Nie jest istotne poparcie polskiego rządu dla tego, czy Donald Tusk zostanie (na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej - przyp. red.) - stwierdził w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS Ryszard Petru. - Według mojej najlepszej wiedzy Donald Tusk ma zapewnione poparcie - dodał lider Nowoczesnej.
W "Faktach z Zagranicy" Ryszard Petru komentował stosunki polsko-niemieckie z okazji wizyty Angeli Merkel w Warszawie. Jego zdaniem, jeśli kraje strefy euro pójdą drogą głębszej integracji, to Polska nie będzie w UE nawet drugorzędna, lecz "może być trzecią ligą, razem z Węgrami".
W ocenie Ryszarda Petru polski rząd powinien już teraz poruszyć na forum unijnym kwestię budżetu wspólnoty, który uszczupli się po wyjściu z UE Wielkiej Brytanii. Jego zdaniem na forum krajowym rząd powinien także informować opinię publiczną o prowadzonym dialogu z Komisją Europejską w sprawie praworządności w Polsce. - Paradoks polega na tym, że z ust kanclerz Niemiec dowiadujemy się o tym, że Polska odpowie na pytania Komisji Europejskiej - uważa Petru.
Petru: Tusk zostanie
W kwestii reelekcji Donalda Tuska na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej "nie jest istotne poparcie polskiego rządu" - stwierdził polityk Nowoczesnej. - Według mojej najlepszej wiedzy Donald Tusk ma zapewnione poparcie na szefa Rady Europejskiej - wytłumaczył.
Ryszard Petru zadeklarował, że on sam jest "zwolennikiem głębszej współpracy w UE, co nie oznacza federacji". Jako obszary, gdzie państwa UE powinny bardziej współpracować, wymienił walkę z terroryzmem, ochronę granic i armię europejską.
Autor: fil/dln / Źródło: Fakty z zagranicy