Joe Biden zdecydował, co zrobią USA. "Jedną z opcji są bardziej intensywne ataki na irańskie bojówki"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Joe Biden informuje, że podjął decyzję w sprawie odpowiedzi na atak na amerykańskich żołnierzy w Jordanii. Jednocześnie Stany Zjednoczone zapewniają, że ani nie chcą wojny z Iranem, ani "szerszej wojny na Bliskim Wschodzie". W niedzielę, wskutek ataku drona, zginęło troje amerykańskich żołnierzy, a ponad 30 zostało rannych. Cały czas trwa wyjaśnianie, jak napastnikom udało się skutecznie przeprowadzić tak śmiertelną w skutkach napaść.

- To było jak w filmach. Rano do naszych drzwi zapukali wojskowi - opowiada Bernard Moffett, ojciec Breonny Moffett. Tak rodzina 23-letniej żołnierki dowiedziała się nie tylko o niedzielnym ataku na amerykańską bazę w Jordanii, ale także o śmierci swojej córki, która stacjonowała w jednostce. - Nie słyszeliśmy wcześniej o tym ataku. Akurat mieliśmy wychodzić do kościoła, kiedy przyszli żołnierze i powiedzieli, że chodzi o nasze dziecko - dodaje mama Breonny.

Wszystkie ofiary niedzielnego zamachu - 23-letnia Brenonna, 24-letnia Kennedy i 46-letni sierżant William pochodzili z tej samej jednostki w stanie Georgia. W czasie ataku na niewielką, amerykańską bazę Tower 22 - tuż przy jordańsko-syryjskiej granicy - cała trójka - podobnie jak reszta stacjonujących w placówce żołnierzy - spała w swoich kwaterach. - Cokolwiek teraz postanowią władze, nie złagodzi to naszego bólu - tłumaczy Oliver Sanders, mama Kennedy.

Wiele niewiadomych

Stacja CBS, powołując się na anonimowych urzędników amerykańskiej administracji - informuje, że w chwili ataku w bazie system obrony powietrznej był wyłączony, bo do jednostki wracał akurat amerykański bezzałogowiec. Wrogi dron miał lecieć tuż za nim - co, jak podaje CNN, mogło spowodować zamieszanie wśród personelu bazy i opóźnić ich reakcję.

- Bazy amerykańskie zapewne lepiej są chronione przed rakietami balistycznymi na przykład, nie mówiąc już o atakach lotniczych, niż przed dronami. Zwłaszcza tymi mniejszej klasy, które mają większą swobodę manewru - mówi generał Stanisław Koziej, były szef BBN.

Stany Zjednoczone nie potwierdzają jeszcze, która konkretna grupa bojowników działających na Bliskim Wschodzie przeprowadziła atak, ani jakiego rodzaju bezzałogowca w nim użyto. - Wiemy, że była to grupa wspierana przez Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej, a uderzenie nosiło ślady działania Kata'ib Hezbollah. Wiemy, że stoi za tym Iran - informuje Sabrina Singh, zastępczyni rzecznika Pentagonu.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Atak dronów w Jordanii. Co wiadomo o miejscu, w którym zginęli amerykańscy żołnierze

Iran zdecydowanie zaprzecza zaangażowaniu w ostatni atak na Amerykanów. - Grupy oporu w regionie nie przyjmują rozkazów od Islamskiej Republiki Iranu dotyczących ich decyzji i działań - zapewnia Nasser Kanaani, rzecznik irańskiego MSZ-u. Takich grup na Bliskim Wschodzie działa coraz więcej, a odpowiedzialność za niedzielny atak na Tower 22 wziął na siebie tzw. Islamski Ruch Oporu w Iraku - grupa powstała pod koniec 2023 roku i jest złożona z działających w Iraku bojówek.

Islamski Ruch Oporu, podobnie jak Huti w Jemenie czy Hezbollah w Libanie, jest nie tylko finansowany przez Iran - Teheran w ich działalność zaangażowany jest znacznie bardziej. - Sprawdzamy, w jakim stopniu Iran wydaje rozkazy i kieruje tymi grupami. Ale wiemy, że ich wspiera, że zapewnia im środki, przeprowadza szkolenia i z pewnością nie zniechęca ich do tych ataków - zapewnia John Kirby, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA.

Pytania o reakcję

Po największym zamachu na amerykańskie siły w regionie i pierwszej napaści, w której zginęli amerykańscy żołnierze - od ataku na lotnisku w Kabulu w 2021 roku - cały świat czeka na reakcję Stanów Zjednoczonych, która z jednej strony powinna być na tyle stanowcza, by zniechęcić regionalne bojówki do kolejnych ataków, ale z drugiej - nie doprowadzić do wybuchu kolejnej wojny w regionie. - Jedną z opcji są bardziej intensywne ataki na irańskie bojówki, szczególnie w Syrii i Iraku. Niektórzy członkowie Kongresu wzywają do bezpośrednich ataków na terenie Iranu, ale nie spodziewam się, by Pentagon posunął się tak daleko - spekuluje Allison Mcmanus z Center for American Progress.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kolejne uderzenie Amerykanów. Prezydent USA zabrał głos

Od 17 października obiekty Stanów Zjednoczonych i ich koalicjantów na Bliskim Wschodzie zostały zaatakowane co najmniej 165 razy, a w całym regionie rannych zostało w sumie ponad 120 amerykańskich żołnierzy. W odwecie Amerykanie ostrzelali cele bojowników między innymi w Iraku, Syrii oraz Jemenie i regularnie wymieniają ogień z rebeliantami Huti na Morzu Czerwonym, którzy atakują statki handlowe. - Prezydent i ja nie będziemy tolerować ataków na amerykańskie siły i podejmiemy wszelkie niezbędne działania w celu obrony naszego kraju i naszych żołnierzy - zapowiada Lloyd Austin, szef Pentagonu.

Według agencji Reuters sytuacja na Morzu Czerwonym jest coraz bardziej kłopotliwa także dla Chin, bo kolejne ataki Huti na handlową żeglugę mogą realnie zagrozić interesom Pekinu. Dlatego, według nieoficjalnych doniesień, Chiny zwróciły się do irańskich władz, by te wpłynęły na jemeńskich rebeliantów i doprowadziły do ograniczenia ataków na jednym z najważniejszych szlaków handlowych na świecie.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Polskie Sieci Elektroenergetyczne monitorują swoją infrastrukturę, używając dronów i śmigłowców. Kraje bałtyckie są w trakcie odłączania się od sieci energetycznej dzielonej z Rosją i przyłączania się do tej europejskiej. W sobotę rano nastąpiło odłączenie, a pełna integracja z siecią europejską nastąpi w niedzielę. W międzyczasie sieć krajów bałtyckich działa w trybie "samotnych wysp". To historyczna zmiana. Ważna jest w tym rola Polski.

Kraje bałtyckie przyłączają sieć elektroenergetyczną do Europy. Polacy też monitorują swoją infrastrukturę

Kraje bałtyckie przyłączają sieć elektroenergetyczną do Europy. Polacy też monitorują swoją infrastrukturę

Źródło:
Fakty TVN

Jeszcze w zeszłym roku stare ubrania należało wyrzucać do zmieszanych. Zmieniły się przepisy i teraz należy je oddawać do Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych lub w inny sposób wskazany przez gminę. W praktyce nie wszędzie jest to takie proste.

Od tego roku tekstyliów nie można wyrzucać do śmieci zmieszanych. To problem dla wielu Polaków

Od tego roku tekstyliów nie można wyrzucać do śmieci zmieszanych. To problem dla wielu Polaków

Źródło:
Fakty TVN

Propozycja ograniczenia świadczenia z programu Rodzina 800 plus tylko dla pracujących rodziców pojawiła się w prezydenckiej kampanii wyborczej, budząc zadowolenie jednych i obawy drugich. Organizacje pomocowe alarmują, by decyzje podejmować z ostrożnością i empatią, bo w Polsce są też ukraińscy rodzice, którzy przez chorobę - swoją lub dziecka - nie mogą pójść do pracy.

800 plus dla Ukraińców z dodatkowymi warunkami? "Rząd nie bardzo wie, kim są niepracujące Ukrainki"

800 plus dla Ukraińców z dodatkowymi warunkami? "Rząd nie bardzo wie, kim są niepracujące Ukrainki"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Premier zapowiedział uproszczoną i szybką procedurę deportacji przestępców z Polski. Procedura ma dotyczyć obcokrajowców, którzy - jak zaznacza Donald Tusk - rażąco naruszyli prawo. Przepisy mają przygotować ministerstwa spraw wewnętrznych i sprawiedliwości. - Spodziewajcie się państwo w najbliższych dniach zdecydowanych akcji, które ograniczą przestępczość - powiedział szef rządu. Specjaliści przestrzegają: niech państwo rozlicza przestępców, ale niech nie wiąże tego wyłącznie z ich narodowością.

Donald Tusk zapowiedział, że deportacja przestępców z Polski będzie uproszczona. PiS i KO wyjątkowo zgodne

Donald Tusk zapowiedział, że deportacja przestępców z Polski będzie uproszczona. PiS i KO wyjątkowo zgodne

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Chcemy tego, żeby Europa była bezpieczna, jeżeli ktoś popełnia przestępstwo, to musi stanąć przed wymiarem sprawiedliwości i wtedy być deportowany - powiedział w "Faktach po Faktach" Adam Szłapka, minister do spraw Unii Europejskiej. Odpowiedział w ten sposób na pytanie o mocną zapowiedź Donalda Tuska. Minister dodał, że "to jest normalna procedura".

Skąd mocne słowa Tuska? "Wszyscy chcemy czuć się bezpieczni

Skąd mocne słowa Tuska? "Wszyscy chcemy czuć się bezpieczni

Źródło:
TVN24

Wylewanie dziecka razem z kąpielą dotknie najsłabszych, te osoby, które nawet chciałyby pracować, tylko nie mają takich możliwości - tak o ewentualnym ograniczeniu wypłaty 800 plus dla Ukraińców mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 siostra Małgorzata Chmielewska, prezeska Fundacji Domy Wspólnoty "Chleb Życia". Doktor Olena Babakova z Akademii Finansów i Biznesu Vistula dodała, że "tak naprawdę chodzi przecież nie o dorosłych, a o dzieci".

"Tak naprawdę chodzi przecież nie o dorosłych, a o dzieci"

"Tak naprawdę chodzi przecież nie o dorosłych, a o dzieci"

Źródło:
TVN24

To temat, który poruszył wielu ludzi, bo pokazuje, z czym musi mierzyć się wiele kobiet, nie tylko w krajach z rozwiniętą tradycją maczyzmu. W sierpniu 2023 Hiszpanki - piłkarki - zdobyły złoto na mundialu. Podczas ceremonii wręczenia medali szef Hiszpańskiego Związku Piłki Nożnej Luis Rubiales pocałował w usta zawodniczkę Jennifer Hermoso, nie pytając jej o zdanie i zgodę.

Luis Rubiales pocałował piłkarkę bez jej zgody. Rozpoczął się proces w sprawie, która w 2023 roku wywołała skandal

Luis Rubiales pocałował piłkarkę bez jej zgody. Rozpoczął się proces w sprawie, która w 2023 roku wywołała skandal

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Gdy w mieście Goma w Demokratycznej Republice Konga władzę przejęli rebelianci, gwałcili i palili żywcem kobety. Organizacje pomocowe donoszą, że z miasta uciekły już tysiące osób, przede wszystkim kobiety i dziewczynki.

Przerażające sceny w "piekle na ziemi". Z ulic zebrali dwa tysiące ciał, rebelianci "gwałcą matki i córki"

Przerażające sceny w "piekle na ziemi". Z ulic zebrali dwa tysiące ciał, rebelianci "gwałcą matki i córki"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS