Rosja traktuje imigrantów jak broń. Finlandia wciąż nie otworzyła granicy

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Tysiące migrantów tylko czeka w Rosji na zmianę pogody - ostrzega fińska minister. Rosja nieraz próbowała już destabilizować państwa europejskie, w tym Polskę, kierując na granicę falę migrantów. To element większej strategii. W rosyjskich służbach specjalnych powstały oddzielne jednostki do planowania i wdrażania takich działań sabotażowych. Finlandia kilka miesięcy temu zareagowała zdecydowanie, zamykając przejścia graniczne. Czy to wystarczy?

To może być kolejna odsłona wojny hybrydowej, którą Rosja prowadzi z Zachodem. Tysiące migrantów przebywających w okolicach Petersburga jest gotowych, by z terenu Rosji wejść do Finlandii - ostrzega tamtejsze MSW. - Finlandia jest celem działań hybrydowych. Z naszego punktu widzenia sytuacja stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i dlatego tak zdecydowanie reagujemy w tej sytuacji - podkreśla Mari Rantanen, ministra spraw wewnętrznych Finlandii.

Finlandia, jak i inne kraje graniczące z Rosją i Białorusią, broni się przed wojną, jaką Kreml toczy z Zachodem. - Strach jest tutaj w zasadzie największą słabością naszą - podkreśla Damian Szacawa z Instytutu Stosunków Międzynarodowych na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: "Tysiące ludzi gotowych przedostać się do Finlandii". Rząd pracuje nad zmianami w prawie

Przed Helsinkami stoi jedno z większych wyzwań. Granica z Rosją ma aż 1340 kilometrów długości i jest to także granica NATO. - Jest to więc coś, co bardzo uważnie monitorujemy. Oczywiście, jako pierwsze odpowiedzialne za monitorowanie sytuacji na granicy są władze fińskie, ale musimy wymieniać informacje. Musimy dysponować możliwie najlepszą wspólną świadomością sytuacyjną, a w razie potrzeby podejmować niezbędne działania - zaznacza Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO.

Rosyjska operacja z użyciem migrantów ma na celu podsycanie społecznych niepokojów i wzbudzanie strachu przed zalaniem europejskich krajów migrantami z Afryki, Bliskiego Wschodu czy Azji. W tym konkretnym przypadku może jednak mieć słabą siłę oddziaływania. - Atak hybrydowy z wykorzystaniem migrantów na Finlandię jest trochę chybiony, bo ta odporność społeczna Finlandii jest wyższa - zaznacza płk rez. Maciej Matysiak, ekspert Fundacji Stratpoints, były zastępca szefa SKW.

Tusk: Polska i Finlandia są gotowe do współpracy na rzecz twardej polityki wobec nielegalnej migracji
Tusk: Polska i Finlandia są gotowe do współpracy na rzecz twardej polityki wobec nielegalnej migracjiTVN24

Przedłużenie blokady

- Rosja nie była przygotowana do tego, że Finlandia wstąpi do NATO. Nie wie, w jaki sposób jeszcze oddziaływać na to społeczeństwo, tak aby chociażby zwiększać podziały albo wprowadzać destabilizację - mówi Damian Szacawa.

Finlandia już pod koniec 2023 roku zamknęła wszystkie lądowe przejścia między obu krajami. Decyzja formalnie obowiązuje do 14 kwietnia, ale pewnie będzie musiała być przedłużona. - Konieczne jest utrzymanie zamkniętej granicy, bo w dalszym ciągu istnieje wysokie ryzyko, że Rosja będzie kontynuować swoje ataki i działania hybrydowe - podkreśla Petteri Orpo, premier Finlandii.

Doświadczenia krajów bałtyckich pokazują, że sytuacja każdego roku pogarsza się wraz z nadejściem wiosny. - Setki albo tysiące migrantów czekają na poprawę pogody, na poprawę sytuacji - mówi Damian Szacawa. Od jesieni 2023 roku do Finlandii przybyło około 1300 osób. Byli to przeważnie młodzi mężczyźni w wieku od 20 do 30 lat, ale także kobiety i dzieci. Po stronie rosyjskiej migranci byli transportowani do strefy przygranicznej, skąd następnie docierali do punktów kontroli pieszo, na rowerach czy hulajnogach. Kreml, oczywiście, zaprzecza, jakoby miał cokolwiek z tym wspólnego.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

To nie deszczówka czy woda z rzeki zalewa domy, budynki i ulice. To często skażony chemicznie i biologicznie muł, szlam zmieszany ze ściekami z kanalizacji, olejami czy benzyną. Kontakt z tą cieczą może być niebezpieczny. Trzeba używać kaloszy i rękawic, a nawet zapakowaną żywność trzeba wyrzucić.

Należy unikać kontaktu z wodą powodziową. Zamoczona żywność, nawet zapakowana, jest do wyrzucenia

Należy unikać kontaktu z wodą powodziową. Zamoczona żywność, nawet zapakowana, jest do wyrzucenia

Źródło:
Fakty TVN

Kodeks pracy chwilowo nie obowiązuje. Bywa, że pracują całą dobę - jedzą, odpoczywają czy śpią, gdy sytuacja jest pod kontrolą albo gdy ma ich kto zastąpić. Policjanci, strażacy i żołnierze dają z siebie wszystko, by ratować życie, zdrowie i dobytek powodzian. Na medale i nagrody przyjdzie czas, ale podziękowań nigdy za wiele.

Zawodowcy i ochotnicy na pierwszej linii dają z siebie wszystko. "Nie śpimy już od sześciu dni"

Zawodowcy i ochotnicy na pierwszej linii dają z siebie wszystko. "Nie śpimy już od sześciu dni"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Procedury mają być maksymalnie uproszczone, a biurokracja ograniczona do minimum. Premier punktuje i urzędników, i samorządowców. Przypomina, by byli wśród ludzi. Słuchali i informowali, na jakie pieniądze mogą liczyć, gdzie mają się zgłaszać, jakie dokumenty przedstawiać. Zebraliśmy komplet takich podstawowych informacji.

Pomoc dla powodzian. Na jakie pieniądze można liczyć i gdzie się zgłaszać?

Pomoc dla powodzian. Na jakie pieniądze można liczyć i gdzie się zgłaszać?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Śpiwory, żywność, woda, a także łopaty, agregaty. Wszystko, co potrzebne na zalanych terenach, by przetrwać, posprzątać i odbudowywać. Pomoc, także ta finansowa, organizowana jest w całym kraju i przez różne instytucje. Niestety, zdarzają się oszustwa. Policja mówi o namierzonych 30 fałszywych zbiórkach na powodzian, a może być ich więcej. Komu zatem zaufać, na co zwrócić uwagę, by nie dać się wykorzystać naciągaczom?

Na rzecz powodzian są organizowane liczne zbiórki. Należy uważać na oszustów

Na rzecz powodzian są organizowane liczne zbiórki. Należy uważać na oszustów

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Nadbrygadier Michał Kamieniecki, który od środy przejął zarządzanie kryzysowe w Lądku-Zdroju i Stroniu Śląskim, opowiadał w "Faktach po Faktach" w TVN24 o tym, na czym skupiają się teraz jego działania. - Skoordynowałem pracę sztabu, stworzyłem struktury dowodzenia poszczególnych poziomów, tak żeby ta praca szła sprawnie - mówił. Wskazywał również na to, co jest obecnie "ogromnym problemem".

Przejął zarządzanie kryzysowe. "Na miejscu to wygląda dużo gorzej niż w telewizji"

Przejął zarządzanie kryzysowe. "Na miejscu to wygląda dużo gorzej niż w telewizji"

Źródło:
TVN24

Wśród miast, które najbardziej ucierpiały podczas powodzi, są Kłodzko oraz Głuchołazy. - Jeżeli będzie pomoc z Unii lub od rządu, to w ciągu pięciu, sześciu lat będziemy w stanie zniwelować to, co w ciągu pięciu, sześciu godzin zniszczyła woda - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Michał Piszko, burmistrz Kłodzka. Burmistrz Głuchołaz Paweł Szymkowicz opowiadał, że w niedzielę miasto zostało podzielone na dwie części.

"Pięć, sześć lat na zniwelowanie tego, co w ciągu pięciu, sześciu godzin zniszczyła woda"

"Pięć, sześć lat na zniwelowanie tego, co w ciągu pięciu, sześciu godzin zniszczyła woda"

Źródło:
TVN24

To cios w serce rosyjskiej ofensywy. Eksplozje wywołały dosłownie trzęsienie ziemi, ale Rosjanie też atakują celnie, niszcząc ukraińską infrastrukturę. Tymczasem ukraińskie firmy coraz częściej zatrudniają kobiety, żeby uzupełnić wakaty w zawodach zazwyczaj wykonywanych przez mężczyzn.

Ukraina zaatakowała dronami magazyn amunicji w obwodzie twerskim. "Osiągnęliśmy wielką rzecz"

Ukraina zaatakowała dronami magazyn amunicji w obwodzie twerskim. "Osiągnęliśmy wielką rzecz"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Najpierw eksplodowały pagery członków Hezbollahu, potem ich krótkofalówki. Ludzie w Libanie masowo zaczęli pozbywać się urządzeń elektronicznych. Zniknęły one też z większości sklepów.

W Libanie wybuchła panika. Minister obrony Izraela: rozpoczynamy nowy etap wojny

W Libanie wybuchła panika. Minister obrony Izraela: rozpoczynamy nowy etap wojny

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

We wtorek w Libanie doszło do masowych eksplozji pagerów. Urządzenia do komunikacji wykorzystywali członkowie Hezbollahu. Zginęło co najmniej 12 osób, a blisko 3 tysiące zostało rannych. Hezbollah uważa, że stoi za tym Izrael. Właściciel marki z Tajwanu twierdzi, że to nie jego firma wyprodukowała te urządzenia. Licencjobiorcą jest firma z Węgier.

Pagery członków Hezbollahu eksplodowały. Trop prowadzi do Budapesztu, węgierska opozycja chce śledztwa

Pagery członków Hezbollahu eksplodowały. Trop prowadzi do Budapesztu, węgierska opozycja chce śledztwa

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS