- To było stanowisko kolejnych polskich rządów, że uchodźcy powinni być zapraszani wedle określonych kryteriów i w ramach określonej kwoty - powiedział w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS były szef MSZ i Marszałek Sejmu Radosław Sikorski i dodał że należałoby "przyjąć symboliczną liczbę" uchodźców jako "gest solidarności". - Mogliśmy być częścią francusko-niemiecko-polskiego silnika nowej Europy - mówi Sikorski i podkreśla, że to "byłoby w naszym interesie" i dawałoby nam podmiotowość decyzyjną, ale zamiast tego Polska "spychana jest do narożnika". Były minister spraw zagranicznych rozmawiał z Marcinem Wroną w Waszyngtonie również o kwestii reparacji, których w jego opinii nie będzie, przyszłości Unii Europejskiej, a także eskalacji konfliktu USA - Korea Północna, który, zdaniem gościa programu, zagraża też Polsce. - Wojna atomowa jest złym pomysłem - podkreślił.
Źródło: Fakty z zagranicy TVN24 BiS