Prezydent Wołodymyr Zełenski wciąż stara się zapewnić finansowanie dla armii ze strony Stanów Zjecznoczonych i Unii Europejskiej. Jednocześnie pojawiają się problemy z mobilizacją nowych oddziałów, które mogłby odciążyć żołnierzy walczących na froncie. W tym samym czasie Władimir Putin potwierdza, że będzie w marcu kandydował na prezydenta. Znaczących konkurentów nie ma, bo ci, którzy rzucili mu wyzwanie, albo już nie żyją, albo odsiadują wyroki wieloletniego więzienia.
Dla ukraińskich żołnierzy to najtrudniejszy czas w roku. - Jest zimno, mokro i ponuro, ale musimy zrobić, co do nas należy. Nie ma innego wyjścia. Wszyscy to rozumieją. Gdy tylko ich stąd wykopiemy, to wrócimy do domów, do rodzin - mówi jednen z żołnierzy walczących w okolicach Bachmutu.
Tuż po wybuchu wojny Ukraińcy sami, masowo zgłaszali się do wojska. Z czasem jednak coraz trudniej jest znaleźć chętnych do wyjazdu na front. Zima i mróz utrudniają walkę przeciwko rosyjskim najeźdźcom. - Dowództwo chce zmobilizować dodatkowo 450-500 tysięcy osób. To bardzo duża liczba, więc odpowiedziałem, że potrzebuję dodatkowych argumentów, aby poprzeć taki pomysł. Tu chodzi o zasadność, o ludzi, o możliwości obrony i wreszcie o pieniądze - przekazał Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy.
Zełenskiemu wciąż jeszcze nie udało się zagwarantować ciągłości finansowania - ani ze strony Stanów Zjednoczonych, ani Unii Europejskiej. Podczas konferencji prasowej zapewniał jednak, że Ukraina w końcu otrzyma pieniądze na kontynuowanie walki. Z optymizmem mówił też o nowym polskim rządzie - Kijów bardzo liczy na rozwiązanie sporu z przewoźnikami. - W Polsce jest nowy rząd i jestem wdzięczny za nasz pierwszy kontakt. Wierzę, że ten nowy rząd zniesie blokadę na granicy - zaznaczył.
Zełenski wyraził też nadzieję, że Ukraina nie zostanie zdradzona przez Zachód.
Aktywność Putina
W tym samym czasie Władimir Putin wręczał najwyższe odznaczenia żołnierzom walczącym w inwazji. Razem z ministrem obrony Siergiejem Szojgu oglądał wystawę sprzętu wojskowego i wznosił toast za zwycięstwo. Stwierdził, że "Rosja nie zamierza oddać tego, co do niej należy". - Ojczyzna dała nam tę wielką szansę, tę nagrodę, że możemy jej służyć. Jej i ludziom. Wszyscy razem, ja również, musimy bronić interesów Rosji do samego końca - podkreślił.
W ostatnich dniach Putin jest bardzo aktywny. Wziął udział w wyreżyserowanej konferencji prasowej, spotkał się z dowódcami wojskowymi i wreszcie formalnie zgłosił swoją kandydaturę na prezydenta Rosji w przyszłorocznych wyborach. Putin chce przedłużyć swoje urzędowanie i wszystko wskazuje na to, że mu się uda. Pozbył się wszystkich wrogów. Najpoważniejszy z nich, - Aleksiej Nawalny - odsiaduje wyrok ponad 30 lat więzienia, ale od dwóch tygodni nie ma z nim kontaktu i nie wiadomo, gdzie dokładnie się znajduje. - Dopytujemy o tę sprawę. Daliśmy jasno do zrozumienia, że chcemy jego uwolnienia. Chcemy upublicznienia informacji na jego temat, ale na razie nic nie wiemy - poinformował rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller .
W poprzednich latach Nawalny próbował wystartować w wyborach przeciwko Putinowi. Tym razem nie ma na to szans. Brak jakichkolwiek informacji o jego losie i stanie zdrowia jest skrajnie niepokojący.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS