To mogła być najciekawsza rozmowa tego roku. Chodzi o krótką wymianę zdań między Wołodymyrem Zełenskim i Viktorem Orbanem, który uznawany bywa za antyukraińskiego "Konia Trojańskiego Rosji" w Europie. Politycy wpadli na siebie w Argentynie podczas inauguracji prezydenta Javiera Milei.
Chociaż nie wiadomo dokładnie, czego dotyczyła rozmowa między Viktorem Orbanem i Wołodymyrem Zełenskim - to można było zaobserwować, że towarzyszyły jej spore emocje. Politycy spotkali sie ze sobą twarzą w twarz przy okazji uroczystości zaprzysiężenia nowego argentyńskiego prezydenta Javiera Milei. Wymienili zaledwie kilka zdań - żywo przy tym gestykulując. Według ukraińskiej agencji UNIAN - rozmowa nie była wcześniej planowana. Politycy znaleźli sie obok siebie, bo takie miejsca zostały im przydzielone przez organizatorów. Nie wiadomo, czy był to celowy zamysł czy przypadek. Na pamiątkowym zdjęciu też stoją razem. Obie strony lakonicznie komentują całe zdarzenie. - Rozmawiałem też szczerze z premierem Węgier Viktorem Orbanem o naszych wspólnych europejskich sprawach - przekazał prezydent Ukrainy.
Rzecznik Orbana mówi o tym, że węgierski premier miał zapewniać Zełenskiego, że państwa członkowskie Unii Europejskiej prowadzą ciągłe rozmowy na temat przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej. Jeśli rzeczywiście tak było, to Viktor Orban nagle musiał zmienić zdanie, bo jeszcze trzy dni temu w wywiadzie dla francuskiego "Le Point" wypowiadał sie w zupełnie innym tonie. "Ukraina jest jednym z najbardziej skorumpowanych krajów na świecie. To jakiś żart. Nie możemy w tej chwili podjąć decyzji o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych" - stwierdził Orban. To dwa wykluczające sie punkty widzenia i dwie wizje, za którymi stoją diametralnie odmienne interesy.
Odmienne stanowiska
Orban od początku sprzeciwia się dozbrajaniu Ukrainy przez Zachód i jej przystąpieniu do Unii Europejskiej. Nigdy też otwarcie nie potępił Rosji za to, co zrobiła w lutym 2022 roku, a o Putinie wypowiada się z podziwem. - Jak możemy uniknąć zagrożenia związanego z wojną? W jeden sposób. Nie angażując się w konflikt pomiędzy Rosją i Ukrainą - przekonywał Orban.
Premier Węgier stwierdził też, że "błędem jest zakładanie, że Rosja mogłaby zagrozić bezpieczeństwu Węgier czy Europy".
Już po wybuchu rosyjskiej inwazji premier Węgier mówił o Ukrainie, że jest krajem nieistniejącym finansowo i że zrzekła się suwerenności na rzecz wsparcia z Zachodu. Między innymi przez takie słowa Orban przez polityków węgierskiej opozycji nazywany jest "Koniem Trojańskim Putina w Europie". - Wszyscy dobrze wiemy, kto w Unii Europejskiej opiera się człowieczeństwu i zdrowemu rozsądkowi i kto nie zrobił nic, by pomóc w zaprowadzeniu pokoju w Ukrainie. To się musi skończyć, Europa musi przestać uginać się przed wymówkami ze strony Budapesztu - apeluje prezydent Ukrainy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Donald Tusk: Rząd Viktora Orbana jawnie przeszedł na pozycje rosyjskie. Nie sądzę, żebym mógł zmienić jego nastawienie
Nadchodzące dni będą dla obydwu polityków wypełnione spotkaniami. We wtorek Wołodymyr Zełenski spotka się z Joe Bidenem. Prezydenci będą dyskutować o trwającej rosyjskiej ofensywie w Ukrainie i o "kluczowym znaczeniu" amerykańskiego wsparcia dla Ukrainy. To zostało właśnie wstrzymane przez Republikanów. Z kolei w czwartek ma się rozpocząć szczyt Rady Europejskiej, na którym z kolei Viktor Orban będzie przekonywał innych przywódców, żeby zrezygnowali z pomysłu otwarcia rozmów akcesyjnych z Kijowem.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Fidesz ostro w sprawie Kijowa. "Dziś nie ma ku temu przesłanek"
- Jak dobrze wiecie premier Viktor Orban sporo ostatnio podróżuje po świecie. Spotkał się z prezydentem Francji, był nawet w Argentynie. I tak, na pewno będziemy na ten temat rozmawiać podczas szczytu. Mam jednak nadzieję, że to nie wpłynie na naszą unijną jedność w sprawie wsparcia dla Ukrainy, bo nie jest moment, w którym powinniśmy się z niego wycofywać. Wręcz przeciwnie. Właśnie teraz powinniśmy to wsparcie wzmacniać - podkreślił Josep Borrell, wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa.
Węgierski premier sprzeciwia się jednak nie tylko pomysłowi rozmów akcesyjnych, ale także projektowi budżetu, w którym zapisano dodatkowe wsparcie finansowe dla Ukrainy. Do jego przyjęcia potrzebna jest zgoda wszystkich krajów Unii.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: President.gov.ua