- Jestem w stanie uwierzyć, że przy pomocy irańskich zasobów rebelianci z Jemenu byli w stanie przeprowadzić taki atak - stwierdził w "Faktach o Świecie" TVN24 BiS gen. Jarosław Stróżyk, ekspert Fundacji Bezpieczeństwa i Rozwoju Stratpoints, mówiąc o sobotnim ataku na instalacje naftowe w Arabii Saudyjskiej. Jednocześnie gen. Stróżyk zastrzegł, że jego zdaniem, to raczej Iran stał za tym atakiem. - Iran włożył kij w mrowisko, zachwiał wiarygodnością mocy produkcyjnych Arabii Saudyjskiej - oceniła Katarzyna Górak-Sosnowska, ekspertka w sprawach Bliskiego Wschodu.
Dwie instalacje naftowe w mieście Bukajk i Churajs na wschodzie Arabii Saudyjskiej stały się w sobotę celem ataków rakietowych. Doszło do dwóch pożarów, które opanowano, ale produkcja i eksport saudyjskiej ropy ucierpiały. Do ataku przyznali się rebelianci Huti z Jemenu, ale amerykańska administracja podejrzewa Iran.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS