Miała kochającą rodzinę, pojechała się uczyć. Została sprzedana do adopcji


Historia 5-letniej Namaty z Ugandy, która została adoptowana przez amerykańską rodzinę, poruszyła świat. Przyszli rodzice zostali zapewnieni, że ojciec dziewczynki nie żyje, a matka w ogóle dzieckiem się nie interesuje. Kiedy Namata nauczyła się angielskiego na tyle, że mogła swobodnie się porozumiewać, na jaw wyszła przerażająca prawda. Dziewczynka opowiedziała swoim nowym opiekunom o bliskich relacjach z matką. O tym jak wspólnie się bawiły, jak gotowały, jak bardzo ją kocha i jak za nią tęskni. Okazało się wówczas, że została odebrana matce podstępem. Miała wyjechać tylko na jakiś czas, żeby pójść do szkoły. Państwo Davies, bo tak nazywają się przybrani rodzice Maty z Ohio, za adopcję zapłacili 15 tysięcy dolarów. Kiedy zrozumieli, co się stało, zgłosili się do stacji CNN.

Oglądaj "Fakty z Zagranicy" od poniedziałku do piątku o 19:55 w TVN24 BiS

Jessica i Adam mieli już czworo własnych dzieci. Chcieli się jednak podzielić swoim szczęściem i pomóc biednemu dziecku, dlatego zdecydowali się na adopcję. Wybrali pięcioletnią dziewczynkę z niewielkiej wioski w Ugandzie. Za pośrednictwo w procesie adopcyjnym prywatnemu ośrodkowi zapłacili 15 tysięcy dolarów.

- Powiedziano nam, że jej ojciec zmarł, że jest zaniedbywana przez swoją rodzinę, że matka pozwala ją wykorzystywać - mówi Jessica Davies i dodaje, że przedstawiciele tej firmy "powtarzali, że to jest matka, która nie chce swojego dziecka". - Nie chodziła do szkoły, była niedożywiona - dodaje jej mąż, Adam.

"Polowali na biedne rodziny"

Dziewczynka o imieniu Namata przyleciała do Ohio we wrześniu 2015 roku. Sześć miesięcy później, gdy już nauczyła się języka angielskiego, zaczęła opowiadać o swojej biologicznej rodzinie. O mamie, za którą tęskni, z którą lubiła się bawić i gotować, i która codziennie odprowadzała ją do szkoły.

- Zaprzeczyła wszystkiemu, co znajdowało się w formularzu i co nam wcześniej powiedziano -podsumowuje Jessica. Małżeństwo zaczęło mieć poważne obawy, a z czasem nabrało pewności, że zostali oszukani. - Pomogliśmy odebrać dziecko kochającej rodzinie - mówi kobieta.

Daviesowie skontaktowali się z amerykańskim Departamentem Stanu i z organizacją "ReUnite Uganda" i tak udało im się odnaleźć biologiczną matkę Namaty.

Mama małej Maty została oszukana. Powiedziano jej, że amerykańska rodzina zgodziła się finansować edukację jej córki i że dziecko na jakiś czas wyjedzie. Bez wahania się zgodziła, przekonana, że to szansa na lepsze życie. Nie było mowy o adopcji i pozbawieniu praw rodzicielskich. Na podstawie sfałszowanych dokumentów Namata trafiła do sierocińca.

- Polowali na biedne rodziny, na samotnych rodziców. Pytali: czy chcielibyście lepszej edukacji dla swoich dzieci? - tłumaczy Karen Riley ze stowarzyszenia "ReUnite Uganda".

Jeden happy end, wiele dramatów

Gdy małżeństwo Davisów zorientowało się, że dziewczynka wcale nie jest sierotą, postanowili ją oddać biologicznej matce. Namata nie posiadała się z radości, że będzie mogła uściskać matkę.

Historia Namaty, jej oszukanej mamy i amerykańskich rodziców adopcyjnych jest bulwersująca, ale wcale nie jest wyjątkowa. Stacja CNN ustaliła, że wiele innych rodzin również zostało w ten sposób wykorzystanych. Wszyscy płacili tej samej firmie za pomoc w adopcji, a z czasem orientowali się, że adoptowane dziecko wcale nie jest sierotą. Dyrektora firmy jednak nie przyznaje się do winy i twierdzi, że nie doszło do oszustwa, a za adopcje "odpowiadali ludzie z Ugandy".

Sierociniec, do którego dzieci trafiały na podstawie sfałszowanych dokumentów, został już zamknięty. FBI prowadzi swoje śledztwo w tej sprawie, choć na razie nikt nie usłyszał zarzutów. Nie wszystkie adopcyjne rodziny ze Stanów Zjednoczonych zgodziły się oddać dzieci biologicznym rodzicom.

Autor: Joanna Stempień / Źródło: Fakty z zagranicy TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Uwaga na mistrzów wymuszanych stłuczek. Tak oczywiste jest to, co robią, że na filmach z monitoringu widać to czarno na białym. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad pokazuje, jak wygląda polowanie oszustów na kierowców, których można wrobić w kolizję.

Prowokował kolejne stłuczki. Nie wiedział, że znalazł się w oku kamery. Zgubiła go rutyna

Prowokował kolejne stłuczki. Nie wiedział, że znalazł się w oku kamery. Zgubiła go rutyna

Źródło:
Fakty TVN

Szymon Hołownia wygrywa ze Sławomirem Mentzenem w sądzie w trybie wyborczym. Jest wyrok i Mentzen musi sprostować nieprawdziwe informacje, które powiedział z mównicy sejmowej, a które dotyczyły zaproszenia migrantów na sejmową wigilię. To pierwsze sądowe starcie kandydatów w tej kampanii.

Sławomir Mentzen drwi z wyroku sądu i powtarza te same informacje

Sławomir Mentzen drwi z wyroku sądu i powtarza te same informacje

Źródło:
Fakty TVN

Pięcioletni Krzyś i jego rodzina dalej walczą z czasem. Chłopiec cierpi na dystrofię mięśniową. Chorobę może powstrzymać terapia genowa w Stanach Zjednoczonych, na którą potrzeba blisko 17 milionów złotych. Ciągle brakuje blisko ośmiu milionów. W pomoc włączyła się Fundacja TVN.

Krzyś cierpi na dystrofię mięśniową. Chorobę może powstrzymać kosztowna terapia w USA

Krzyś cierpi na dystrofię mięśniową. Chorobę może powstrzymać kosztowna terapia w USA

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Przedwyborczy zegar tyka. Pozostało 41 dni do pierwszej tury wyborów prezydenckich. Dla kandydatów oznacza to obowiązki związane z kampanią. A dla wyborców - obowiązki związane z głosowaniem. Można już między innymi dopisywać się do spisu wyborców czy zgłaszać chęć głosowania korespondencyjnego. Kto, gdzie i jak? Odpowiedzi na najważniejsze pytania - a także to, co słychać na kampanijnym szlaku, w naszym raporcie.

Głosowanie za 41 dni. Co warto wiedzieć o kalendarzu wyborczym?

Głosowanie za 41 dni. Co warto wiedzieć o kalendarzu wyborczym?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Debacie w takiej formule, wyłączającej dużą część wyborców, dużą część mediów, (...) na tym etapie mówimy: nie - powiedział w "Faktach po Faktach" poseł Marcin Przydacz, członek sztabu Karola Nawrockiego. Senatorka KO Gabriela Morawska-Stanecka podkreślała zaś, że kandydat jej formacji Rafał Trzaskowski "będzie czekał o godzinie 20. w Końskich na Nawrockiego".

Co z debatą? "Takiej formule na tym etapie mówimy: nie"

Co z debatą? "Takiej formule na tym etapie mówimy: nie"

Źródło:
TVN24

- Jeżeli Karol Nawrocki nie przyjmie zaproszenia na debatę, to znaczy, że oddaje walkowerem tę kampanię, poddaje się Rafałowi Trzaskowskiemu - powiedział w "Faktach po Faktach" senator Koalicji Obywatelskiej Grzegorz Schetyna, były przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

"Nawrocki nie ma wyjścia. Musi przyjąć to zaproszenie"

"Nawrocki nie ma wyjścia. Musi przyjąć to zaproszenie"

Źródło:
TVN24

Brytyjska para królewska odbyła państwową wizytę we Włoszech, a przy okazji świętowała 20. rocznicę ślubu. Karola i Kamilę z tej okazji przyjął papież Franciszek, który wraca do zdrowia po ostrym kryzysie związanym z zapaleniem płuc. Sam król Karol także jeszcze kilkanaście dni temu był w szpitalu, gdzie przechodził terapię antynowotworową.

Bankiet na Kwirynale, spacer po Koloseum i audiencja u papieża. Brytyjska para królewska zawitała do Włoch

Bankiet na Kwirynale, spacer po Koloseum i audiencja u papieża. Brytyjska para królewska zawitała do Włoch

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Ponad pół wieku temu była dyplomacja pingpongowa, która pomogła w zbliżeniu Ameryki i Chin - teraz może pojawi się dyplomacja hokejowa w relacjach z Rosją. Rosyjski hokeista Aleksander Owieczkin pobił rekord wszech czasów w liczbie goli w amerykańskiej lidze NHL. Jeszcze dwa lata temu w Ameryce padały pytania, czy Rosjanie w ogóle powinni grać w NHL. Teraz klimat się zmienił i Owieczkin może stać się "ambasadorem pokoju".

Był w "drużynie Putina", ma kibiców w Rosji i USA. Na Kremlu liczą na dyplomację hokejową

Był w "drużynie Putina", ma kibiców w Rosji i USA. Na Kremlu liczą na dyplomację hokejową

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS