Péter Szijjártó, minister spraw zagranicznych Węgier: zawsze będziemy wspierać Polskę


- Unia może być silna wyłącznie wtedy, jeżeli ma silne państwa członkowskie - powiedział w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS minister spraw zagranicznych Węgier Péter Szijjártó, komentując zeszłoroczne wspólne zapowiedzi premiera Victora Orbana i Jarosława Kaczyńskiego do głębokich reform Unii Europejskiej. Zdaniem szefa węgierskiego MSZ instytucje unijne "stosują podwójne standardy" wobec niektórych państw członkowskich, w tym Polski, a także błędnie ocenia działania węgierskiego rządu. - Zawsze będziemy wspierać Polskę - powiedział Szijjártó, zapowiadając, że rząd w Budapeszcie będzie głosował przeciwko jakimkolwiek "sankcjom, karom, czy retorsjom przeciwko Polsce".

Oglądaj "Fakty z Zagranicy" od poniedziałku do piątku o 19:55 w TVN24 BiS.

Jacek Stawiski, "Fakty z Zagranicy" TVN24 BiS: Dzień dobry Panie Ministrze.

Péter Szijjártó, minister spraw zagranicznych Węgier: Dzień dobry, dziękuję, że mogę być tutaj w studio.

To zaszczyt Pana gościć. W zeszłym roku premier Węgier Viktor Orban i lider prawicowej partii rządzącej Polską, Jarosław Kaczyński, wezwali do rewolucji w Unii Europejskiej. Węgry, rządzone przez pańską partię, Fidesz i przez Viktora Orbana, są niezwykle krytyczne wobec Unii. Na czym więc miałaby polegać owa rewolucja?

Moim zdaniem to oczywiste i zupełnie naturalne, że w łonie Unii toczą się debaty na temat przyszłości Europy, bo Unia Europejska boryka się z wielkimi wyzwaniami i trudnościami. A jako, że mamy 28 krajów, czy też raczej mieliśmy, to jest również oczywiste, że możemy mieć różne podejścia. My zdecydowanie nie należymy do tzw. głównego nurtu. Mamy pewne pomysły na przyszłość Europy, które mogą być sprzeczne z podejściem niektórych instytucji w Brukseli. Dla nas ważniejsza jest raczej suwerenność państw, niż podejście federalistyczne. Wychodzimy z założenia, że Unia będzie tak silna, jak jej poszczególne państwa. Silna integracja może być oparta tylko na silnych, suwerennych państwach. Naszym zdaniem osłabianie państw i opieranie na tym głębszej integracji jest ślepą uliczką. Państwom członkowskim nie powinno się odbierać kolejnych uprawnień. Niech pozostaną one w ich gestii, nie powinny być one przenoszone do Brukseli.

Przed chwilą powiedział Pan, że „nie mieścicie się w głównym nurcie”. Kto go zatem tworzy?

To jest bardzo dobre pytanie…

Dlaczego ambicją Węgier nie jest bycie w tym „głównym nurcie”?

Można to też tak powiedzieć... Jesteśmy zazwyczaj w centrum krytyki płynącej z Brukseli, krytykują nas również państwa członkowskie, media międzynarodowe. To zrozumiałe, że w niektórych kwestiach stanowisko, które głosimy nie jest do końca popularne w Unii. Jest tak na przykład w sprawie kryzysu migracyjnego. Dla nas jest to wyzwanie dla bezpieczeństwa. Patrzymy na kryzys migracyjny jako na coś, co doprowadziło do powstania ogromnego ryzyka bezpieczeństwa Unii. Dla nas kryzys migracyjny jest powodem, dla którego Unia Europejska stanęła twarzą w twarz z nigdy wcześniej niespotykanym zagrożeniem terrorystycznym. Ale inni nie chcą widzieć tego w ten sposób. Musimy to przyznać. Myślę, że właściwe odpowiedzi na te zagadnienia dają państwa Europy Centralnej. Byliśmy pierwszymi, którzy postawili tamę nielegalnej migracji, na południowej granicy Węgier. Nie byłoby to możliwe bez pomocy Polski, Czech i Słowacji. W naszym mniemaniu, Unia Europejska podchodzi do tego problemu w sposób pełen hipokryzji, przepełniony poprawnością polityczną. Takie podejście naraża Europę i jej mieszkańców.

"Dla nas ważniejsza jest suwerenność, niż podejście federalistyczne"
"Dla nas ważniejsza jest suwerenność, niż podejście federalistyczne"Fakty z zagranicy TVN24 BiS

Wspomniał Pan o hipokryzji. Pozwolę sobie zapytać o migrację w następujący sposób: tak, Węgry przymknęły granice, w ostatnich miesiącach byliście za to ostatnio krytykowani. Choć na przykład Bawarczycy, czy Austriacy przyznali wam rację. Z drugiej strony poważne organizacje humanitarne obwiniają wasz kraj o niehumanitarne traktowanie uchodźców, że w okrutny, arbitralny sposób szybko oceniacie, kto może wjechać do Unii, a kto nie. Czy to nie jest hipokryzja: wzmacniacie granice przy pomocy niehumanitarnych metod?

Ta krytyka jest nieprawdziwa. Węgry zawsze postępują z migrantami zgodnie z międzynarodowymi zobowiązaniami. Ale nigdy, przenigdy, nie dopuścimy do naruszania naszych granic i łamania naszego prawa. Każdy, kto przyjeżdża na Węgry, musi przestrzegać naszych praw. Zresztą nie tylko naszych regulacji, ale również europejskich . Nikomu nie pozwolimy naruszyć naszych granic. Weźmy pod uwagę to, że większość ludzi, która trafiła na Węgry, przyszła z Serbii. To nie jest kraj ogarnięty wojną. Nie widzę żadnego powodu, żeby pozwolić ludziom na nielegalne przekraczanie granicy między dwoma pokojowymi krajami.

Ktoś mógłby za to powiedzieć, że to nie powód żeby traktować tych ludzi niehumanitarnie. Bo nawet, jeśli faktycznie przyszli z terytorium pokojowych krajów, to przecież pochodzą z państw, gdzie toczy się wojna. Zasługują na humanitarne traktowanie. Nie na gaz łzawiący, oddziały policji i wojska. Czy to Europa XXI wieku?

Te spostrzeżenia są nie fair. Każdy kraj zasługuje na szacunek i uczciwe traktowanie, zwłaszcza nasz. Gazu łzawiącego użyliśmy raz, gdy nasza granica została zaatakowana od strona Serbii i ten ciężki atak trwał dwie godziny. W tym czasie, grupa agresywnych osób rzucała w węgierską policją kamieniami, kawałkami betonu i butelkami. Pytam się więc, co by zrobili polscy pogranicznicy, gdyby Polska została zaatakowana z terytorium sąsiedniego kraju, gdyby zostali obrzuceni przedmiotami? Czyż nie jest adekwatną odpowiedzią ochrona terytorium swojego kraju? Moim zdaniem jest. Nie rozumiem natomiast dlaczego nie podnosi Pan bulwersującej kwestii ataku na policję i straż graniczną innego kraju.

Mówi Pan o międzynarodowych zobowiązaniach. Dwa lata temu Rada Europejska zobowiązała kraje członkowskie do przyjęcia określonych kwot uchodźców. Podważacie tę decyzję. Nie zgadzacie się z nią. Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że Węgry muszą przyjąć uchodźców w oparciu o system kwotowy. Ale wy wciąż odmawiacie. Nie stosujecie się do swoich zobowiązań.

Trybunał Europejski wcale tego nie powiedział. Wydaje mi się, że powinniśmy znacznie dokładniej czytać wyroki Trybunału, kiedy się do nich odwołujemy. Ja potraktowałem to orzeczenie niezwykle serio, dlatego dokładnie je przeczytałem. Stanowi on, że procedura podjęcia decyzji o zobowiązaniach kwotowych nie była sprzeczna z regulacjami europejskimi. Tylko tyle.

Czyli jest w mocy.

Z kolei debata dotyczy decyzji podjętej przez ministrów spraw wewnętrznych. Tu chodzi o proste fakty. Rada Europejska, szefowie państw i rządów, czyli najważniejsze ciało decyzyjne w Unii, postanowiła, że kwoty muszą być dobrowolne.

A wy odmówiliście ich wdrożenia.

Dobrowolne, podkreślam jeszcze raz. Zaś ministrowie podjęli decyzję, że mają być obowiązkowe, co jest w ogóle sprzeczne z decyzją Rady Europejskiej. Raz jeszcze Panie Redaktorze chciałbym zaznaczyć , że wszystkie państwa członkowskie muszą mieć swoje własne prawo do podjęcia decyzji o tym kto ma wchodzić na terytorium ich kraju, a kto nie. To jest prawo Polski, Węgier, każdego państwa.

"Nasze stosunki z Rosją są transparentne"
"Nasze stosunki z Rosją są transparentne"Fakty z zagranicy TVN24 BiS

Dlaczego pański rząd chce tak blisko współpracować z Władimirem Putinem? Jest Pan w tej chwili w Polsce. My, niezależnie od kolorów politycznych, uważamy, że Rosja może zaatakować naszych sąsiadów, republiki bałtyckie lub nas. Natomiast państwo zapraszacie Putina do siebie regularnie. Przypomina mi to trochę o Breżniewie i Kadarze. Nie musicie chyba aż tak bardzo go witać w Budapeszcie.

Nie zgadzam się z tym, co Pan mówi, to jest po prostu nieuczciwe. Nasze stosunki z Rosją są bardzo transparentne, oparte na kupowaniu od nich gazu. I czasami wręcz zazdrościmy niektórym państwom zachodnim ich bliskiej współpracy z Rosją. Powinniście zadać to pytanie tym krajom, których firmy budują Nord Stream razem z Gazpromem. To o nich powinniście się martwić. My mamy po prostu jedno spotkanie na wysokim szczeblu rocznie, konferencję prasową, każdy wie, o czym było mówione i co negocjowaliśmy. Jeżeli miałbym porównać ilość naszych spotkań z Rosjanami z tym, co robią inne duże kraje, nasi sojusznicy w NATO i W Europie, to sądzę, że mamy sporą konkurencję. Mamy bardzo przejrzyste, pragmatyczne relacje z Rosją i naprawdę nie musimy się niczego wstydzić.

Ostatnie pytanie panie ministrze. Jeżeli kiedykolwiek Rada Europejska zagłosuje zawieszeniem praw Polski w Radzie, czy Węgry będą głosować przeciwko? Czy w dyspucie o przestrzeganiu rządów prawa będziecie zawsze wspierać rząd polski?

Zawsze będziemy wspierać Polskę. Nie widzę innej możliwości odpowiedzi na to pytanie. Myślę, że mamy do czynienia ze złymi nawykami w instytucjach europejskich, które powszechnie stosują podwójne standardy. Wierzę, że to, co w tej chwili jest robione z Polską jest właśnie stosowaniem takich standardów. Bądźcie państwo pewni, że rząd Węgier będzie głosował przeciwko jakimkolwiek sankcjom, karom, czy retorsjom przeciwko Polsce. Możecie liczyć na nasze wsparcie.

Bardzo dziękuję za przyjście do "Faktów z Zagranicy".

Cała rozmowa z Peterem Szijjártó, ministrem spraw zagranicznych Węgier
Cała rozmowa z Peterem Szijjártó, ministrem spraw zagranicznych WęgierFakty z zagranicy TVN24 BiS

Źródło: Fakty z zagranicy TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Polska Straż Graniczna rozbiła międzynarodową grupę przestępczą, zajmującą się organizowaniem przerzutu ludzi z Syrii i Iraku do Białorusi, a potem do Polski. Szef gangu, Ahmad R., został właśnie zatrzymany w Niemczech. Jak wykazało śledztwo, ogromne środki były dzielone nie tylko pomiędzy członów grupy, ale wysyłane na konta dobrze znanych organizacji terrorystycznych.

Zatrzymano Syryjczyka, który kierował przerzutem imigrantów przez polsko-białoruską granicę

Zatrzymano Syryjczyka, który kierował przerzutem imigrantów przez polsko-białoruską granicę

Źródło:
Fakty TVN

"Skoczysz mi po ampułeczki?" - tak mówił lekarz do koleżanki lekarki w Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Żeromskiego w Krakowie. W tych "ampułeczkach" miał być fentanyl, który lekarz miał sobie podawać w kroplówce podczas przyjmowania pacjentów na oddziale ratunkowym. Świadkowie twierdzą, że dyrektor szpitala doskonale o wszystkim wiedział.

Lekarz mógł zażywać fentanyl na dyżurze, a dyrektor szpitala miał o tym wiedzieć. Ukarał ratowniczki-sygnalistki

Lekarz mógł zażywać fentanyl na dyżurze, a dyrektor szpitala miał o tym wiedzieć. Ukarał ratowniczki-sygnalistki

Źródło:
Fakty TVN

Gotowanie na kuchence gazowej może skończyć się astmą. Takie są wnioski z najnowszych badań amerykańskich naukowców. Kuchenki gazowe wydzielają wszystko to, co znaleźć można w dymie smogowym.

Amerykańscy naukowcy biją na alarm. Gotowanie na kuchenkach gazowych szkodzi zdrowiu

Amerykańscy naukowcy biją na alarm. Gotowanie na kuchenkach gazowych szkodzi zdrowiu

Źródło:
Fakty TVN

Śmierć 8-letniego Kamilka wstrząsnęła nie tylko mieszkańcami Częstochowy, ale całą Polską. Rok po tej tragedii wracają pytania o rozliczenie odpowiedzialnych i o to, co zmieniło się w systemie opieki nad dziećmi. W środę pamięć skatowanego chłopca uczcili mieszkańcy Częstochowy, którzy przeszli ulicami miasta.

Pierwsza rocznica śmierci skatowanego Kamilka. W Częstochowie odbył się marsz, działa już ustawa

Pierwsza rocznica śmierci skatowanego Kamilka. W Częstochowie odbył się marsz, działa już ustawa

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Maj to miesiąc świadomości czerniaka. To najpoważniejszy rodzaj nowotworu złośliwego skóry. Blisko 60 tysięcy ludzi umiera rocznie z powodu tej choroby. Jeśli nowotwór zostanie wcześnie wykryty, można go wyleczyć. Warto zbadać się teraz, przed nadejściem lata. We Wrocławiu mieszkańcy mogli przebadać swoje znamiona na placu Solnym. Akcję profilaktyczną zorganizowali lekarze z Dolnośląskiego Centrum Onkologii, Pulmonologii i Hematologii.

Wrocławianie mogli na placu Solnym sprawdzić, czy mają czerniaka. Kilka osób faktycznie go miało

Wrocławianie mogli na placu Solnym sprawdzić, czy mają czerniaka. Kilka osób faktycznie go miało

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Jeśli mamy mieć kandydata na to stanowisko z Polski, to uważam, że Radosław Sikorski jest wyjątkowo dobrym - powiedziała w "Faktach po Faktach" europosłanka Ewa Kopacz (PO) o funkcji unijnego komisarza do spraw obronności. Chęć powołania takiego stanowiska ogłosiła szefowa Komisji Europejskiej.

Polscy kandydaci na unijnego komisarza. "Prezydent może wreszcie trochę otrzeźwieje"

Polscy kandydaci na unijnego komisarza. "Prezydent może wreszcie trochę otrzeźwieje"

Źródło:
TVN24

- Najważniejsze pytanie dla mnie jest takie: jak to jest możliwe i jak pan sędzia mógł w ogóle wpaść na taki pomysł? - mówił w "Faktach po Faktach" minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar. Odniósł się do sprawy Tomasza Szmydta, zamieszanego w aferę hejterską, który zwrócił się do białoruskich władz o azyl.

Adam Bodnar o sędzim Tomaszu Szmydcie. "Jak mógł w ogóle wpaść na taki pomysł?"

Adam Bodnar o sędzim Tomaszu Szmydcie. "Jak mógł w ogóle wpaść na taki pomysł?"

Źródło:
TVN24

Adam Bodnar, minister sprawiedliwości i prokurator generalny, potwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24, że rozmawia z Kancelarią Prezydenta w sprawie poparcia nowelizacji ustawy o KRS. Ocenił, że to "ostatni etap, kiedy można jeszcze coś z panem prezydentem skonsultować i nie narazić się na ryzyko weta".

Bodnar: potwierdzam, rozmawiam z Kancelarią Prezydenta w sprawie ustawy o KRS

Bodnar: potwierdzam, rozmawiam z Kancelarią Prezydenta w sprawie ustawy o KRS

Źródło:
TVN24

Polski sędzia zbiegł na Białoruś - tak brzmią nagłówki w czołowych światowych mediach o sprawie Tomasza Szmydta. Te zachodnie podkreślają, że to ucieczka do kraju autokratycznego, któremu blisko do Putina. Przekazują, że to zachowanie w Polsce jest odbierane jako zdrada. Wschodnie media z kolei skupiają się na słowach sędziego i sugerują, że w Polsce nie mógł swobodnie wypowiadać się o sytuacji w swoim kraju.

Ucieczka polskiego sędziego na Białoruś komentowana i na Zachodzie, i na Wschodzie. "Niecodzienna historia"

Ucieczka polskiego sędziego na Białoruś komentowana i na Zachodzie, i na Wschodzie. "Niecodzienna historia"

Źródło:
Fakty  o Świecie TVN24 BiS

Nie można brać demokracji za pewnik - to jedna z rad, ktore seniorzy zdecydowali się przekazać młodemu pokoleniu. W spocie Parlamentu Europejskiego zachęcającym do wzięcia udziału w wyborach seniorzy przypomnieli o tym, jak wygląda rzeczywistość bez wolności politycznej.

Seniorzy zachęcają do głosowania w eurowyborach

Seniorzy zachęcają do głosowania w eurowyborach

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS