Donald Trump ma dwa główne cele: zostać ponownie wybranym za cztery lata i zostać dobrze zapamiętanym w podręcznikach do historii - stwierdził w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS były ambasador Polski w Kanadzie Marcin Bosacki. - Sądzę, że na razie myśli tylko o tym pierwszym celu - dodał. - On nie chce udowadniać, że jego przeciwnicy, którzy malowali go jako ekstremistę, nie mieli racji - ocenił z kolei drugi gość programu, Michał Kamiński z koła poselskiego Europejscy Demokraci, komentując wystąpienie inauguracyjne nowego prezydenta USA.
45. prezydent USA Donald Trump, który w piątek został zaprzysiężony wraz z wiceprezydentem Mike'em Pence'em, powiedział w mowie inauguracyjnej, że "zabierze władzę z Waszyngtonu", i obiecał "koniec masakrowania Ameryki". - 20 stycznia 2017 roku będzie zapamiętany jako dzień, w którym lud stał się znowu przywódcą państwa - zaznaczył.
Źródło: Fakty z zagranicy