Schetyna: jeśli uchodźcy uciekają do Niemiec, to czy mamy ich zamykać w aresztach?

W rozmowie z Piotrem Kraśką przewodniczący PO poruszył między innymi temat zobowiązania rządu Ewy Kopacz do przyjęcia w Polsce uchodźców z Bliskiego Wschodu, które formalnie wciąż jest w mocy. – Ta sprawa ciągle jest w zawieszeniu. My mówiliśmy o relokacji niecałych 7 tysięcy, przydziału uchodźców relokowanych z obozów, które miały przyjechać do Polski w perspektywie najbliższych miesięcy czy lat. (…) Dzisiaj tego tematu nie ma, nie ma tematu uchodźców – ocenił.

Grzegorz Schetyna jednocześnie zwrócił uwagę na to, że prywatne organizacje z Polski i Czech sprowadzają uchodźców z Syrii, którzy „w ciągu kilkunastu dni znajdują się w Niemczech”.

– Jak można dzisiaj mówić o rozwiązaniu problemu uchodźców przez całą Europę, jeżeli ci wszyscy uchodźcy, którzy pojawią się, znajdą się zaraz w Niemczech? Trzeba by było ich zamykać w aresztach śledczych, pozbawiać wolności, przecież to nie ma sensu – stwierdził.

Na froncie walki o Trybunał bez zmian

Polityk opozycji skomentował również fakt opublikowania we wtorek przez rząd niemal wszystkich zaległych wyroków Trybunału Konstytucyjnego, z wyjątkiem tych, które dotyczyły ustawy o TK. W ocenie Schetyny „nic się nie zmienia”, nie rozwiązuje to kryzysu konstytucyjnego. – To urzędnicy PiS-u będą decydować, jaki wyrok będzie publikowany, a jaki nie? – zapytał retorycznie.

Grzegorz Schetyna w rozmowie z Piotrem Kraśką na antenie TVN24 BiS odniósł się także do kampanii wyborczej w USA. Przewodniczący PO wyraził nadzieję, że Hillary Clinton pokona Donalda Trumpa. – Amerykanie przechodzą przez proces otrzeźwienia – ocenił, komentując wzrost popularności demokratki w ostatnich sondażach. – Ta szala zaczyna się przesuwać w stronę Clinton – dodał.

Źródło: TVN24 BiS