Transportowe kłopoty w USA. Na lotniskach brakuje pracowników

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Przed Amerykanami długi weekend, którego finałem we wtorek będzie Święto Niepodległości. Eksperci spodziewają się, że liczba osób przemieszczających się w ciągu tych czterech dni będzie rekordowo wysoka i ma przebić poziomy nawet sprzed pandemii.

To może być długi weekend pod znakiem absolutnych rekordów w zakresie podróży. Po raz pierwszy zostaną pobite wyniki sprzed pandemii. Jednocześnie po Stanach ostatnio lata się bardzo ciężko i nie jest pewne, czy linie i kontrolerzy podołają. Warto dodać, że linie i tak zmniejszyły liczbę połączeń na lato i zadbały o dodatkowy personel. Jednak w tle tego wszystkiego są gwałtowne zjawiska pogodowe, które sprawiają, że to może nie wystarczyć i może dojść do paraliżu.

Szacuje się, że tylko jednego dnia na lotniskach zjawi się 2,8 miliona osób. Do wtorku włącznie spodziewanych jest 17 milionów. W sumie w podróż na odległość dalszą niż 80 kilometrów uda się 51 milionów Amerykanów. To oznacza wzrost o 4 procent w stosunku do roku 2019, który uznawany jest za rekordowy. W statystykach nie uwzględnia się jednak czwartku, kiedy ruch też był ogromny. Pozostaje mieć nadzieję, że nie powtórzą się sytuacje z czerwca, kiedy z powodu burz i awarii w USA doszło do wielu utrudnień. Tysiące lotów zostało odwołanych bądź opóźnionych - co spotkało się z ogromnym gniewem pasażerów. - Lot mojego syna był opóźniany ze cztery razy, zanim pojawiła się informacja, że zdecydowali się go całkiem odwołać. W końcu jeszcze tej samej nocy poleciał do Charlotte - mówi Nicole Ray, której syn zgubił bagaż. To jednak nieodosobniony przypadek. - Przyszliśmy po bagaż, ale powiedzieli nam, że nie mogą go znaleźć. Powiedziałam, że to nieakceptowalne. Było tam lekarstwo mojej mamy, ona ma 80 lat - wyjaśnia Tanya Razza.

Chiński myśliwiec "pod nosem" amerykańskiego samolotu
Chiński myśliwiec "pod nosem" amerykańskiego samolotu U.S. Indo-Pacific Command

Efekt pandemii i nie tylko

Linie zapewniają, że robią, co w ich mocy, aby zniwelować skutki utrudnień, ale mają też ogromny żal do Federalnej Agencji Lotniczej. Prezes jednej z linii powiedział, że w jeden weekend 150 tysięcy ludzi ucierpiało z powodu braków kadrowych.

- Zgadzamy się, że muszą być większe siły w kontroli lotów. Chcemy zatrudnić dodatkowych 1500 kontrolerów w tym roku, a w przyszłym 1800. Pracujemy z Kongresem nad powiększaniem potencjału ludzkiego i technicznego. Ale mówię jasno, niedobory w kontrolowaniu lotów nie są powodem numer jeden opóźniania lotów. Dostępne dane, także z samej branży lotniczej, wyraźnie tego dowodzą. Ale ponieważ jest to jeden z czynników, nie uciekamy od problemu. Musimy być pewni, że stale wzmacniamy kontrolę lotów - zapewnia Pete Buttigieg, sekretarz transportu USA.

Jak wynika z niedawnego raportu, prawie 80 procent jednostek kontroli lotu nie ma wymaganego przez Federalną Agencję Lotniczą poziomu zatrudnienia. To w dużej mierze efekt pandemii, gdy wstrzymano szkolenia i w dalszym ciągu to się mści.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Zgłaszać można się jeszcze do poniedziałku. Chodzi o akcję "Żonkile". 19 kwietnia, w rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim, wolontariusze będą wręczać warszawiakom papierowe kwiaty i informować o wydarzeniach sprzed lat.

Zbliża się rocznica wybuchu powstania w getcie warszawskim. Muzeum POLIN szuka wolontariuszy

Zbliża się rocznica wybuchu powstania w getcie warszawskim. Muzeum POLIN szuka wolontariuszy

Źródło:
Fakty TVN

Według skazanego to miała być obrona konieczna. Arkadiusz D. twierdzi, że zabił nożem mężczyznę, bo myślał, że to włamywacz. Ofiara prawdopodobnie po prostu pomyliła drzwi mieszkania w kamienicy. Sąd Apelacyjny w Gdańsku uznał Arkadiusza D. za winnego i skazał na 15 lat więzienia.

Twierdzi, że zabił w obronie koniecznej. Sąd mu nie uwierzył. "Nie bronił żadnych dóbr"

Twierdzi, że zabił w obronie koniecznej. Sąd mu nie uwierzył. "Nie bronił żadnych dóbr"

Źródło:
Fakty TVN

Na tę decyzję władze Karpacza i zrzeszeni tam w klubach narciarze i snowboardziści czekali dekadę. Liczyli na to, że powstanie tam trasa mająca homologację FIS-u. To pozwalałoby organizować tam mistrzostwa Polski i zawody międzynarodowe. Zabrakło około stu metrów. Zgoda Ministerstwa Klimatu i Środowiska, owszem, pozwala na rozbudowę istniejącego stoku, ale pełni szczęścia nie ma. Sportowcy i trenerzy są nieco rozczarowani - obwiniają władze Karkonoskiego Parku Narodowego. Przyznają jednak, że jest to krok ku poprawie warunków trenowania.

Na decyzję czekali 10 lat. Narciarze w Karpaczu będę mieli nową trasę, ale nie tak długą, jak chcieli

Na decyzję czekali 10 lat. Narciarze w Karpaczu będę mieli nową trasę, ale nie tak długą, jak chcieli

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Są tacy, którzy na randkę wybierają wolontariat. Jedna z fundacji zorganizowała akcję, podczas której zakochani pomagają osobom poszkodowanym podczas wrześniowej powodzi.

Z okazji walentynek zorganizowano walentynkową akcję pomocową dla powodzian

Z okazji walentynek zorganizowano walentynkową akcję pomocową dla powodzian

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Widać ewidentnie pewien chaos, ale wyłania się z niego kilka niestety niedobrych spraw. Sprawa pierwsza, to jest chęć zakończenia wojny za wszelką cenę i kosztem Ukrainy - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 były wiceszef MON Janusz Zemke pytany o strategię USA w sprawie doprowadzenia do pokoju w Ukrainie. Były dowódca jednostki GROM generał Roman Polko zwrócił uwagę na "pozbycie się kart atutowych".

"Z chaosu wyłania się kilka niedobrych spraw. Pierwsza, to chęć zakończenia wojny za wszelką cenę"

"Z chaosu wyłania się kilka niedobrych spraw. Pierwsza, to chęć zakończenia wojny za wszelką cenę"

Źródło:
TVN24

Zastanawiałem się, czy gdyby ci ludzie, którzy dzisiaj rządzą Ameryką, byli w Waszyngtonie w latach 90., to Polska byłaby dzisiaj w NATO. Mam bardzo silne podejrzenie, że nie - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 były ambasador Polski w USA Janusz Reiter. Według wieloletniego korespondenta w Rosji Wacława Radziwinowicza "spełnia się scenariusz marzeń Putina".

"Spełnia się scenariusz marzeń Putina"

"Spełnia się scenariusz marzeń Putina"

Źródło:
TVN24

Donald Trump, dzień po rozmowie telefonicznej z rosyjskim przywódcą, zapewnia, że Kreml chce zakończenia wojny w Ukrainie. Mówi też, że spodziewa się spotkania z Władimirem Putinem. Zdaniem byłej szefowej biura CNN w Moskwie Donald Trump chce zaprowadzić pokój w Ukrainie, ale jego działania są na rękę Władimirowi Putinowi. - To, co widzimy, to niewiarygodnie mieszane sygnały płynące z administracji amerykańskiej - stwierdziła w rozmowie z "Faktami o Świecie" TVN24 BiS Jill Dougherty.

"Nie jestem przekonana w ogóle, że administracja Trumpa ma jakikolwiek szczegółowy plan". Chodzi o Ukrainę

"Nie jestem przekonana w ogóle, że administracja Trumpa ma jakikolwiek szczegółowy plan". Chodzi o Ukrainę

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Prezydent USA Donald Trump przekazał, że spodziewa się spotkania z Władimirem Putinem, prawdopodobnie w Arabii Saudyjskiej. Wcześniej z przywódcą Rosji rozmawiał telefonicznie. Trump po raz kolejny decyduje się nawiązać relację, która potencjalnie niesie ze sobą niebezpieczeństwo.

"Trump najwyraźniej nigdy nie spotkał dyktatora, którego by nie lubił"

"Trump najwyraźniej nigdy nie spotkał dyktatora, którego by nie lubił"

Źródło:
CNN