– To Barack Obama wspomniał o naszej Konstytucji 3 maja, to on wspomniał o ideałach „Solidarności”, to on wspomniał o całej drodze, jaką Polska przeszła, i wreszcie to on wyraził zaniepokojenie sytuacją związaną z kryzysem konstytucyjnym w Polsce – zauważył w „Faktach z Zagranicy” TVN24 BiS Marek Ostrowski z „Polityki”. Publicysta porównał prezydenta USA z prezydentem Polski, którzy mieli wspólną konferencję prasową po rozmowie przed rozpoczęciem szczytu NATO. – Powiem z patosem: stało tam dwóch prezydentów w czasie briefingu, ale w gruncie rzeczy, tak dla mnie, mówię to jako polski obywatel, bardziej w roli prezydenta Polski wystąpił Barack Obama – stwierdził dziennikarz.
Spotkanie obu prezydentów skomentował też drugi gość Jolanty Pieńkowskiej, dziennikarz „Krytyki Politycznej” i „Newsweeka” Cezary Michalski.
– Ta nierównowaga między Obamą a Dudą wynika też z tego, że Obama w systemie politycznym, a nie tylko konstytucyjnym, odgrywa w Ameryce rolę ośrodka władzy – zaczął publicysta. – Jest problem praktyki politycznej, który sprawia, że w Polsce, żeby mieć partnera politycznego dla Obamy, to musiałby tam stać Jarosław Kaczyński – ocenił.
Autor: Jolanta Pieńkowska / Źródło: TVN24 BiS