– Pytanie: czy zabójca rosyjskiego ambasadora w Turcji mścił się za Aleppo, czy stała za nim jakaś organizacja – powiedział w „Faktach z Zagranicy” TVN24 BiS były szef MSWiA Ryszard Kalisz. Jego zdaniem „celem zamachu mogło być pogorszenie stosunków turecko-rosyjskich”, a „niestabilność Turcji jest dla Europy bardzo niebezpieczna”. Drugi gość programu, były europoseł PO Paweł Zalewski, uspokajał, że to wydarzenie raczej nie spowoduje konfliktu między Moskwą a Ankarą.
– Jest tendencja, by szukać związku z wydarzeniami 100 lat temu w Europie z zabójstwem arcyksięcia Ferdynanda (które doprowadziło do wybuchu pierwszej wojny światowej – przyp. red.) – mówił. – Moim zdaniem nie ma takiego powiązania, takiego niebezpieczeństwa – dodał.
Ambasador Rosji w Turcji Andriej Karłow zmarł w poniedziałek od ran postrzałowych odniesionych w następstwie ataku napastnika, który strzelał do niego, gdy ambasador przemawiał w galerii sztuki w Ankarze. Napastnik według świadków wykrzykiwał hasła o konflikcie w Syrii i o Aleppo. Turecka policja zastrzeliła sprawcę, który według burmistrza Ankary Meliha Gokceka był policjantem, pracującym w stolicy.
Źródło: TVN24 BiS