Czy sztuczna inteligencja jest w stanie odczytać to, co dzieje się w umyśle człowieka? Naukowcy z Singapuru twierdzą, że ich technologia jest w stanie to zrobić. Pod warunkiem, że ma odczytać myśli konkretnego człowieka. To rozwiązanie ma być rewolucją choćby dla pacjentów, którzy nie są w stanie mówić.
Do tego, żeby z wyjątkową dokładnością przeszukiwać cudze myśli, jeszcze nam daleko, ale w ostatnich miesiącach naukowcy zrobili ważny krok naprzód. Badania prowadzone w Singapurze są nieinwazyjne i bezbolesne. Tylko po prostu bardzo długo trwają, więc pacjentowi może się zacząć nudzić. Muszą się oni przygotować na długie leżenie w rezonansie magnetycznym. - Mnie samego ciekawi to, co dzieje się w moim mózgu. Jak wyglądają moje myśli. Dlatego się zgłosiłem - wyjaśnia Li Ruilin, uczestnik badań.
Przebieg badania
Podczas badania mózgu pacjentowi pokazywane są różne obrazy - przedmioty codziennego użytku, zwierzęta, żywność, sytuacje społeczne. Kilka tysięcy zdjęć i rysunków. W czasie tej prezentacji naukowcy rejestrują reakcje mózgu na te bodźce - obserwują, które obszary się uaktywniły, a które pozostały bierne oraz jakie emocje wzbudził dany obraz. Kolejny etap to analiza danych i tworzenie indywidualnego modelu aktywności mózgu konkretnego pacjenta. - Po tym, jak zgromadzimy wystarczająco dużo danych, będziemy mogli stworzyć model reakcji twojego mózgu. Sztuczna inteligencja - w ten sam sposób, w jaki ChatGPT rozumie ludzką mowę - nauczy się tłumaczyć aktywność twojego mózgu na obrazy - wyjaśnia Jiaxin Qing z Uniwersytetu Chińskiego w Hongkongu, kierownik badania.
Po opracowaniu modelu na podstawie skanów mózgu sztuczna inteligencja potrafi wywnioskować, jakie obrazy przedstawiono pacjentowi, który wcześniej spędził wiele godzin w rezonansie, a sposób funkcjonowania jego mózgu został szczegółowo poznany. Na razie o czytaniu w myślach przypadkowej osobie nie ma mowy. - Sprawdzamy, jakie są możliwości wykorzystania tych metod na ogóle populacji. Obecnie jednak dostępne możliwości gromadzenia i przetwarzania danych, a także ogromna różnorodność ludzkich doświadczeń i różnice w anatomii i funkcjonowaniu mózgu, sprawiają, że to bardzo trudne. Potrzebujemy jeszcze 5-10 lat - szacuje profesor Juan Helen Zou z National University of Singapore.
Potrzeba rozwiązań
Podobne badania prowadzone są w wielu ośrodkach na całym świecie. Stosowane są różne bodźce, bo uczestnicy nie tylko oglądają obrazy, ale też filmy, słuchają muzyki lub podcastów. Efekty tych eksperymentów mogą mieć ogromne znaczenie dla pacjentów po wypadkach, unieruchomionych czy sparaliżowanych, którzy nie mają władzy nad własnym ciałem. Sztuczna inteligencja mogłaby się nauczyć odczytywać ich potrzeby, mogłaby, zgodnie z ich wolą na przykład poruszać protezą. W przyszłości, interpretując aktywność mózgu w czasie snu, sztuczna inteligencja mogłaby też odtwarzać sny. Ale najpierw pacjent musi udostępnić naukowcom swoje myśli i emocje.
- Zapewnienie prywatności jest dla nas bardzo ważne. Ludzie mogą się obawiać, w jaki sposób zebrane informacje będą gromadzone czy wykorzystywane. Dlatego stosujemy się do bardzo rygorystycznych wytycznych wynikających z etyki prowadzenia badań naukowych i z prawa - zapewnia Juan Helen Zhou.
Ogólnoświatowych regulacji dotyczących konkretnie sztucznej inteligencji jeszcze nie ma, dlatego jesienią w Wielkiej Brytanii ma się odbyć pierwsza wielka konferencja dotycząca etyki i bezpieczeństwa prowadzenia badań. - Sztuczna inteligencja ma ogromny potencjał, który może zrewolucjonizować nasze życie. Niesie wielkie możliwości, ale też poważne ryzyko. Celem szczytu będzie zgromadzenie państw i firm zajmujących się sztuczną inteligencją w jednym miejscu i wypracowanie choćby ramowego porozumienia. Potrzebujemy przestrzeni do wymiany doświadczeń i poglądów, żeby ograniczyć ryzyko i zmaksymalizować korzyści - zapowiada Matt Clifford, ekspert do spraw nowych technologii, współorganizator konferencji.
Organizatorzy konferencji tłumaczą, że sztuczna inteligencja bezpowrotnie zmieni nasze życie. Wymiana doświadczeń i poglądów, ustanowienie formalnych ram współpracy ma ograniczyć ryzyko i zmaksymalizować korzyści.
Źródło: Fakty o Świecie TVn24 BiS