"Mam 11 lat i od sześciu miesięcy jestem mężatką"


W XXI wieku wciąż są miejsca na świecie, gdzie kobieta przeliczana jest na pieniądze. Dramat zaczyna się w wieku kilkunastu lat, kiedy pod przymusem wychodzą za mąż. Najgorzej jest w Afryce i Ameryce Południowej.

Kiedy wychodziły za mąż, miały zaledwie kilkanaście lat. Były zbyt młode, niedoświadczone i bardzo samotne.

Nie wiedziały, co je czeka. Nie miały też jak się przed tym bronić. Odebrano im dosłownie wszystko.

- Płakałam. Chciałam, żeby ktoś mi pomógł. Ale nie mieliśmy wyboru. Pożyczkodawcy bardzo naciskali - opowiada Babogai z Afganistanu.

- Przed ślubem mogłam decydować, czy wykonywać jakieś prace w domu. Ewentualnie rodzice kazali mi to robić. Byłam wolna - mówi Qubra z Pakistanu.

Najgorzej sytuacja wygląda w Afryce i Ameryce Południowej. Są kraje, gdzie większość kobiet wyszła za mąż przed ukończeniem 18 lat. W Nigerii to aż 76 proc.

Przykładów takich wczesnych małżeństw nie brakuje także na innych kontynentach. W Europie w Mołdawii za mąż przed ukończeniem 18 lat wychodzi 12 proc. nastolatek. Na całym świecie takich dziewcząt jest około sześciuset pięćdziesięciu milionów.

- Uczyłam się wtedy w siódmej klasie, ale 10 dni przed egzaminem końcowym wyszłam za mąż. Mój mąż był młody i niedojrzały, a jego rodzice zachęcali go, żeby mnie bił i obrażał. Ale nigdy nie poskarżyłam się ani mojemu ojcu, ani nikomu. Po prostu z tym żyłam. Uderzali mnie i kopali w każdej chwili, ale nigdy nie chłostali, bo mogliby zostawić ślady na moim ciele - opowiada Somaya z Afganistanu.

Ojciec sprzedał ją za 3300 dolarów, gdy miała zaledwie 14 lat. I dla niego i dla rodziny, do której trafiła, stała się jedynie towarem.

- Moi teściowie nie pozwolili mi wrócić do szkoły. Nalegałam, że chcę do niej wrócić, ale powiedzieli "jeśli pójdziesz do szkoły, to kto będzie zajmował się domem? Kupiliśmy cię i nie pozwolimy ci na to" - dodaje Somaya.

"W naszej rodzinie mamy tradycję wczesnych małżeństw"

Podobnych historii na całym świecie jest mnóstwo. Za każdą z nich stoją odebrane marzenia i niewyobrażalny żal.

- Mam 11 lat i od sześciu miesięcy jestem mężatką. Moja matka pożyczyła pieniądze od ludzi, a oni przyszli i mnie zabrali. Po ślubie płakałam. Dwa miesiące temu wróciłam do domu mojej matki. Rodzina mojego męża kazała mi dużo pracować, ale ja nie wiedziałam jak mam to robić i dlatego tu wróciłam. Moja matka uczy mnie jak pracować. Kiedy zarobię pieniądze, jestem w stanie kupić jedzenie dla moich sióstr i braci. Jeśli przyniosę im chleb, to jedzą. Jeśli nie, siedzą głodni i spragnieni - tłumaczy Babogai.

Niekiedy za taką "transakcją" stoi głód, niespłacone długi, ale często po prostu religia i tradycja.

- W naszej rodzinie mamy tradycję wczesnych małżeństw. Wydajemy córki za mąż, kiedy są jeszcze bardzo młode. Mój ojciec uważa, że dziewczynka powinna wyjść za mąż, kiedy jest wystarczająco silna, aby przynieść wodę. Uważa, że to grzech, jeśli córka jest sama po osiągnięciu dojrzałości płciowej - wyjaśnia Qubra.

Młode dziewczyny muszą zrezygnować z edukacji, zamieszkać z obcym mężczyzną, niekiedy o kilkadziesiąt lat starszym, i bardzo szybko dorosnąć, by same stać się matkami. Zdarza się, że ryzykują życiem.

Według Światowej Organizacji Zdrowia główną przyczyną śmierci dziewcząt pomiędzy 15. a 19. rokiem życia są właśnie powikłania związane z ciążą i porodem. Z kolei niemowlęta urodzone przez tak młode matki są bardziej narażone na wady rozwojowe i śmierć.

"To był mój obowiązek i zrobiłam to"

- Kiedy wychodziłam za mąż jeszcze nie miesiączkowałam. Zaczęłam w domu mojego męża. Bardzo cierpiałam podczas porodu, ponieważ wtedy byłam na to zbyt młoda. Tak, to było zaaranżowane małżeństwo. Wtedy nie odróżniałam miłości od nienawiści. Nie wiem, czym jest miłość - mówi Khadijah z Nigerii, która w dniu ślubu miała 13 lat.

- Matka postanowiła wydać mnie za mąż, żeby moja siostra mogła mieć operację. Kobieta, która chciała, abym wyszła za jej syna, była w przyjaznych stosunkach z lekarzem z miejskiego szpitala. Mój mąż był niewidomy i był alkoholikiem. Nigdy nie było go w domu. Miałam 13 lat, a on 24. Małżeństwo trwało 15 lat. Mam z nim czwórkę dzieci. Znosiłam to, ale odeszłam, bo nie potrafiłam już dłużej - opowiada Orkida z Albanii.

Orkida wie, że to ona była zapłatą za leczenie siostry i że nie miała innego wyjścia. - To był mój obowiązek i zrobiłam to, żeby uratować siostrze życie - tłumaczy.

Jednak tym samym straciła życie, jakiego pragnęła ona. I miliony innych dziewcząt.

- Chcę powiedzieć wszystkim rodzicom, żeby nie nie wydawali za mąż swoich córek w tak młodym wieku i nie rujnowali im życia. Jestem niepiśmienna. Zapomniałam o nauce, mój mąż mnie okłamał, a potem mnie opuścił. Przez błąd moich rodziców. Przez to, że wyszłam za mąż, teraz moje życie właśnie tak wygląda - mówi Mahni z Bangladeszu.

Autor: Milena Bobrowska / Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS