Gdy był ministrem, czasem nie wystarczało mu do pierwszego - oświadczył w Radiu Zet wicepremier Jarosław Gowin. Szybko za te słowa przeprosił, bo wiele osób w Polsce chciałoby mieć takie problemy finansowe, jak człowiek zarabiający średnio 10 tysięcy złotych miesięcznie. Ale zarobki polityków na całym świecie wzbudzają emocje.
Oglądaj "Fakty z Zagranicy" od poniedziałku do piątku o 19:55 w TVN24 BiS.
W towarzystwie europejskich przywódców polscy premierzy nigdy nie należeli do krezusów. Miesięczne zarobki brutto premiera Mateusza Morawieckiego (około 17 tys. złotych) nie mogą się równać do pieniędzy, które wpływają na konta Angeli Merkel (w przeliczeniu około 72 tys. złotych miesięcznie), Emmanuela Macrona (około 60 tys. złotych) czy szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska (około 100 tys. złotych).
Duża dysproporcja to efekt różnicy w sile nabywczej poszczególnych państw. Zdecydowanym liderem w Europie jest Austria - jej kanclerze zarabiają pięć razy więcej od polskich premierów, czyli w przeliczeniu około 90 tys. złotych miesięcznie.
Duże różnice
Najlepiej zarabiającą głową państwa w Europie jest królowa Danii. Małgorzata II wzbogaca się rocznie o 37,5 miliona złotych, co daje ponad 3 miliony złotych miesięcznie. Dla porównania roczna pensja amerykańskiego prezydenta to około 1 milion 350 tysięcy złotych (112,5 tys. miesięcznie), a przywódca Chin Xi Jinping - przynajmniej formalnie - zarabia w przeliczeniu około 7 tysięcy złotych miesięcznie.
Wynagrodzenie zasadnicze prezydenta Polski to 12,4 tys. złotych miesięcznie (razem z dodatkami wynosi niecałe 20 tys. złotych).
Najmniej zarabiającym przywódcą państwa na świecie jest papież Franciszek. Jego wynagrodzenie brutto i netto jest takie samo. Wynosi zero.
Zarobki posłów
Nie mniejsze emocje dotyczą zarobków parlamentarzystów. Poseł na Malcie zarabia nieco ponad średnią krajową (w przeliczeniu to około 7 tys. złotych miesięcznie). Podobnie jest na w Hiszpanii (1,2 średniej krajowej, ale daje to już około 12 tys. złotych miesięcznie), Luksemburgu (1,5 - ok. 26 tys. złotych miesięcznie), na Cyprze i w Danii (1,8 - odpowiednio ok. 16 i ok. 32 złotych miesięcznie) i w Finlandii (1,9 - ok. 27 tys. złotych miesięcznie).
Rekordziści to włoscy parlamentarzyści - dostają 5,3 średniej krajowej, co w przeliczeniu daje blisko 60 tys. złotych miesięcznie. Dalej są litewscy deputowani (4,3 - ok 10 tys. złotych miesięcznie), estońscy (4,0 - ok. 14 tys. złotych miesięcznie), bułgarscy (3,5 - ok. 6 tys. złotych miesięcznie) i łotewscy (3,3 - ok 9 tys. złotych miesięcznie).
Polscy posłowie zarabiają 2,7 razy więcej od polskiej średniej. To nieco więcej od europejskiej średniej, która wynosi 2,4 średniej krajowej.
Autor: Jakub Loska / Źródło: Fakty z zagranicy TVN24 BiS