Protesty w USA na zlecenie Chin? "To doprawdy agresywna taktyka"

Źródło:
CNN, Fakty o Świecie TVN24 BiS

Scenariusz i finansowanie przyszły z Chin, ale strategię mieli realizować wynajęci do tego zwykli Amerykanie. To oni zorganizowali protesty w USA, trzymali transparenty i byli przygotowani do udzielania wywiadów. Zdjęcia i nagrania pojawiały się potem jako ilustracja chińskiej propagandy lub próba ośmieszenia amerykańskiej polityki. Materiał telewizji CNN.

Ubiegłoroczna demonstracja w Waszyngtonie wydaje się nie różnić niczym od innych protestów. Jednak zdaniem ekspertów firmy Google od cyberbezpieczeństwa, nie wszystko jest takie, na jakie ma wyglądać. Protestujący mieli być wynajęci przez agencję PR-ową na zlecenie chińskich mediów rządowych. - Właściwie to jest prochińska operacja propagandowa - uważa John Hultquist.

John Hultquist jest głównym analitykiem w Mandiant - firmie zajmującej się cyberbezpieczeństwem, należącej do Google. W tym tygodniu ukazał się raport Mandiant dotyczący firmy z sektora PR powiązanej z chińskimi mediami państwowymi. Raport zawiera informacje na temat zatrudniania przez firmę Amerykanów, którzy uczestniczyli w waszyngtońskich protestach.

- Przez długi czas ta firma działała jako fabryka trolli. Z czasem stosowali agresywniejszą taktykę. Udało im się wzniecić protest, który zakończył się przed Białym Domem. To doprawdy agresywna taktyka - informuje Hultquist.

Według Hultquista celem firmy jest szerzenie prochińskiej propagandy i wywoływanie podziałów w Stanach Zjednoczonych.

Amerykańskich uczestników protestów zatrudniał 24-latek z Baltimore. Stacji CNN powiedział, że on sam został zwerbowany za pośrednictwem ogólnodostępnego portalu dla freelancerów. - To było zwyczajne zlecenie. Poszedłem na marsz, zdobyłem trochę informacji, zdjęć, zrobiłem notatki - wyznał Imani Wj Wright z Tangible Reality Creative Services.

Mężczyzna opowiada, że najpierw poproszono go o dziennikarską relację z międzynarodowego szczytu poświęconego wolności religijnej. Prośba o protest przyszła później. Nie wiedział, że organizuje go dla podmiotu kolportującego chiński przekaz propagandowy.

Czytaj też: Zagadka dymisji szefa MSZ Chin. Był "wschodzącą gwiazdą", nagle znikł

- Chcę zaznaczyć, że nie chodziło o nic antyamerykańskiego. Zapytano mnie, jakiego typu protesty możemy zorganizować. Co możemy zrobić? Jakie mamy na to pomysły? Zaproponowałem tematy, które były w tamtej chwili najbardziej aktualne, czyli "Black Lives Matter" i temat aborcji, który podejmował wtedy Sąd Najwyższy - opowiadał w rozmowie z CNN Imani Wj Wright.

Wright jest przedsiębiorcą, muzykiem i aktywistą. Jak wielu innych młodych przedsiębiorców pracujących dorywczo czy też na krótkoterminowych umowach, reklamuje swoje usługi na platformach, gdzie transakcje często pozostają anonimowe. Możliwość pozostania anonimowym jest kluczowa dla kogoś, kto organizuje operacje dezinformacyjne.

- W większości przypadków ludzie po prostu nie mieli pojęcia, dla kogo pracują. Takie działania prowadzono zawsze, ale w ciągu ostatniej dekady nastąpiła eksplozja związanych w tym możliwości - zwraca uwagę John Hultquist.

Pokazali inscenizację, która trafiła na chińskie strony

Trzy miesiące po udanym proteście ten sam kontakt poprosił o przeprowadzenie kolejnego. Tym razem chodziło o wystąpienie przeciw zakazowi importu produktów z chińskiego regionu Sinciang, gdzie łamane są prawa Ujgurów.

- Kiedy poproszono mnie o ten projekt, naradzaliśmy się długo z moim zespołem. Uznaliśmy, że nasz kraj postępuje słusznie, wstrzymując produkcję w tej części świata. Stwierdziłem wtedy, że nie przedstawimy problemu jednostronnie, zachowamy neutralność i pokażemy obie strony - mówi Wj Wright.

Mężczyzna opowiada, że przygotowali protest, który nie doszedł do skutku. Pokazali inscenizację, której nagranie miało być treścią wykorzystaną w filmie dokumentalnym. Nagranie ukazało się na chińskich portalach. Wideo opatrzono komentarzem relacjonującym jego przebieg, jakby było autentycznym zajściem.

Chin zaprzeczają udziałowi w dezinformacji

Wright wyznał, że gdy zgłoszono się do niego z pomysłem zorganizowania protestu dotyczącego polityki, konkretnie polityki energetycznej odnoszącej się do bezpieczeństwa narodowego i Chin, to nie wzbudziło to jego podejrzeń. - Nawet gdyby tak się stało, to nie mogłem wybrzydzać z powodu dziwnego zlecenia - przyznaje.

Zobacz też: Xi Jinping w 2020 roku wzywał wojsko do przygotowania się do wojny

Chińskie władze zaprzeczają udziałowi w tych działaniach. Ambasador ChRL w Waszyngtonie stwierdził, że nic nie wie o wspomnianym raporcie. Dodał, że "Chiny zawsze przestrzegają zasady nieingerowania w sprawy wewnętrzne innych państw".

Platforma, za pośrednictwem której wynajęto firmę Wrighta, odpowiedziała CNN, że oferta przedstawiona mężczyźnie przez rzekomego chińskiego klienta narusza zasady świadczenia ich usług.

Co więcej, na stronie internetowej AZCentral, należącej do dziennika "Arizona Republic", pojawił się artykuł o fałszywym proteście w Waszyngtonie, za którego organizację zapłacono. Grupa, która za protest zapłaciła, wykorzystała pewien rodzaj zautomatyzowanego serwisu informacyjnego, aby przenieść treść na prawdziwą amerykańską witrynę. Artykuł usunięto, a administratorzy zostali poinformowani o sianiu dezinformacji.

Źródło: CNN, Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Zabijali starsze kobiety, o których wiedzieli, że nie będą się bronić. Pierwsza z nich zginęła, by mogli jej ukraść niecałe 100 złotych. Gdy dokonywali zabójstw, mieli 19 i 17 lat. W piątek sąd wydał w tej sprawie wyrok surowszy, niż chciał prokurator.

Z zimną krwią zabijali seniorki dla pieniędzy. Młody wiek sprawców nie miał znaczenia dla sądu

Z zimną krwią zabijali seniorki dla pieniędzy. Młody wiek sprawców nie miał znaczenia dla sądu

Źródło:
Fakty TVN

- Jeżeli nie wiadomo, o co chodzi, to zazwyczaj chodzi o pieniądze - mówią lekarze pytani o to, dlaczego program dla chorych na chorobę Parkinsona nie działa tak, jak powinien. Bez finansowania z NFZ są bezradni, a wielu chorym mogliby pomóc od razu. Ta pomoc jest potrzebna w najprostszych sytuacjach życiowych.

Dramatyczna sytuacja chorych na parkinsona. "Zostaliśmy na lodzie i teraz co mamy zrobić?"

Dramatyczna sytuacja chorych na parkinsona. "Zostaliśmy na lodzie i teraz co mamy zrobić?"

Źródło:
Fakty TVN

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar odtajnił dokumenty w sprawie zakupu przez rząd PiS systemu szpiegowskiego Pegasus. Zakup został sfinansowany ze środków Funduszu Sprawiedliwości, oficjalnie przeznaczonego dla ofiar przestępstw, a umowę podpisał Michał Woś, ówczesny wiceminister sprawiedliwości. PiS w odpowiedzi na to odtajnienie grozi ministrowi prokuraturą i składa doniesienie. 

Minister Adam Bodnar odtajnia dokumenty w sprawie zakupu Pegasusa. Jest też podpis Zbigniewa Ziobry

Minister Adam Bodnar odtajnia dokumenty w sprawie zakupu Pegasusa. Jest też podpis Zbigniewa Ziobry

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Pięcioletni Krzyś i jego rodzina dalej walczą z czasem. Chłopiec cierpi na dystrofię mięśniową. Chorobę może powstrzymać terapia genowa w Stanach Zjednoczonych, na którą potrzeba blisko 17 milionów złotych. Ciągle brakuje blisko ośmiu milionów. W pomoc włączyła się Fundacja TVN.

Krzyś cierpi na dystrofię mięśniową. Chorobę może powstrzymać kosztowna terapia w USA

Krzyś cierpi na dystrofię mięśniową. Chorobę może powstrzymać kosztowna terapia w USA

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Debacie w takiej formule, wyłączającej dużą część wyborców, dużą część mediów, (...) na tym etapie mówimy: nie - powiedział w "Faktach po Faktach" poseł Marcin Przydacz, członek sztabu Karola Nawrockiego. Senatorka KO Gabriela Morawska-Stanecka podkreślała zaś, że kandydat jej formacji Rafał Trzaskowski "będzie czekał o godzinie 20. w Końskich na Nawrockiego".

Co z debatą? "Takiej formule na tym etapie mówimy: nie"

Co z debatą? "Takiej formule na tym etapie mówimy: nie"

Źródło:
TVN24

- Jeżeli Karol Nawrocki nie przyjmie zaproszenia na debatę, to znaczy, że oddaje walkowerem tę kampanię, poddaje się Rafałowi Trzaskowskiemu - powiedział w "Faktach po Faktach" senator Koalicji Obywatelskiej Grzegorz Schetyna, były przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

"Nawrocki nie ma wyjścia. Musi przyjąć to zaproszenie"

"Nawrocki nie ma wyjścia. Musi przyjąć to zaproszenie"

Źródło:
TVN24

"Latynoski Trump" rządzi Argentyną od grudnia 2023 roku i ma rezultaty. Inflacja spadła 10-krotnie. To rezultat polityki bezwzględnych cięć, które Javier Milei obrazował występami z piłą mechaniczną. Tymczasem Argentyńczycy widzą głodowe emerytury, rosnące bezrobocie i cięcia wydatków socjalnych. Ostatni strajk generalny zatrzymał niemal cały kraj.

Javier Milei rządzi już prawie półtora roku. Nie wszystkim podobają się radykalne cięcia. "Chcemy odzyskać godność"

Javier Milei rządzi już prawie półtora roku. Nie wszystkim podobają się radykalne cięcia. "Chcemy odzyskać godność"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Kto zapłaci za uzbrojenie Europy? Komisja Europejska ma plan, ale finansowanie jest jeszcze niepewne. Projekty na rzecz obronności może współfinansować Europejski Bank Inwestycyjny. W ubiegłym roku to EBI kredytował w Polsce inwestycje w satelity obserwacyjne. Teraz będzie też brać udział w finansowaniu Tarczy Wschód. O szczegółach w rozmowie z "Faktami o Świecie" TVN24 BiS opowiedziała prezes Europejskiego Banku Inwestycyjnego Nadia Calvino.

Prezes EBI: będziemy mobilizować konieczne finanse, by zagwarantować konieczne zdolności Europy

Prezes EBI: będziemy mobilizować konieczne finanse, by zagwarantować konieczne zdolności Europy

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Wojna celna podkopała zaufanie inwestorów, a decyzje Donalda Trumpa zachwiały nawet rynkiem obligacji. W czasach niepewności rośnie wartość złota. Cena za uncję złota przekroczyła 3200 dolarów.

Rynek reaguje na cła Trumpa. Notowania złota przebiły kolejną barierę psychologiczną

Rynek reaguje na cła Trumpa. Notowania złota przebiły kolejną barierę psychologiczną

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS