Mundial po rosyjsku, czyli "jakoś to będzie". Na razie jest kiepsko. Tylko pięć z dwunastu stadionów, na których mają być rozgrywane mecze mistrzostw świata, zostało oddanych do użytku. Na wielu nie ma jeszcze murawy ani krzesełek. Brakuje też na przykład parkingów. Kreml zapewnia, że zdąży na czas. FIFA najwyraźniej w to wierzy, bo kolejny raz przekłada terminy oddania obiektów do użytku.
Oglądaj "Fakty z Zagranicy" od poniedziałku do piątku o 19:55 w TVN24 BiS
Wieża telewizyjna stała w Jekaterynburgu kilkadziesiąt lat. Nieukończona, niepotrzebna, ale nikomu nie przeszkadzała. Teraz - dwa i pół miesiąca przed mundialem - uznano, że szpeci krajobraz. Więc ją zburzono.
- Trzeba było ją jakoś wykorzystać, po tym jak na jej budowę wydano miliony rubli. I co z tego wyszło?Nic. Teraz mamy tylko kupę gruzu - mówi jeden z mieszkańców miasta.
Gruz na pewno zostanie uprzątnięty, trawniki będą zielone, a niebo bezchmurne. Rosjanie zapewniają, że wszystko będzie gotowe na czas. Ale rosyjski oddział BBC właśnie poinformował, że spośród 12 mundialowych stadionów gotowych i oddanych do użytku jest tylko pięć. To obydwa stadiony w Moskwie oraz stadiony w Kazaniu, Soczi i Petersburgu. "Początkowo, organizatorzy zobowiązali się, że ukończą budowy do grudnia 2017 roku, ale kilka stadionów wciąż nie było gotowych. FIFA zgodziła się przełożyć termin oddania o trzy miesiące" - przypomina BBC.
Ten termin właśnie minął, a siedem obiektów wciąż nie zostało zaakceptowanych przez FIFĘ. Zgodnie z wymogami federacji, budowy powinny być całkowicie ukończone nie tylko na samym stadionie, ale też wokół niego. Drogi i parkingi muszą być wybudowane. Oprócz tego na nowym obiekcie muszą zostać rozegrane co najmniej trzy mecze testowe.
"Na szybko, ale bardzo drogo"
- Stadiony są zbudowane na szybko, ale bardzo drogo. Nie ma wątpliwości, że zostały mocno przepłacone, że ktoś na tym zarobił. A zarobili ci, którzy mieli zarobić - ocenia Dariusz Tuzimek, dziennikarz sportowy.
Wszystkich wymogów wciąż nie spełniają stadiony w Kaliningradzie, Niżnym Nowogrodzie, Wołgogradzie, Jekaterynburgu, Sarańsku, Samarze i w Rostowie nad Donem. W niektórych przypadkach niegotowa jest właśnie infrastruktura, w innych jeszcze montowane jest nagłośnienie czy elementy dekoracyjne elewacji.
- Nie jest tajemnicą, że wymagania na mundial są dużo wyższe niż te dla zwykłych meczów klubowych. Ten stadion wymaga szczególnych prac, ale jestem pewien, że mecze testowe zagramy w terminie i będziemy gotowi na mistrzostwa - zapewnia Aleksiej Sorokin, szef rosyjskiego komitetu organizacyjnego.
Chętnych nie brakuje, ceny rosną
W gotowość wierzą kibice, którzy na mecze wykupili już blisko milion siedemset tysięcy biletów. Co oczywiste, najwięcej będzie Rosjan. Co zupełnie nieoczywiste, drudzy w kolejności są Amerykanie. Mimo, że ich drużyna na mundialu nie zagra, to i tak kupili już ponad 80 tysięcy biletów.
Do oglądania meczów na żywo sporo jest też chętnych z Ameryki Południowej. - Sprzedaż biletów idzie bardzo dobrze na wszystkich stadionach, we wszystkich miastach. To pokazuje, że kibice chcą poznać Rosję, odkryć nowe miasta, zwiedzić miejsca, do których, gdyby nie mundial, nigdy by nie przyjechali - mówi Colin Smith, szef departamentu FIFA ds. zawodów i imprez.
Oprócz biletu trzeba jeszcze mieć nocleg. Ceny, we wszystkich miastach niebotycznie wzrosły. Za najtańszy pokój na trzy noce trzeba zapłacić co najmniej kilkaset złotych, ale średnie ceny plasują się raczej w okolicach trzech tysięcy.
Rosyjska organizacja turystyczna stworzyła nawet czarną listę hoteli, które należy omijać szerokim łukiem. Rekordzistą jest pewien hotel w Kaliningradzie, który podniósł ceny o 5283 procent.
Autor: Joanna Stempień / Źródło: Fakty z zagranicy TVN24 BiS