- Ja byłbym sceptyczny, bo, póki co, to reżim północnokoreański wyciąga korzyści z tej sytuacji i jest uwiarygadniany w oczach świata, mimo że jest jedną z ostatnich stalinowskich dyktatur - powiedział w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS były szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski, komentując piątkowe spotkanie Kim Dzong Una i prezydenta Korei Południowej Mun Dze Ina i szanse na porozumienie między obydwoma państwami. - Wydaje mi się, że to nie jest reżim, który odda swoją broń atomową na piękne oczy. Jego celem od lat 50. jest zjednoczenie Półwyspu Koreańskiego, najlepiej na własnych warunkach - dodał. W opinii byłego szefa MSZ dojdzie do spotkania przywódcy Korei Północnej z prezydentem USA Donaldem Trumpem. - Obaj będą mieli z tego korzyści wizerunkowe - ocenił Sikorski.
Źródło: Fakty z zagranicy TVN24 BiS