Prezenter BBC miał płacić nieletniej osobie za nagie zdjęcia. Stacja prowadzi wewnętrzne postępowanie

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Brytyjski prezenter BBC miał płacić za nagie zdjęcia niepełnoletniej osobie, która przez to uzależniła się od twardych narkotyków. Sprawę nagłośnił tabloid "The Sun", do którego zgłosiła się matka ofiary. Zarzuty weryfikuje policja i publiczny nadawca, który zapewnia, że prezenter został zawieszony. Jego tożsamość nie została ujawniona, stąd swoje śledztwa rozpoczęły tabloidy, a od domysłów aż huczy.

Dla każdej firmy podobny skandal to ogromny problem. Dla firmy, której fundamentem ma być dziennikarska wiarygodność i rzetelność, to wizerunkowy koszmar.

W miniony piątek tabloid "The Sun" napisał, że znany milionom Brytyjczyków jeden z czołowych prezenterów BBC miał przez ostatnie trzy lata płacić nastoletniej osobie za jej nagie zdjęcia. Od 2020 roku dziennikarz miał przelać co najmniej 35 tysięcy funtów. Matka nastolatka bądź nastolatki - bo nie ujawniono jego bądź jej płci - twierdzi, że na skutek tej relacji i otrzymywanych pieniędzy jej dziecko uzależniło się od twardych narkotyków.

"Te pieniądze poszły na heroinę. Niedobrze mi się robi, gdy patrzę na tego człowieka na ekranie telewizora. Obwiniam BBC o to, że zniszczyło mojemu dziecku życie. Odebrali mu niewinność. Beztroski dzieciak zamienił się w uzależniony od cracku wrak człowieka" - wyznała matka dziecka zaangażowanego w relację z prezenterem BBC na łamach tabloidu.

Jelenia Góra. Wyrok dla księdza oskarżonego o molestowanie ministranta
Jelenia Góra. Wyrok dla ksiedza oskarżonego o molestowanie ministranta10.03.TVN24

Postępowanie BBC i policji

Matka miała się skontaktować z BBC w maju, ale gdy nie spotkała się z reakcją, zwróciła się do tabloidu. Kobieta twierdzi, że prezenter telewizyjny dokonywał regularnych wpłat w wysokości co najmniej kilkuset funtów. Relacja miała się rozpocząć w 2020 roku, gdy osoba nieletnia miała 17 lat. Dziennikarz nie ukrywał swojej tożsamości i sam też miał dzielić się swoimi dwuznacznymi zdjęciami. Gdy "The Sun" zaczął pracować nad publikacją, BBC zdjęło prezentera z anteny.

"To złożona, dynamicznie się zmieniająca sytuacja. BBC pracuje tak szybko, jak to możliwe, aby ustalić fakty i w rezultacie podjąć stosowne kroki. Ważne jest, żeby problem został rozwiązany sprawiedliwie i z należytą ostrożnością. (...) Obecnie możemy potwierdzić, że zawieszono jednego z członków naszej załogi - mężczyznę" - przekazało BBC w oświadczeniu.

Zobacz też: Kevin Spacey oskarżony o 12 przestępstw seksualnych

BBC zgłosiło sprawę na policję oraz prowadzi swoje wewnętrzne postępowanie. O skandalu od piątku donoszą wszystkie brytyjskie media. Analizowana jest nie tylko postawa prezentera, który miał naciskać na dziecko i matkę, żeby nie upubliczniali tej historii, ale przede wszystkim postawa samej stacji.

- BBC musi wyjaśnić, co zrobiono w tej sprawie w ostatnich tygodniach. Te zarzuty są bardzo poważne - podkreśla Victoria Atkins, podsekretarz w brytyjskim ministerstwie skarbu. - Fakt, że jakiś prezenter jest przekonany o swojej nietykalności, rodzi pytania o etykę pracy w tej redakcji. Jak długo trwało wewnętrzne postępowanie? BBC musi się z tego wytłumaczyć - dodaje Rachel Reeves, ekonomistka, posłanka Partii Pracy.

Nazwisko nie zostało podane do publicznej wiadomości

Nazwisko prezentera nie zostało podane do publicznej wiadomości, więc na forach internetowych trwa wymiana domysłów, o kogo chodzi. Dla sprawy kluczowe jest to, w którym momencie doszło do wymiany nagich zdjęć za pieniądze. Jeśli już po osiągnięciu pełnoletności przez nastolatka bądź nastolatkę, to formalnie mogło wcale nie dojść do przestępstwa. Nawet największy rywal BBC stacja Sky News rozumie, dlaczego tożsamość prezentera wciąż nie jest upubliczniona.

"Na razie mamy do czynienia z twierdzeniami, które pojawiły się w jednej gazecie. Inne media na razie nie miały dostępu do żadnych dowodów i muszą polegać na relacjach 'The Sun'. Nie widzieliśmy zdjęć, nie wiemy, kiedy zostały przesłane, więc nie możemy stwierdzić, czy prawo zostało złamane. (...) Bezpodstawne oskarżenia mogą zrujnować komuś karierę i życie osobiste" - ocenia dziennikarz Sky News Chris Lockyer.

Nawet jeśli okaże się, że tym razem prawo nie zostało złamane, to by chronić wizerunek, stacja musi być transparentna. Widzowie oczekują uczciwej odpowiedzi na pytanie, czy w BBC nie próbowano zamieść sprawy pod dywan i dlaczego prezenter miał tak silne poczucie bezkarności.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Zgłaszać można się jeszcze do poniedziałku. Chodzi o akcję "Żonkile". 19 kwietnia, w rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim, wolontariusze będą wręczać warszawiakom papierowe kwiaty i informować o wydarzeniach sprzed lat.

Zbliża się rocznica wybuchu powstania w getcie warszawskim. Muzeum POLIN szuka wolontariuszy

Zbliża się rocznica wybuchu powstania w getcie warszawskim. Muzeum POLIN szuka wolontariuszy

Źródło:
Fakty TVN

Według skazanego to miała być obrona konieczna. Arkadiusz D. twierdzi, że zabił nożem mężczyznę, bo myślał, że to włamywacz. Ofiara prawdopodobnie po prostu pomyliła drzwi mieszkania w kamienicy. Sąd Apelacyjny w Gdańsku uznał Arkadiusza D. za winnego i skazał na 15 lat więzienia.

Twierdzi, że zabił w obronie koniecznej. Sąd mu nie uwierzył. "Nie bronił żadnych dóbr"

Twierdzi, że zabił w obronie koniecznej. Sąd mu nie uwierzył. "Nie bronił żadnych dóbr"

Źródło:
Fakty TVN

Na tę decyzję władze Karpacza i zrzeszeni tam w klubach narciarze i snowboardziści czekali dekadę. Liczyli na to, że powstanie tam trasa mająca homologację FIS-u. To pozwalałoby organizować tam mistrzostwa Polski i zawody międzynarodowe. Zabrakło około stu metrów. Zgoda Ministerstwa Klimatu i Środowiska, owszem, pozwala na rozbudowę istniejącego stoku, ale pełni szczęścia nie ma. Sportowcy i trenerzy są nieco rozczarowani - obwiniają władze Karkonoskiego Parku Narodowego. Przyznają jednak, że jest to krok ku poprawie warunków trenowania.

Na decyzję czekali 10 lat. Narciarze w Karpaczu będę mieli nową trasę, ale nie tak długą, jak chcieli

Na decyzję czekali 10 lat. Narciarze w Karpaczu będę mieli nową trasę, ale nie tak długą, jak chcieli

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Są tacy, którzy na randkę wybierają wolontariat. Jedna z fundacji zorganizowała akcję, podczas której zakochani pomagają osobom poszkodowanym podczas wrześniowej powodzi.

Z okazji walentynek zorganizowano walentynkową akcję pomocową dla powodzian

Z okazji walentynek zorganizowano walentynkową akcję pomocową dla powodzian

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Widać ewidentnie pewien chaos, ale wyłania się z niego kilka niestety niedobrych spraw. Sprawa pierwsza, to jest chęć zakończenia wojny za wszelką cenę i kosztem Ukrainy - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 były wiceszef MON Janusz Zemke pytany o strategię USA w sprawie doprowadzenia do pokoju w Ukrainie. Były dowódca jednostki GROM generał Roman Polko zwrócił uwagę na "pozbycie się kart atutowych".

"Z chaosu wyłania się kilka niedobrych spraw. Pierwsza, to chęć zakończenia wojny za wszelką cenę"

"Z chaosu wyłania się kilka niedobrych spraw. Pierwsza, to chęć zakończenia wojny za wszelką cenę"

Źródło:
TVN24

Zastanawiałem się, czy gdyby ci ludzie, którzy dzisiaj rządzą Ameryką, byli w Waszyngtonie w latach 90., to Polska byłaby dzisiaj w NATO. Mam bardzo silne podejrzenie, że nie - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 były ambasador Polski w USA Janusz Reiter. Według wieloletniego korespondenta w Rosji Wacława Radziwinowicza "spełnia się scenariusz marzeń Putina".

"Spełnia się scenariusz marzeń Putina"

"Spełnia się scenariusz marzeń Putina"

Źródło:
TVN24

Donald Trump, dzień po rozmowie telefonicznej z rosyjskim przywódcą, zapewnia, że Kreml chce zakończenia wojny w Ukrainie. Mówi też, że spodziewa się spotkania z Władimirem Putinem. Zdaniem byłej szefowej biura CNN w Moskwie Donald Trump chce zaprowadzić pokój w Ukrainie, ale jego działania są na rękę Władimirowi Putinowi. - To, co widzimy, to niewiarygodnie mieszane sygnały płynące z administracji amerykańskiej - stwierdziła w rozmowie z "Faktami o Świecie" TVN24 BiS Jill Dougherty.

"Nie jestem przekonana w ogóle, że administracja Trumpa ma jakikolwiek szczegółowy plan". Chodzi o Ukrainę

"Nie jestem przekonana w ogóle, że administracja Trumpa ma jakikolwiek szczegółowy plan". Chodzi o Ukrainę

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Prezydent USA Donald Trump przekazał, że spodziewa się spotkania z Władimirem Putinem, prawdopodobnie w Arabii Saudyjskiej. Wcześniej z przywódcą Rosji rozmawiał telefonicznie. Trump po raz kolejny decyduje się nawiązać relację, która potencjalnie niesie ze sobą niebezpieczeństwo.

"Trump najwyraźniej nigdy nie spotkał dyktatora, którego by nie lubił"

"Trump najwyraźniej nigdy nie spotkał dyktatora, którego by nie lubił"

Źródło:
CNN