"Turystyka w Wenecji wyparła 72 procent mieszkańców na obrzeża". Miasto wprowadza kolejne ograniczenia

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS
"Turystyka w Wenecji wyparła 72 procent mieszkańców na obrzeża". Miasto wprowadza kolejne ograniczenia
"Turystyka w Wenecji wyparła 72 procent mieszkańców na obrzeża". Miasto wprowadza kolejne ograniczenia
Justyna Zuber/Fakty o Świecie TVN24 BiS
"Turystyka w Wenecji wyparła 72 procent mieszkańców na obrzeża". Miasto wprowadza kolejne ograniczeniaJustyna Zuber/Fakty o Świecie TVN24 BiS

Wenecja padła ofiarą własnego sukcesu. Mieszkańcy mają dość. Miasto na poważnie zabrało się za ograniczenie ruchu turystycznego. Już wcześniej wprowadzono opłatę w wysokości 5 euro dla turystów, którzy na jeden dzień chcą wejść do Wenecji. Teraz przewodnicy nie mogą używać megafonów, a jedna grupa turystów nie może liczyć więcej niż 25 osób.

To trzeba było zrobić. - Wszyscy wenecjanie zgadzają się, że to dobre. Nawet właściciele sklepów - komentuje Cristiana Corro, mieszkanka Wenecji.

Wenecja w ostatnich latach, mimo swego uroku, zabytków, lagun, stała się koszmarem dla turystów i swoich mieszkańców. - W wielu miejscach jest bardzo, bardzo tłoczno. Na tyle, że trudno w ogóle przejść. Wczoraj byliśmy w bazylice Świętego Marka i ustawiały się ogromne kolejki do wejścia. Chyba czas sobie z tym poradzić - mówi Mark Kerr, turysta ze Szkocji.

"Turystyka w Wenecji wyparła 72 procent mieszkańców na obrzeża"

Coraz trudniej Wenecję zwiedzać i coraz trudniej w niej żyć. - Turystyka w Wenecji wyparła 72 procent mieszkańców na obrzeża w ciągu ostatnich 70 lat. Trzeba na nowo przemyśleć całą branżę, tak aby wspierała lokalną społeczność - komentuje Sebastian Fagarazzi, współzałożyciel firmy turystycznej Venezia Autentica.

Miasto od 1 sierpnia po pierwsze zakazało przewodnikom wycieczek używania megafonów, a po drugie ograniczyło liczebność jednej grupy turystycznej do maksymalnie 25 osób. Za łamanie zasad grożą grzywny w wysokości od 25 do 500 euro.

- Zadaniem władz miejskich jest podniesienie jakości turystyki grupowej w Wenecji i ograniczenie skutków nadmiernego napływu pieszych grup. Ten problem ma bezpośredni wpływ na jakość życia mieszkańców i pracowników - zaznacza Simone Venturini z Miejskiego Urzędu do Spraw Turystyki.

CZYTAJ TAKŻE: Nowe zasady dla turystów w Wenecji. Są pierwsze kary

Każdego roku Wenecję odwiedza niemal 14 milionów turystów, a każdego dnia przez wąskie uliczki przeciska się 100 tysięcy osób.

- Mogliby jeszcze bardziej zmniejszyć grupy. Niestety, często nie da się przejść. Zawsze trzeba pytać: przepraszam, mogę przejść? Jeśli mam wózek na zakupy, jest gorzej - mówi Edie Rubert, mieszkanka Wenecji.

Już kilka miesięcy temu władze miejskie testowo zaczęły pobierać opłatę 5 euro od turystów przyjeżdżających zwiedzać Wenecję tylko na jeden dzień, bez nocowania. Od kwietnia do połowy lipca przyniosło to lokalnemu budżetowi dodatkowe 2,5 miliona euro. Po testach opłata ma zostać wprowadzone na stałe - prawdopodobnie od przyszłego roku.

UNESCO rozważało wpisanie Wenecji na czarną listę

Nie wszystkim przyjezdnym ograniczenia się podobają.

- To piękne miasto i być może wiele osób przez to nie będzie go w stanie zobaczyć. Ale to smutne, że mieszkańcy tak to odczuwają, więc może to i dobrze - komentuje Magdalena Stojanowska, turystka ze Szwecji.

Problem masowej turystyki został pierwszy raz poważnie potraktowany w Wenecji w 2014 roku. UNESCO rozważało wtedy wpisanie Wenecji na czarną listę światowego dziedzictwa zagrożonego zniszczeniem.

Potężne liniowce, które wpływały do historycznej części miasta, powodowały fale, które niszczyły fundamenty budynków. Walka trwała lata, ale w końcu w 2021 roku udało się wprowadzić przepisy, które zakazały wpływania do miasta jednostkom o wadze powyżej 25 tysięcy ton.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Źródło zdjęcia głównego: Reuters

Pozostałe wiadomości

Impreza na plebanii w Drobinie bardzo źle się skończyła. Zmarł 29-letni mężczyzna, a sekcja zwłok nie odpowiedziała na pytanie, dlaczego tak się stało. Według nieoficjalnych informacji w pokoju, w którym znaleziono ciało, znajdowała się duża ilość środków na potencję.

Zagadkowa śmierć na plebanii w Drobinie. Nieoficjalne informacje: znaleziono tam dużą ilość środków na potencję

Zagadkowa śmierć na plebanii w Drobinie. Nieoficjalne informacje: znaleziono tam dużą ilość środków na potencję

Źródło:
Fakty TVN

Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport, podczas lektury którego ciarki przechodzą po plecach. Dzieci przywiązywane pasami do łóżek to wcale nie najgorsza jego część. 

Psychiatria dziecięca w Polsce to gdzieniegdzie "XIX wiek". Dzieci leżą przywiązane pasami

Psychiatria dziecięca w Polsce to gdzieniegdzie "XIX wiek". Dzieci leżą przywiązane pasami

Źródło:
Fakty TVN

Bezczelna kradzież, od której panu Romanowi pęka serce. Złodzieje ukradli z pasieki 24 ule, w środku było około półtora miliona pszczół. Policja jest pewna, że to nie była przypadkowa kradzież.

Złodzieje ukradli 24 ule, w których było około 1,5 miliona pszczół

Złodzieje ukradli 24 ule, w których było około 1,5 miliona pszczół

Źródło:
Fakty TVN

Komisja Wenecka przyjedzie w środę do Polski. Do piątku jej członkowie będą rozmawiać w Warszawie z przedstawicielami władz, organizacji pozarządowych i prawniczych o projekcie ustawy o rozdzieleniu funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. W najbliższych tygodniach Komisja wyda też opinię na temat rozwiązania problemu tak zwanych neo-sędziów - ustalił Michał Tracz, reporter "Faktów" TVN.

"Fakty" TVN: Komisja Wenecka jedzie do Polski. Ma dwa zadania

"Fakty" TVN: Komisja Wenecka jedzie do Polski. Ma dwa zadania

Źródło:
"Fakty" TVN

- Takie sytuacje się zdarzają - mówią doświadczeni wojskowi. Ta zdarzyła się 9 września podczas szkolenia - 12 wojskowych spadochroniarzy zostało zniesionych przez silny wiatr. Mieli lądować na Pustyni Błędowskiej. Zniosło ich nad pobliską miejscowość Chechło. Spadochron jednego z żołnierzy zawisł na linii energetycznej. Inny wylądował na dachu budynku.

"Wiatr zmienił kierunek i dlatego żołnierze zostali zniesieni, co nie jest dziwne"

"Wiatr zmienił kierunek i dlatego żołnierze zostali zniesieni, co nie jest dziwne"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Nie milkną pytania po sobotniej katastrofie budowlanej w Łodzi. Wraz ze ścianą i stropami kamienicy w gruzach legły plany oraz spokój mieszkańców. Prace tymczasowo wstrzymano, ale ich zakończenie nie wchodzi w grę i tunel kolejowy będzie drążony. Kwestią kluczową staje się nie tylko zapewnienie lokali zastępczych dla poszkodowanych, ale zapewnienie bezpieczeństwa całej inwestycji.

Katastrofa budowlana w Łodzi. Mieszkańcy sąsiednich budynków obawiają się o swoje bezpieczeństwo

Katastrofa budowlana w Łodzi. Mieszkańcy sąsiednich budynków obawiają się o swoje bezpieczeństwo

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Obrona granicy jest najważniejsza. Ale to jest ciągle pytanie, czy ta obrona nie może oznaczać współpracy z organizacjami, które potrafią humanitarnie podejść do uchodźcy i potrafią również wspomóc działania służb - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Maciej Żywno, wicemarszałek Senatu (Polska 2050-Trzecia Droga). Dodał, że chciałby, aby została dotrzymana obietnica dotycząca wpuszczenia na granicę polsko-białoruską organizacji humanitarnych, które zajmują się niesieniem pomocy potrzebującym.

Wicemarszałek Senatu o granicy: chciałbym, żeby była dotrzymana obietnica

Wicemarszałek Senatu o granicy: chciałbym, żeby była dotrzymana obietnica

Źródło:
TVN24

- Oderwijmy się od tej kontrasygnaty. Czy ona by była udzielona, czy by ją cofnięto, jedno jest pewne: to, co pan prezydent chciał zrobić w Sądzie Najwyższym, to znaczy powołać jakiegoś swojego komisarza do przeprowadzania wyborów prezesa, było nieskuteczne - komentował w "Faktach po Faktach" sędzia Izby Karnej Sądu Najwyższego profesor Włodzimierz Wróbel.

Co z kontrasygnatą premiera? "Żyjemy w państwie schizofrenii"

Co z kontrasygnatą premiera? "Żyjemy w państwie schizofrenii"

Źródło:
TVN24

Europa, Afryka i Bliski Wschód stoją w obliczu kolejnego kryzysu migracyjnego, i to na skalę dotąd niespotykaną. Jego źródłem może być pogrążony w konflikcie Sudan. Dwa miliony uchodźców z Sudanu na razie znalazły schronienie w krajach ościennych, ale ta liczba może radykalnie wzrosnąć i spowodować nową, potężną falę migracyjną.

Sudan u progu katastrofy humanitarnej. Miliony ludzi już uciekło do sąsiednich krajów

Sudan u progu katastrofy humanitarnej. Miliony ludzi już uciekło do sąsiednich krajów

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Za oceanem trwa odliczanie do debaty między Donaldem Trumpem a Kamalą Harris. Debata rozpocznie się we wtorek o 21 czasu lokalnego, czyli o 3 w nocy w środę w Polsce. Pokaże ją stacja ABC. Sztaby obojga kandydatów już kilka tygodni wcześniej uzgodniły zasady. Będą podobne do tych, które obowiązywały w czasie czerwcowego starcia Donalda Trumpa z Joe Bidenem. Ameryka niecierpliwie czeka na to starcie, bo wrażenie, jakie zrobi Kamala Harris, może mieć znaczący wpływ na końcowy wynik walki o Biały Dom.

Debata Trump-Harris już we wtorek. Wiceprezydent USA przygotowuje się od kilku dni, a były prezydent - w ogóle

Debata Trump-Harris już we wtorek. Wiceprezydent USA przygotowuje się od kilku dni, a były prezydent - w ogóle

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS