- Nie wykluczałbym, że chodzi o Ukrainę - ocenił w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS Sebastian Małycha, prezes Mediarecovery, firmy z branży bezpieczeństwa informatycznego. Jego zdaniem wtorkowy atak hakerski, który dotknął przede wszystkim Ukrainę, mógł być motywowany politycznie. - To wygląda dziwnie, jakby nie chodziło o pieniądze - stwierdził, zwracając uwagę na to, że hakerzy stworzyli tylko jeden kanał komunikacji ze sobą - przez pocztę elektroniczną.
Systemy komputerowe - m.in. na Ukrainie, Danii, Wlk. Brytanii i Holandii - padły we wtorek ofiarą cyberataków. - Mamy zgłoszenia, że pięć podmiotów prywatnych w Polsce zostało poszkodowanych w wyniku cyberataku na firmy i instytucje w Europie - poinformował rzecznik KGP mł. insp. Mariusz Ciarka. Dodał, że poszkodowana nie została ani jedna polska instytucja państwowa.
Za awarie systemów komputerowych, do których doszło we wtorek w Europie, odpowiedzialny jest wirus typu ransomware znany jako Petya. Złośliwe oprogramowanie ransomware, przejmuje kontrolę nad komputerem, a następnie żąda od właściciela zapłaty lub podjęcia określonych działań w zamian za odblokowanie komputera.
Źródło: Fakty z zagranicy TVN24 BiS