Niemcy chcą zakazać terapii konwersyjnej. "Poważne zagrożenie dla zdrowia psychicznego i fizycznego"


Homoseksualizm nie jest chorobą, nie wymaga więc leczenia - mówi minister zdrowia Niemiec i zapowiada, że do końca roku przedstawi ustawę, która zakaże tak zwanej terapii konwersyjnej, czyli pseudoterapii, której celem jest zmiana orientacji z homoseksualnej lub biseksualnej na heteroseksualną.

ZOBACZ CAŁY ODCINEK "FAKTÓW O ŚWIECIE" NA TVN24GO

Oglądaj "Fakty o Świecie" od poniedziałku do piątku o 20:20 w TVN24 BiS.

Rodzice kochają Jareda tak bardzo, że nie widzą innego wyjścia, by uratować jego duszę. Wysyłają syna do zamkniętego ośrodka, w którym ma zostać wyleczony z homoseksualizmu. Film "Wymazać siebie" został oparty na faktach. Obnaża okrucieństwo i bezsens podobnych pseudoterapii.

Tak zwana terapia konwersyjna czy też reparatywna to niepotwierdzona naukowo pseudoterapia mająca na celu zmianę orientacji z homoseksualnej lub biseksualnej na heteroseksualną. Konwersję odrzuciły wszystkie czołowe psychiatryczne organizacje naukowe.

- Tak zwane terapie to tak naprawdę zabiegi, które mogą spowodować głębokie szkody u konkretnych osób, jak i całego społeczeństwa. Mogą stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia psychicznego i fizycznego oraz podsycać społeczną dyskryminację - mówi Jens Spahn, niemiecki minister zdrowia.

Jens Spahn to otwarcie przyznający się do homoseksualizmu katolik z CDU, który właśnie ogłosił, że trwają prace nad zakazaniem w Niemczech terapii konwersyjnej. Homoseksualizm nie jest chorobą, więc nie trzeba go leczyć.

Światowa Organizacja Zdrowia wykreśliła go z listy chorób już blisko 30 lat temu.

- Potrzebujemy ze strony państwa stanowczych działań mających na celu ochronę osób homoseksualnych przed patologią, dyskryminacją, stygmatyzacją i cierpieniem - mówi Jens Spahn, niemiecki minister zdrowia.

"Musimy zdjąć z barków młodych ludzi ciężar strachu i wstydu"

W ramach tak zwanej terapii konwersyjnej osoby homoseksualne mogą być poddawane elektrowstrząsom, hipnozie czy terapii hormonalnej.

- To raczej będzie stłumione i stłamszone, aniżeli będzie miało jakąkolwiek podstawę prawdziwej zmiany. Tego się po prostu nie da zmienić - tak ewentualne skutki tego rodzaju zabiegów ocenia Izabela Jąderek, seksuolog. - Mamy niebieskie oczy, założymy soczewki innego koloru i oczywiście je zmienimy. I będą nas tak osoby postrzegać, np. z zewnątrz, bo będziemy żyć w określonym typie relacji, ale dalej one pozostaną niebieskie - dodaje dr Robert Kowalczyk, seksuolog kliniczny.

Rząd w Berlinie szacuje, że co roku w Niemczech u około tysiąca osób próbuje się dokonać zmiany orientacji seksualnej.

Z kolei - jak podaje Reuters - z badań opublikowanych w lutym w Wielkiej Brytanii wynika, że aż co piąta osoba poddana terapii konwersyjnej próbowała popełnić samobójstwo.

- Musimy przekonać rodziców, by akceptowali swoje dzieci takimi, jakimi są. Musimy zdjąć z barków młodych ludzi ciężar strachu i wstydu - przekonuje Jens Spahn, niemiecki minister zdrowia.

Tak zwana terapia konwersyjna już jest zakazana na Malcie, w Argentynie i w Ekwadorze oraz w kilkunastu amerykańskich stanach.

Wprowadzenie takiego zakazu rozważają między innymi Wielka Brytania, Nowa Zelandia i Australia.

Autor: Joanna Stempień / Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS