W środowisku medycznym istnieje przeświadczenie, że pacjenci powinni zażywać przepisane im antybiotyki tak długo, jak kazał im lekarz. Nawet jeśli poczują się lepiej przed końcem kuracji. Jednak takie stosowanie antybiotyków może doprowadzić do wyhodowania bakterii na nie odpornych. Brytyjscy naukowcy publikują wstępne wyniki badań, które mogą zmienić przyzwyczajenia lekarzy i pacjentów.
Oglądaj "Fakty z Zagranicy" od poniedziałku do piątku o 19:55 w TVN24 BiS
Sir Aleksander Fleming za swoje odkrycie dostał Nagrodę Nobla i na zawsze zapisał się w historii medycyny. Dzięki penicylinie, a później także dzięki innym antybiotykom, udało się uratować miliony ludzkich istnień.
Antybiotyki to jednak broń, która w długiej perspektywie czasowej może się okazać obosieczna. Ich nadużywanie sprzyja przeżywaniu tym odmianom bakterii, które są na nie odporne. Tymczasem w w wielu krajach świata kurację antybiotykową stosuje się tak długo, jak zalecił lekarz, bo wielu z nich uważa, że to właśnie przedwczesne przerwanie kuracji sprzyja rozwojowi bakterii.
Nowe założenie
Najnowsze badania podważają tę hipotezę.
"Mamy mało dowodów na to, że nieukończenie kuracji przyczynia się do wzrostu odporności (bakterii - przyp. red.) na antybiotyki. Nadszedł więc czas, aby liderzy opinii, wykładowcy i lekarze przestali forsować taką tezę" - piszą naukowcy w British Medical Journal.
Autorzy tekstu opublikowanego właśnie w "British Medical Journal" stawiają tezę, że gdy tylko pacjent poczuje się lepiej, to powinien jak najszybciej odstawić antybiotyk. Bo - ich zdaniem - to jedyny sposób na wyhamowanie rosnącej odporności bakterii. Takie stanowisko w medycznym środowisku wywołało burzę.
- Brytyjczycy robią zamieszanie. Problem odporności na antybiotyki jest poważny, bo coraz częściej mamy do czynienia z bakteriami, na które nie mamy leków. Ale takie oświadczenie jest przedwczesne - uważa Stéphane De Wit, ordynator oddziału chorób zakaźnych ze szpitala św. Piotra w Brukseli.
"Wykorzystaliśmy większość pomysłów"
Antybiotyki to środki stosowane w leczeniu zakażeń bakteryjnych. Zabijają mikroorganizmy, ale dla komórek człowieka są stosunkowo nieszkodliwe. Dzięki antybiotykom kiedyś śmiertelne choroby, takie jak kiła czy gruźlica, dzisiaj są całkowicie uleczalne. Antybiotyki działają bakteriobójczo bądź hamują namnażanie się bakterii poprzez zaburzenie ich metabolizmu.
- Niestety, my już wykorzystaliśmy, jako ludzkość, większość pomysłów na antybiotyki, które niszczą bakterie - mówi Joanna Narożniak z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie.
Właśnie z powodu nadużywania antybiotyków coraz częściej bakterie stają się na nie odporne. - Nadużywamy i źle stosujemy antybiotyki. Chodzi nie tylko o leczenie ludzi, ale też o stosowanie antybiotyków w hodowli zwierząt - tłumaczy Keiji Fukuda ze Światowej Organizacji Zdrowia.
Światowa Organizacja Zdrowia zaleca skrupulatne stosowanie się do zaleceń lekarza. Trzeba dopytać o szczegóły, o dawkowanie, o porę przyjmowania leku. Kuracja powinna być dopasowana do choroby i stanu pacjenta.
- Przestaniesz brać antybiotyki po trzech dniach i zostaje ci połowa opakowania. Po dwóch miesiącach znowu chorujesz i przyjmujesz leki, które zostały po poprzednim leczeniu. Właśnie w taki sposób przyczyniasz się do wzrostu odporności bakterii - przekonuje doktor De Wit.
Autor: Joanna Stempień / Źródło: Fakty z zagranicy TVN24 BiS