W 2010 i 2011 roku na plaży Gilgo Beach znaleziono w sumie 11 ciał. Większość należała do kobiet. Przez lata zabójca pozostawał nieuchwytny. W ubiegłym miesiącu policja aresztowała podejrzanego. To 59-letni architekt, który mieszkał niedaleko Gilgo Beach. Mężczyzna, który został oskarżony o trzy zabójstwa, we wtorek stanął przed sądem.
Przesłuchanie trwało niespełna 10 minut. Oskarżony o zabójstwo trzech kobiet, których ciała ponad dekadę temu znaleziono na plaży Gilgo Beach w Nowym Jorku, na sali sądowej nie okazywał żadnych emocji. Jego prawnik utrzymuje, że Rex Heuermann jest niewinny. - W tej sprawie były setki, jeśli nie tysiące tropów, ale żadnego z nich nam nie pokazano. Ja wiem o nich tylko z medialnych relacji z ostatnich 12 lat. Służby naprawdę mogły złapać niewłaściwą osobę - alarmuje Michel Brown, prawnik Reksa Heuermanna.
Sprawa seryjnego zabójcy z Gilgo Beach wstrząsnęła Ameryką. Historia sięga 2010 roku, kiedy 24-letnia Shannan Gilbert, kobieta świadcząca usługi towarzyskie, po opuszczeniu domu klienta mieszkającego w pobliżu Gilgo Beach zadzwoniła pod numer alarmowy. Kobieta przyznała, że boi się o swoje życie. Po telefonie do służb zaginęła. Policja, szukając Shannan w pobliżu plaży, natknęła się na zwłoki. Na przestrzeni dwóch lat śledczy znaleźli wzdłuż wybrzeża ciała jedenastu osób - dziewięciu kobiet, mężczyzny i małej dziewczynki. Przynajmniej część ofiar zajmowała się prostytucją. - Jestem wdzięczna za ogrom pracy, jaki został włożony w to śledztwo. Mam nadzieję, że moja kuzynka zostanie zapamiętana nie z powodu swojego zawodu, a dlatego że była piękną, młodą kobietą. Kochamy ją i tęsknimy za nią każdego dnia - przekazała Jasmine Robinson, kuzynka jednej z ofiar.
59-letni architekt został aresztowany w połowie lipca. Według agencji Reutera do aresztowania Heuermanna przyczyniły się między innymi wyniki badań DNA, do których próbkę pobrano z wyrzuconej przez niego pizzy. Śledczy w historii wyszukiwarki mężczyzny mieli odkryć ponad 200 haseł dotyczących morderstw na Gilgo Beach. Według CNN mężczyzna w internecie miał szukać zdjęć ofiar. Dowody przeciwko niemu obejmują nagrania z monitoringu, dwa i pół tysiąca stron dokumentów, zdjęcia z miejsca zbrodni i raporty z sekcji zwłok.
Wieloletnie śledztwo
- Mówimy o śledztwie, które trwa 13 lat. Zebraliśmy ogromne ilości materiału dowodowego - wyjaśnia Raymond A. Tierney, prokurator hrabstwa Suffolk. Rex Heuermann, który mieszkał w pobliżu Gilgo Beach, jest podejrzany w sprawie zabójstwa czwartej kobiety, ale na razie nie usłyszał zarzutów. Policja sprawdza, czy 59-latek jest powiązany z pozostałymi morderstwami. Śledczy spędzili prawie dwa tygodnie, przeszukując dom Heuermanna na Long Island. Przekopali podwórko, zdemontowali szklarnię i usunęli wiele elementów wyposażenia. Służby zabezpieczyły od 200 do 300 sztuk broni palnej. - Kiedy służby otrzymują nakaz przeszukania, mogą przeszukać dosłownie wszystko, by pozyskać dowody. Muszą uważać, żeby ich nie zniszczyć. Mogą jednak zniszczyć mienie mieszkańców - mówi Michael Alcazar, emerytowany detektyw nowojorskiej policji. "The New York Times" twierdzi, że Heuermann wpisuje się w profil zabójcy stworzony w 2011 roku przez grupę ekspertów.
Rodzina mężczyzny była w szoku, gdy dowiedziała się o stawianych mu zarzutach. Żona 59-latka złożyła pozew o rozwód. - Żona oskarżonego nie jest podejrzana. Policja nie przesłuchała jej w tej sprawie. Ostatnie tygodnie były dla niej i jej dzieci przytłaczające. Nie wiem, czy kiedykolwiek wrócą do normalności - przyznaje Bob Macedonio, prawnik żony Reksa Heuermanna. Śledczy sprawdzają też nieruchomości Heuermanna w Karolinie Południowej i Nevadzie. Kolejna rozprawa odbędzie się 27 września. Mężczyźnie grozi dożywocie bez możliwości wcześniejszego zwolnienia.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS