- Moim zdaniem żaden traktat nie doprowadzi do likwidacji broni atomowej - podkreślił w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS gen. Stanisław Koziej, były wiceszef MON. Jego zdaniem, Pokojowa Nagroda Nobla dla Międzynarodowej Kampanii na rzecz Zniesienia Broni Nuklearnej to szlachetna inicjatywa, ale nie w sferze realnej polityki. - Historia pokazuje, że nigdy człowiek nie wyrzekł się broni sam z siebie. Broń atomowa zniknie, gdy człowiek wymyśli gorszą - dodał ekspert. Innego zdania jest drugi gość programu, Piotr Ikonowicz z Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej. - Żyjemy w świecie, w którym dwóch ludzi - Donald Trump i Kim Dzong Un - trzyma nerwowo palce na guzikach atomowych. W Radzie Bezpieczeństwa ONZ wszyscy stali członkowie są największymi eksporterami broni. To dowodzi tego, że demokracja w tej kwestii nie działa - uważa aktywista. Podkreślił, że koncerny zbrojeniowe dodatkowo napędzają psychologię strachu, by ktoś zarabiał na handlu bronią. - Jak upadł ZSRR, był moment, by rozwiązać NATO i zacząć rozbrojenie masowe - zaznaczył Ikonowicz.
Źródło: Fakty z zagranicy TVN24 BiS