jak wyjaśnia amerykańska agencja - zapowiedziały przywrócenie norm demokratycznych po ośmiu latach rządów Prawa i Sprawiedliwości. - Sprawujące władzę w latach 2015–2023 PiS przeprowadziło szereg zmian w systemie sądownictwa, które dały partii większą władzę nad sądami, podważając demokratyczny podział władzy. Doprowadziło to do sporu z UE, który zakończył się dopiero w poniedziałek - wskazują dziennikarze.
Tomasz Szmydt szybko został bohaterem zarówno rosyjskiej, jak i białoruskiej propagandy. Białoruska agencja Biełta oceniła, że ucieczka polskiego sędziego do Mińska to jedyny sposób, by mógł swobodnie wypowiadać się o sytuacji w swoim kraju.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS