Rosyjska dzika mobilizacja. Łapanki na klatkach schodowych i przystankach

Rosyjska dzika mobilizacja. Łapanki na klatkach schodowych i przystankach
Rosyjska dzika mobilizacja. Łapanki na klatkach schodowych i przystankach
Justyna Zuber | Fakty o Świecie TVN24 BiS
Rosyjska dzika mobilizacja. Łapanki na klatkach schodowych i przystankachJustyna Zuber | Fakty o Świecie TVN24 BiS

Rosyjska mobilizacja to łapanka. Papiery mobilizacyjne są wręczane w klatkach schodowych i na przystankach. Na jednym z nagrań widać, jak członek komisji uruchamia alarm przeciwpożarowy w bloku, najprawdopodobniej po to, żeby wręczyć powołania uciekającym mieszkańcom. Rosjanom, którzy uciekli do Gruzji czy do Kazachstanu, wkrótce mogą się skończyć pieniądze. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS.

Mężczyźni w Rosji uciekają przed wcieleniem do armii. We Władywostoku kamery monitoringu zarejestrowały, jak urzędnicy włączają alarm przeciwpożarowy w bloku, by zmusić ludzi do opuszczenia mieszkań. Na innym wideo widać wojskowego, który nie został wpuszczony do klatki, więc wchodzi do budynku przez okno. W Petersburgu doszło do łapanki mężczyzn w wieku poborowym na przystanku autobusowym.

- To są faktycznie łapanki. Mamy przypadki zatrzymywania samolotów, wyciągania pilotów, którzy dostali list mobilizacyjny, nakaz zgłoszenia się do jednostki. Mamy odwiedziny w firmach, biurach, w fabrykach, w zakładach pracy. W tych łapankach uczestniczy w zasadzie cały aparat państwa, także również na przykład drogówka, która zatrzymuje przejeżdżające samochody i sprawdza, czy są tam mężczyźni w wieku poborowym - wyjaśnia Michał Kacewicz, dziennikarz TV Biełsat.

Informacje, które docierają z Rosji, to w większości relacje mieszkańców zamieszczane w internecie. - To się po polsku nazywa "branka", trzeba wypełnić plan. Tylu, ilu kazano wcielić, a najlepiej jeszcze przekroczyć te plany. Widzimy, że to się nie bardzo udaje - mówi Wacław Radziwinowicz, wieloletni korespondent w Rosji, dziennikarz "Gazety Wyborczej".

Strach obywateli

Mobilizacja sieje wśród obywateli coraz większy postrach. Wiele osób decyduje się opuścić kraj. Fiński Urząd do spraw Imigracji podał, że od rozpoczęcia mobilizacji o azyl w Finlandii wniosło 499 rosyjskich obywateli. Wcześniej agencje zagraniczne pokazywały tłumy uciekających z Rosji mężczyzn przez gruzińską czy kazachską granicę.

- Wielu uciekinierom niebawem skończą się pieniądze, albo już się zaczynają kończyć. Oni przecież nie mają tam pracy. Wyjechali tylko, żeby przeczekać. Ponieważ mobilizacja trwa dalej, oni liczyli, że to się szybciej skończy, no to zaraz skończą się im pieniądze i po prostu będą zmuszeni do powrotu do Rosji, więc nie unikną prawdopodobnie powołania do wojska - opowiada Michał Kacewicz.

Część zmobilizowanych Rosjan już wróciła do kraju - w trumnach. Lokalny portal informacyjny rosyjskiego obwodu czelabińskiego podał kilka dni temu, że na froncie zginęło co najmniej pięciu mężczyzn z regionu. Gazeta w innym artykule cytuje też brata jednego ze zmarłych. 23-letni Wadim, podobnie jak reszta, miał zostać wysłany na front bez jakiegokolwiek przeszkolenia.

"Zginął na linii frontu. Nie było treningu. Raz, dwa, trzy i już. Trzeba ukarać dowódców, oficerów, którzy ich tam wysłali. Dotrę do wszystkich. Pójdę do gubernatora Aleksieja Tekslera, do wszystkich w obwodzie czelabińskim" - przekonuje brat zmarłego mężczyzny.

O braku przeszkolenia pisze też na swoim koncie w Telegramie była dziennikarka prokremlowskich mediów Anastazja Kaszewarowa. - Efektem mobilizacji jest to, że niewytrenowani faceci zostają wrzuceni na linię frontu. Czelabińsk, Jekaterynburg, Moskwa. Trumny cynkowe już jadą - napisała.

Nagła zmiana prawa

Do wojska zaciągnięty może być dosłownie każdy mężczyzna. Chociaż obietnicą po powrocie z frontu jest sowite wynagrodzenie, to wiele osób woli zapłacić, by nie zostać zaciągniętym. - Mobilizacja, którą widzimy, świadczy o tym, jak chory jest rosyjski aparat państwowy - uważa Wacław Radziwinowicz.

W wielu urzędach organizowane są też szybkie masowe śluby. Jeden z reporterów tłumaczy, że z powodu sytuacji zmieniono prawo dotyczące zawierania małżeństw. - Niedawno w prawie zapisano kolejny wyjątek zezwalający na przyspieszoną procedurę rejestracji małżeństwa i jest nim mobilizacja do wojska - opowiada.

Bezpośrednio z frontu, ze strony Rosjan, docierają też informacje o braku sprzętu, braku odzieży, obuwia, o coraz większym chłodzie i chorobach wśród żołnierzy.

By uspokoić coraz bardziej zaniepokojonych obywateli, mer Moskwy ogłosił, że mobilizacja w stolicy dobiegła końca. Informacje dzień później sprostował rzecznik kremla Dmitrij Pieskow - oświadczył, że taka decyzja wymaga prezydenckiego dekretu, a powołania trwają.

Autor: Justyna Zuber / Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Wybudzanie ze śpiączki to długi i trudny proces, ale potrafi dać radość. Ta radość to na przykład lekkie mrugnięcie okiem, to ruch głowy albo wyprostowana noga. Chodzenie, albo jazda na nartach, to już pełnia szczęścia, ale takie szczęście po wybudzeniu ze śpiączki też się zdarza.

Wybudzanie ze śpiączki to długi i trudny proces. "Cieszy nas każde mrugniecie, każde wyprostowanie nóżki"

Wybudzanie ze śpiączki to długi i trudny proces. "Cieszy nas każde mrugniecie, każde wyprostowanie nóżki"

Źródło:
Fakty TVN

Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił 80 tysięcy złotych kary, którą jednoosobowo i bezpodstawnie próbował nałożyć na "Fakty" TVN przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski. To nie była jedyna ani najwyższa kara, którą przewodniczący próbował zastraszyć wolne media. Kiedyś powiedział o sobie, że jest talibem. Jak rozprawia się zatem z wolnymi mediami, których wolności nie toleruje?

Sąd uchylił karę, którą próbował na "Fakty" nałożyć przewodniczący KRRiT. "Jednoosobowy król mediów"

Sąd uchylił karę, którą próbował na "Fakty" nałożyć przewodniczący KRRiT. "Jednoosobowy król mediów"

Źródło:
Fakty TVN

21 lat temu pan Sebastian był dzieckiem, miał dziewięć lat i miał nowotwór złośliwy kości piszczelowej. Lekarze uratowali mu życie i nogę, wkładając w nią endoprotezę, która razem z nogą miała rosnąć. Wtedy to była nowość. Co pan Sebastian myśli o tym dziś?

Sebastian dostał endoprotezę, gdy miał dziewięć lat. Po 21 latach wciąż pamięta tamten ból

Sebastian dostał endoprotezę, gdy miał dziewięć lat. Po 21 latach wciąż pamięta tamten ból

Źródło:
Fakty TVN

To było spotkanie na zaproszenie prezydenta Donalda Trumpa, przyjacielskie, bo przecież do jego prywatnego apartamentu w Trump Tower - powiedział w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN Marcinem Wroną prezydent Andrzej Duda, zapytany o spotkanie z byłym prezydentem USA. - To było bardzo miłe i to była bardzo miła rozmowa, ale oczywiście prezydent zapytał mnie o sytuację w naszej części świata, jak ja postrzegam sytuację na Ukrainie - dodał.

Andrzej Duda w rozmowie z reporterem "Faktów" TVN o spotkaniu z Donaldem Trumpem. "To było bardzo miłe"

Andrzej Duda w rozmowie z reporterem "Faktów" TVN o spotkaniu z Donaldem Trumpem. "To było bardzo miłe"

Źródło:
TVN24, PAP

Gruzja na politycznym rozdrożu: czy będzie kontynuacja kursu integracji z Europą czy raczej zwrot w kierunku rosyjskich standardów? Rząd w Tbilisi forsuje ustawę o tak zwanych agentach zagranicznych. To kopia rosyjskich przepisów, których celem jest stłamszenie głosu społeczeństwa obywatelskiego. Gruzini manifestują swój sprzeciw, masowo wychodząc na ulice.

Gruzini masowo protestują przeciwko "rosyjskiej ustawie". "Nie chcemy, żeby w naszym kraju było takie prawo"

Gruzini masowo protestują przeciwko "rosyjskiej ustawie". "Nie chcemy, żeby w naszym kraju było takie prawo"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Wielkie sprzątanie po wielkim deszczu. Największe od dziesięcioleci opady nawiedziły Zjednoczone Emiraty Arabskie i Oman. Pod wodą znalazł się między innymi Dubaj. Niektóre dzielnice zostały odcięte od świata. W ciągu pół doby spadło tyle deszczu, ile zazwyczaj notuje się tam przez kilkanaście miesięcy. Wpływ na to mogły mieć zmiany klimatyczne.

Nie zasiewanie chmur, a zmiany klimatu. "Jest prawdopodobne, że burza została w pewnym sensie doładowana"

Nie zasiewanie chmur, a zmiany klimatu. "Jest prawdopodobne, że burza została w pewnym sensie doładowana"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

To oburzające, że my tej ustawy jeszcze nie wrzuciliśmy pod obrady Sejmu. Nie rozumiem, jaki problem ma Władysław Kosiniak-Kamysz - mówiła wiceministra Joanna Scheuring-Wielgus z klubu Lewicy o ustawie o związkach partnerskich. W "Faktach po Faktach" zapowiedziała, że "jeżeli PSL będzie hamował ten projekt", to zostanie on złożony przez Lewicę.

Spór o ustawę o związkach partnerskich. "Jeżeli PSL będzie hamował ten projekt, to my go złożymy jako Lewica"

Spór o ustawę o związkach partnerskich. "Jeżeli PSL będzie hamował ten projekt, to my go złożymy jako Lewica"

Źródło:
TVN24

Maciej Świrski nigdy nie powinien zostać przewodniczącym Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. To skandal, że taka osoba jest w ogóle na takim stanowisku - ocenił w "Faktach po Faktach" pierwszy zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Roman Imielski. Były członek KRRiT Krzysztof Luft stwierdził, że z przykrością patrzy, jak KRRiT "stacza się w otchłań jakiejś takiej trzeciorzędnej kauzyperdy".

Przewodniczący KRRiT kontra wolne media. "To skandal, że taka osoba jest na takim stanowisku"

Przewodniczący KRRiT kontra wolne media. "To skandal, że taka osoba jest na takim stanowisku"

Źródło:
TVN24

To jest bezprecedensowy akt dla urzędującego prezydenta, ale akt, który nie psuje naszych stosunków ze Stanami Zjednoczonymi - powiedział w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL-Trzecia Droga), nawiązując do zapowiadanego spotkania Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem. - Urzędujący prezydent kraju nie ma spotkań towarzyskich. Każde spotkanie, jakie odbywa, ma charakter, wymiar polityczny - stwierdziła Gabriela Morawska-Stanecka, senatorka Koalicji Obywatelskiej.

Morawska-Stanecka: urzędujący prezydent kraju nie ma spotkań towarzyskich, każde ma wymiar polityczny

Morawska-Stanecka: urzędujący prezydent kraju nie ma spotkań towarzyskich, każde ma wymiar polityczny

Źródło:
TVN24

Urszula Waśko z Uniwersytetu Columbia uczestniczy w pracach nad lekiem, którym może zablokować rozwój raka trzustki. To nowotwór, który wciąż jest bardzo trudny do wyleczenia. Wyniki eksperymentów na myszach są obiecujące. Rozpoczęła się pierwsza faza testów klinicznych nowego leku z udziałem ludzi.

Rak trzustki jest jednym z najbardziej śmiertelnych nowotworów. Nowy lek ma szansę to zmienić

Rak trzustki jest jednym z najbardziej śmiertelnych nowotworów. Nowy lek ma szansę to zmienić

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W Polsce dopiero rozpocznie pracę nadzwyczajna komisja do spraw aborcji. Tymczasem w Niemczech już zakończyła pracę podobna komisja. Tam intencją rządu było to, by opracowane wnioski były jak najdalsze od politycznych sporów. Wynika z nich, że aborcja w Niemczech powinna być dozwolona bez ograniczeń do 12. tygodnia ciąży. W tej chwili, choć jest nielegalna, właściwie nie podlega karze.

Niemcy też debatują nad zmianą prawa aborcyjnego. Oni jednak powołali komisję złożoną z ekspertów

Niemcy też debatują nad zmianą prawa aborcyjnego. Oni jednak powołali komisję złożoną z ekspertów

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pięć lat temu świat z bezsilnym przerażeniem patrzył, jak jeden z najcenniejszych i najbardziej charakterystycznych światowych zabytków płonie jak pochodnia. Z paryskiej katedry Notre-Dame, która przetrwała kilkaset lat i liczne wojenne zawieruchy, po kilku godzinach zostały w większości wypalone mury. Uroczyste otwarcie po rekonstrukcji zaplanowane jest na 8 grudnia, a celebracja ma potrwać ponad tydzień.

Wiadomo, kiedy Notre Dame znów ma być otwarta. "Będzie wspaniała, lśniąca pięknem i promieniejąca światłem"

Wiadomo, kiedy Notre Dame znów ma być otwarta. "Będzie wspaniała, lśniąca pięknem i promieniejąca światłem"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS