Prezydent Włoch prosił premiera Matteo Renziego, o „zamrożenie” dymisji złożonej po tym, jak przegrał referendum ws. zmian w konstytucji. Taki wynik uskrzydla populistyczny Ruch Pięciu Gwiazd komika Beppe Grilla, który postuluje za wyjściem ze strefy euro. Czy czeka nas „Italexit”?
Premier Matteo Renzi sprawował władzę jak na Włochy wyjątkowo długo – przez aż 1000 dni. Zdaniem gościa Piotra Kraśko, Jana Rokity, wynika to z faktu, że „Włochy są w stanie permanentnego kryzysu politycznego”. Skutek jest taki, że po raz kolejny Włochy stanęły u progu zmian. Co wydarzy się dalej i jak będzie wyglądała przyszłość Unii Europejskiej?
– Włochy są krajem niereformowalnym w wyższym stopniu niż Polska – powiedział w studio w Krakowie Jan Rokita, były polityk i komentator TVN24 BiS. Zaznaczył, że „dymisja premiera oczywiście zostanie przyjęta, to nie ulega najmniejszej wątpliwości” – ponieważ Renzi jest „za wybitny, za dynamiczny”, jak na włoskiego premiera. – Włochy takiego premiera nie akceptują – skwitował, zaznaczając, że postulaty Renziego – tj. likwidacja senatu, powiatów, zmniejszenie ilości parlamentarzystów, ograniczenie administracji i przede wszystkim zniesienie „kompletnie dysfunkcjonalnego chaosu politycznego”, według którego obie izby rządzące mają „takie same kompetencje prawne, ale są inaczej wybierane” – zwyczajnie nie pasuje obywatelom Italii. – Włochy oczekują troski, a nie zbyt radykalnych kroków – uważa Rokita. Przypomniał, że „Renziemu zarzucano, że chce być dyktatorem”. Czy czeka nas Italexit – więcej na ten temat w rozmowie Piotra Kraśko z Janem Rokitą.
Autor: Piotr Kraśko / Martyna Stachowicz / Źródło: Fakty TVN