"Bread and Roses" pokazuje życie Afganek pod rządami talibów. Wyprodukowała go Jennifer Lawrence

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Jennifer Lawrence to jedna z najbardziej utytułowanych i najbogatszych aktorek Hollywood. Jej pojawienie się w Cannes samo w sobie jest wydarzeniem. Tym razem na czerwony dywan wprowadziła afgańskie kobiety, jako producentka filmu "Bread and Roses" (ang. chleb i róże), opowiadającego o tym, jak dramatycznie zmieniło się życie Afganek po przejęciu władzy przez talibów.

Jennifer Lawrence pojawiła się na czerwonym dywanie, ale nie w roli aktorki, a współproducentki. Laureatka Oscara z 2012 roku postanowiła użyć swojej rozpoznawalności i medialnej siły, by dać innym kobietom głos. Tym, które mają go coraz mniej. - Dziękuję wam wszystkim za to, że chcecie mnie wysłuchać. Proszę, nie zapominajcie o afgańskich kobietach - powiedziała widowni Zahra, jedna z bohaterek filmu "Bread and Roses".

Amerykańska aktorka wystąpiła w Cannes w roli współproducentki filmu dokumentalnego zatytułowanego "Bread and Roses". Opowiada on o życiu afgańskich kobiet pod opresją talibskiego reżimu, w którym kobieta to obywatel drugiej kategorii. - Kiedy widziałam kobiety przeciwstawiające się talibom, moje serce biło mocniej. Niestety, niecodziennie widzimy w wiadomościach historie walczących tam kobiet i to jest właśnie ważna część naszego filmu - powiedziała Jennifer Lawrence.

Film - co jest wyraźnie zaznaczane - zrobiły same kobiety. Drugą producentką jest przyjaciółka Lawrence, Justine Ciarrocchi, a reżyserką Sahra Mani, która w 2018 roku zasłynęła głośnym filmem "A Thousand Girls Like Me" o wykorzystywanej seksualnie 23-latce. - Ten film niesie przesłanie od kobiet w Afganistanie. Proszę, bądźcie głosem uciszonych przez talibską dyktaturę - zaapelowała Sahra Mani, reżyserka filmu.

Talibowie świętowali rocznicę przejęcia władzy w Afganistanie (nagranie z sierpnia 2022)
Talibowie świętowali rocznicę przejęcia władzy w Afganistanie (nagranie z sierpnia 2022)Archiwum Reuters

Ukryty dramat

Pomysł na dokument zrodził się, gdy w 2021 roku Afganistan ogarnął chaos po tym, jak amerykańskie wojska wycofały się z kraju i do władzy ponownie doszli fundamentaliści, stopniowo odbierając kobietom prawa - w tym do nauki i pracy. Lawrence i Ciarrocchi znalazły na miejscu reżyserkę, która w Kabulu podążała śladami trzech bohaterek. - To trzy kobiety żyjące w społeczności, w której nie wolno im wrócić do pracy ani na studia. Sposób, w jaki zmieniło się ich życie pod rządami talibów, jest dramatyczny. To życie pod dyktaturą, w okrutnej rzeczywistości, której nie możemy ignorować - oświadczyła Sahra Mani.

Film nagrany został w dużej mierze ukrytymi kamerami. Niektóre bohaterki same się nagrywały - w kryjówkach z przyjaciółkami i rodzinami. Widzowie podczas specjalnego premierowego pokazu w Cannes mogli zobaczyć między innymi, jak Afganki spotykają się w ukryciu, by powspominać dawne życie, gdy chodziły na uniwersytety, nosiły szpilki, robiły makijaż. Niektóre sceny zarejestrowały też momenty aresztowania kobiet za to, że nie godzą się na de facto życie w niewoli.

- To nie był łatwy film do zrobienia. Teraz, gdy kobiety nie mogą już wychodzić z domu bez zakrytej twarzy, pomyślałam, że powinniśmy opowiedzieć ich historie, historie niezwykłych kobiet żyjących pod teokratycznymi rządami talibów. Bezpieczeństwo ekipy filmowej oraz filmowanych przez nas osób było dla nas priorytetem, ale niebezpieczeństwo było wszędzie i, niestety, doszło do kilku aresztowań - przyznała Sahra Mani.

Film "Bread and Roses" nie ma jeszcze zwiastuna. Jennifer Lawrence chce jednak, by trafił do jak najszerszej publiczności.

Autorka/Autor:Justyna Zuber

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

W 2020 roku rozpoczął się proces księdza Mariana W., oskarżonego o seksualne wykorzystywanie nieletnich. Pokrzywdzonych miało zostać 22 chłopców. Po czterech latach postępowania sądowego sprawa rusza od początku. Jednocześnie ośmiu poszkodowanych domaga się od tarnowskiej kurii łącznie 12 milionów złotych odszkodowania.

"Dotykanie po genitaliach, w okolicach krocza". Byli ministranci chcą 12 milionów złotych odszkodowania od kurii

"Dotykanie po genitaliach, w okolicach krocza". Byli ministranci chcą 12 milionów złotych odszkodowania od kurii

Źródło:
Fakty TVN

Gdy 15 lat temu do kin wszedł "Dom zły" Wojciecha Smarzowskiego, powszechnie uważano, że powiedzieć o tym filmie "wstrząsający", to o wiele za mało. Jeśli teraz powstaje "Dom dobry", to lepiej nie zakładać, że tym razem będzie pogodnie. Bo historia, którą opowiada nowy obraz polskiego reżysera, jest tak samo mroczna.

"Dom dobry" Wojciecha Smarzowskiego opowie o przemocy domowej. "Ludzie nie wiedzą, jak reagować"

"Dom dobry" Wojciecha Smarzowskiego opowie o przemocy domowej. "Ludzie nie wiedzą, jak reagować"

Źródło:
Fakty TVN

Trzecia Droga zaprezentowała liderów na listach swoich kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Wybory odbędą się 9 czerwca, kampania już trwa. W to wszystko wpisuje się środowa, 20. rocznica przyjęcia Polski do Unii Europejskiej.

PiS ogłasza kolejne listy, Trzecia Droga przedstawiła swoje "jedynki"

PiS ogłasza kolejne listy, Trzecia Droga przedstawiła swoje "jedynki"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Luka VAT w zeszłym roku wzrosła do dwucyfrowego poziomu, a budżet państwa traci na tym ponad 40 miliardów złotych - poinformowało Ministerstwo Finansów. Mateusz Morawiecki jako premier przez lata chwalił się sukcesami w walce z mafiami VAT-owskimi. - To był wyłącznie PR. On po prostu podpinał się pod pewne zjawiska rynkowe - tłumaczy Kazimierz Krupa, publicysta ekonomiczny w Kancelarii Drawbridge.

Luka VAT przekroczyła 40 miliardów. Ekonomiści tłumaczą, że to żółta kartka dla poprzedniego rządu

Luka VAT przekroczyła 40 miliardów. Ekonomiści tłumaczą, że to żółta kartka dla poprzedniego rządu

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Ministra do spraw równości Katarzyna Kotula stwierdziła w "Faktach po Faktach" w TVN24, że "wielkim hamulcowym" rządowego projektu ustawy w sprawie związków partnerskich jest wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz i PSL. - Być może jest tak, że premier Kosiniak-Kamysz, ze względu na kolejne wybory - tym razem europejskie - nie chce dzisiaj powiedzieć, że zgadza się na rządowy projekt o związkach partnerskich - dodała.

Co z ustawą o związkach partnerskich? Ministra wskazuje na "wielkiego hamulcowego"

Co z ustawą o związkach partnerskich? Ministra wskazuje na "wielkiego hamulcowego"

Źródło:
TVN24

Musiałam podjąć decyzję w sprawie startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego w ciągu jednego dnia - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Hanna Gronkiewicz-Waltz. Mówiła, że dostała w tej sprawie telefon.

Od kogo dostała telefon? Nie odpowiedziała. Gronkiewicz-Waltz: kandydatura jest dla mnie zaskoczeniem

Od kogo dostała telefon? Nie odpowiedziała. Gronkiewicz-Waltz: kandydatura jest dla mnie zaskoczeniem

Źródło:
TVN24

"Zdrajcy!" - tak swój temat okładkowy tytułuje prestiżowy tygodnik "Der Spiegel". To ustalenia dziennikarzy na temat partii Alternatywa dla Niemiec - w skrócie AfD. "Der Spiegel" podaje wprost, że za strategią ugrupowania stoi Kreml. To kolejne doniesienia o powiązaniach AfD z wrogami Zachodu - nie tylko z Rosją, ale też z Chinami. Problem ukrytych wpływów Kremla na polityków jest nie tylko niemiecki.

"Der Spiegel" o AfD: "Zdrajcy!" Manifest partii miał zostać napisany na Kremlu

"Der Spiegel" o AfD: "Zdrajcy!" Manifest partii miał zostać napisany na Kremlu

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Dwa miesiące tylko leżeć. W dodatku za całkiem niezłe wynagrodzenie i dla dobra nauki. Tylko pozornie jest to praca marzeń. Eksperyment, który organizują naukowcy z Niemiec i NASA, będzie dla uczestników wyjątkowo wyczerpujący, natomiast dla nauki będzie wyjątkowo cenny.

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS