Niezwykła historia o spełnianiu marzeń i walce z przeciwnościami losu. 21-letnia Carmen Lopez jeździ na rowerze i rolkach, ale jej prawdziwą miłością jest surfing. W przyszłym roku chce nawet wystartować w mistrzostwach świata. I nie byłoby w tej opowieści nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że Carmen Lopez jest niewidoma.
Oglądaj "Fakty o Świecie" od poniedziałku do piątku o 20:20 w TVN24 BiS.
Błękit i piękno Oceanu Atlantyckiego słyszy i czuje całą sobą. - W wodzie czuję się wolna i zrelaksowana. Nie mam żadnych obaw. Jestem tylko ja i morze - mówi niewidoma surferka Carmen Lopez.
Carmen Lopez uwielbia wodę, a przede wszystkim fale. Stara się je poskromić, ucząc się surfingu. Ten sport to dla niej coś znacznie więcej niż tylko sprawnościowe wyzwanie. 21-letnia Hiszpanka wzrok straciła z powodu jaskry, jeszcze jako dziecko. Jest pierwszą niewidomą osobą, która ma zamiar być profesjonalną surferką.
- Zamierzam każdego dnia udowadniać, że gdy się czegoś chce, wszystko się da. Nieważne, czy masz jakąś niepełnosprawność, czy nie masz żadnej. Najważniejsze jest, że robisz to, co lubisz najbardziej. Przecież to ludzie stawiają bariery, a skoro tak, to ludzie mogą je przekraczać - uważa.
Do tego śmiałego podejścia długo nie musiała przekonywać swojego trenera. Ma za sobą dopiero kilka lekcji, a już stoi na desce i płynie.
- Carmen ma niesamowitą intuicję. To niewiarygodne, jak szybko się rozwinęła. Mamy za sobą zaledwie kilka treningów. Surfing jest dla niej naturalny. Niektórzy rodzą się z umiejętnościami trzymania równowagi, inni nie. Carmen ma do tego talent. Poza tym jeździ też na rolkach i na rowerze. Dla niej ograniczeń nie ma - chwali podopieczną trener Lucas Garcia.
Cel: mistrzostwa
Zapytana o strach przed żywiołem, Carmen odpowiada, że szanuje naturę, ale nigdy się nie boi. Trener pomaga jej zrozumieć żywioł. Gdy fala pojawia się z prawej strony, gwiżdże raz, gdy z lewej - dwa razy. Reszta należy już tylko do Carmen.
- Lucas to mój trener. Wspiera mnie i prowadzi. Wszystko omawiamy, ale kiedy jestem już na fali, nie widzę różnicy między mną a innymi surferami - mówi kobieta.
- Nikt nigdy nie sądził, że niewidoma osoba będzie mogła surfować. I nagle pojawiła się Carmen. Oczywiście, potrzebuje pewnej dodatkowej pomocy w wodzie, ale ostatecznie jest tylko ona i deska - twierdzi trener.
Duet w przyszłym roku ma pojawić się na mistrzostwach świata w Kalifornii. Te zawody udowadniają, że sporty wodne są naprawdę dla każdego. Dwa lata temu w kategorii wakeboardu zadebiutował na mistrzostwach niewidomy Amerykanin.
- Gdy zacząłem tracić wzrok, nie sądziłem, że zostanę mistrzem wakeboardu w Stanach Zjednoczonych, mistrzem sportu wodnego - mówi wakeboardzista Scott Leason.
Szczytne ambicje
Pływanie za motorówką czy z pomocą wyciągu to coś zupełnie innego niż korzystanie jedynie z siły natury - z siły fali.
- Zawsze musimy szanować morze, bo ono do nas nie należy, to część natury. Czym innym jest strach. Ja nigdy się nie boję, bo wiem, że zawsze jest ktoś ze mną, że nic mi nie grozi i będę się po prostu dobrze bawić - mówi Carmen Lopez.
Mistrzostwa w Kalifornii to jej najbliższy cel, ale Carmen mierzy wyżej - chce reprezentować swój kraj podczas paraolimpiady w Paryżu w 2024 roku. Dlatego trenuje codziennie, także na sucho. - Na razie skupiam się na krótkoterminowych celach, bo mam jeszcze wiele do zrobienia - tłumaczy.
Za tymi ambicjami kryje się jeszcze coś. 21-latka chce pokazać innym - i to nie tylko osobom z niepełnosprawnościami - że nic nie stoi na przeszkodzie, by robić po prostu to, co sprawia radość.
Autor: Justyna Zuber / Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS