Nie wiemy jeszcze, czy katastrofy w Etiopii i Indonezji mają podobne przyczyny. Dowiemy się bardzo szybko po otwarciu czarnych skrzynek - mówił w "Faktach o Świecie" TVN24 BiS kapitan Jakub Benke, pilot liniowy, komentując niedzielną katastrofę etiopskiego Boeinga 737 MAX 8. - Ja bym poczekał te kilka dni na ferowanie jakichś wyroków - dodał podkreślają, że nie widzi podstaw do uziemiania tego typu maszyn. - Ja uważam, że uziemienie jest bardzo dobrą decyzją, ponieważ dotyczy niewielkiej liczby samolotów - mówił z kolei drugi gość programu, kapitan Dominik Punda - pilot liniowy i instruktor lotnictwa.
Należący do Ethiopian Airlines Boeing 737 MAX 8 rozbił się w niedzielę rano kilka minut po starcie z lotniska w stolicy Etiopii, Addis Abebie. Samolot leciał do stolicy Kenii Nairobi. Na pokładzie było 149 pasażerów i 8 członków załogi. Po tej katastrofie etiopskie linie lotnicze uziemiły do odwołania flotę swoich Boeingów 737 MAX 8.
Niedzielna katastrofa samolotu 737 MAX 8 była drugą w ostatnim czasie. W październiku 2018 roku samolot tego typu indonezyjskich niskobudżetowych linii Lion Air, lecący ze stolicy Indonezji Dżakarty na wyspę Sumatra, wkrótce po starcie runął do morza w odległości około 15 km od brzegu. Zginęło wówczas 189 pasażerów i członków załogi.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS