Szkolono ich do zabicia przywódcy Północy, mordowali swoich instruktorów. Historia koreańskiej jednostki 684


Igrzyska zaczęły się od sportowego pojednania Korei Północnej i Południowej, które razem wystąpiły na ceremonii otwarcia. Ale trudno zapomnieć, że mimo paru symbolicznych gestów formalnie oba państwa są w stanie wojny od ponad pół wieku. I dopiero teraz poznajmy niezwykłe rozdziały tej długiej i krwawej historii. Dzięki stacji CNN możemy pokazać szokującą opowieść o supertajnym niegdyś południowokoreańskim oddziale 684, który pod koniec lat 60. szkolono, by był w stanie wyeliminować przywódców Północy, jeśli zaszłaby taka potrzeba. Szkolenie było jednak tak ekstremalne, że skończyło się masakrą. Żołnierze zabijali swoich instruktorów.

Oglądaj "Fakty z Zagranicy" od poniedziałku do piątku o 19:55 w TVN24 BiS

W obliczu uzbrojonego w broń atomową sąsiada południowokoreańskie wojsko ogłosiło, że formuje "jednostkę egzekucyjną". W czasie wojny misją oddziału specjalnego będzie eliminacja przywództwa Korei Północnej, z Kim Dzong Unem na czele.

To nie pierwsza próba sformowania brygady zabójców podjęta przez Seul. W 1968 roku, po krwawym wtargnięciu Korei Północnej za 38 równoleżnik, Korea Południowa stworzyła ściśle tajny pluton likwidatorów, nazwany jednostką nr 684.

- Przyszłych zabójców wysłano na bezludną wyspę Silmido. Trening miał trwać wiele lat - mówi Ivan Watson, korespondent CNN.

Rekrutacja

Na początku likwidatorzy mieli być rekrutowani wśród więźniów, prosto z celi śmierci. Wywiad zdecydował się jednak wytypować 31 cywilów z biednych dzielnic południowokoreańskich miast.

- Jeden był pucybutem, inny roznosił gazety. Był też pracownik kina i ochroniarz. Wszyscy uprawiali jakiś sport. Werbowaliśmy silnych fizycznie, atletycznych - przyznaje Jang Dong-Soo, były instruktor jednostki 684.

W roku 1970 Jang Dong-Soon był 21-letnim sierżantem lotnictwa. Został instruktorem w jednostce 684. Szkolenie było niezwykle brutalne.

- Dochodziło do wypadków. W czasie treningu z przetrwania na pełnym morzu jeden z rekrutów zmarł z wycieńczenia - opowiada Dong-Soo.

Pięciu innych rozstrzelano za dezercję i niesubordynację. Przez ponad trzy lata żołnierze jednostki nie mogli kontaktować się ze światem zewnętrznym. W końcu coś w nich pękło.

Bunt jednostki

- Rankiem, 23 kwietnia 1971 roku jednostka 684 wszczęła bunt. Plaże Silmido spłynęły krwią. Żołnierze zaczęli zabijać swoich instruktorów - opowiada Ivan Watson.

Dopiero robiło się widno, kiedy sierżant Jang usłyszał strzały. Najpierw pomyślał, że to inwazja Koreańczyków z północy. Chwilę potem jeden z jego podwładnych postrzelił go w szyję.

- Kiedy się ocknąłem, mocno krwawiłem. Wokół mnie ginęli instruktorzy. Panował chaos - wspomina.

Jang przeczołgał się między skały. Udało mu się przeżyć. Po zabiciu instruktorów, jednostka 684 przedostała się na stały ląd. Likwidatorzy porwali autobus i ruszyli w kierunku stolicy. 20 z nich zginęło w walkach ze służbami bezpieczeństwa. Ocalało czterech. Wkrótce zostali straceni. Brutalna historia oddziału egzekutorów była tuszowana przez dekady.

Głośną uczynił ją film z 2003 roku. Zdaniem sierżanta Janga to zupełnie fikcyjna fabuła, która nie uwzględnia, że wszyscy - zarówno instruktorzy, jak i buntownicy - byli wtedy ofiarami. Jednak hitowa produkcja, choć daleka od doskonałości, wywołała dyskusję i uruchomiła trwające wiele lat śledztwo, które ma wyjaśnić czemu tego strasznego dnia oddział zabójców podniósł oręż przeciwko swoim dowódcom.

Źródło: Fakty z Zagranicy TVN24 BiS, CNN

Pozostałe wiadomości

Trwa śledztwo w sprawie przecięcia dwóch kabli telekomunikacyjnych na dnie Bałtyku. Szwedzka marynarka wojenna prowadzi oględziny miejsca zdarzenia. "To nie pierwszy taki przypadek" - mówi reporterowi TVN24 dowódca Stałej Grupy Morskiej.

Co uszkodziło kable na dnie Bałtyku? "Nie wiemy jeszcze, czy to sabotaż"

Co uszkodziło kable na dnie Bałtyku? "Nie wiemy jeszcze, czy to sabotaż"

Źródło:
Fakty TVN

Chorzy z cukrzycą są nawet trzy razy bardziej podatni na depresję - wynika z badań lekarzy. Nie chodzi tylko o ogólne samopoczucie i świadomość nieuleczalności choroby. Także o tak zwaną burzę chemiczną - nieustające wahania i podwyższone poziomy cukru i insuliny.

Cukrzycy trzy razy częściej chorują na depresję. Lekarze tłumaczą dlaczego

Cukrzycy trzy razy częściej chorują na depresję. Lekarze tłumaczą dlaczego

Źródło:
Fakty TVN

Końcowe odliczanie przed prezentacją kandydatów. Wybranek Prawa i Sprawiedliwości miał być wyłoniony 20 listopada, jednak wciąż nic o nim nie wiadomo. Ale wiadomo, że 21 listopada kolejne spotkanie na szczycie - kolejna narada przy Nowogrodzkiej. Może tym razem się uda?

Na kogo postawi Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich?

Na kogo postawi Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Opinia zero-jedynkowa. Sprawozdanie odrzucone - koniec z wypłatami. - Minister Finansów nie powinien wypłacać komitetowi wyborczemu ani dotacji, ani subwencji - ocenia Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. PiS prosi zwolenników o wpłaty, nawet najdrobniejsze. Zwłaszcza że kampania prezydencka za pasem. Tymczasem w Prawie i Sprawiedliwości mają figurować zastępy tzw. martwych dusz. Chodzi nawet o 20 tysięcy działaczy, którzy teoretycznie są członkami formacji, ale od lat nie wpłacali na nią pieniędzy.

PiS pozbawiony subwencji i dotacji. A co ze składkami od członków? W PiS-ie są tysiące "martwych dusz"

PiS pozbawiony subwencji i dotacji. A co ze składkami od członków? W PiS-ie są tysiące "martwych dusz"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Rosja robiła, robi i będzie robiła to, co będzie chciała, jeżeli będzie mogła to robić - powiedział pułkownik rezerwy Maciej Matysiak, komentując informacje o użyciu rakiety balistycznej średniego zasięgu przez Rosję przeciwko Ukrainie. Zaznaczył przy tym, że w tej chwili "Rosja de facto zaczyna przeć do jakichś negocjacji" i chce zdobyć przewagę przed rozmowami z Ukrainą i Zachodem. Anna Maria Dyner (Polityka Insight) oceniła, że czwartkowy atak z użyciem nowej potężnej broni "miał wywołać efekt psychologiczny".

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

Źródło:
TVN24

- Cieszę się, że w PiS-ie mamy demokratyczny proces wyboru kandydata. Polega to na tym, że Jarosław Kaczyński po prostu taką decyzję podejmie - stwierdził w "Faktach po Faktach" Ryszard Petru. Wyraził nadzieję, że kandydatem PiS na prezydenta zostanie Przemysław Czarnek. - Znakomity kandydat - powiedział o byłym ministrze edukacji jego partyjny kolega Zbigniew Bogucki.

Poseł PiS o "znakomitym kandydacie". Petru: mam nadzieję, że Kaczyński go wybierze

Poseł PiS o "znakomitym kandydacie". Petru: mam nadzieję, że Kaczyński go wybierze

Źródło:
TVN24

Cały świat patrzy w tej sprawie na przykład Australii, bo wpływ mediów społecznościowych na rozwój młodego człowieka jest ewidentny, ale nadal pozostaje nie do końca zbadany. Australijski parlament będzie rozpatrywał pionierski projekt prawa, zabraniającego dzieciom poniżej 16. roku życia logowania się na portale społecznościowe. Za egzekwowanie zakazu odpowiedzialne będą same platformy społecznościowe, które będą musiały liczyć się z wysokimi karami, jeżeli nie wprowadzą właściwych procedur, utrudniających korzystanie z ich produktów małoletnim.

Australia decyduje w sprawie nowatorskiego prawa. "Bezpieczeństwo i zdrowie psychiczne młodych ludzi muszą być dla nas priorytetem"

Australia decyduje w sprawie nowatorskiego prawa. "Bezpieczeństwo i zdrowie psychiczne młodych ludzi muszą być dla nas priorytetem"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakazy aresztowania premiera Izraela Benjamina Netanjahu i jego byłego ministra obrony Joawa Galanta. Trybunał chce ich sądzić między innymi za używanie głodu jako broni w walce z Hamasem. Izrael po tym, jak rozpoczął operację odwetową, zamknął Palestyńczyków w Strefie Gazy i utrudniał dostęp do pomocy humanitarnej. Oddzielny nakaz aresztowania został wydany za przywódcą Hamasu Mohammedem Deifą. Ściganych za zbrodnie przeciwko ludzkości miało być w sumie trzech architektów zamachu z 7 pazdziernika, ale dwóch już nie żyje. Komentarz władz Izraela jest krótki: nakaz aresztowania to antysemityzm.

Nakaz aresztowania premiera Izraela. "Decyzja nie jest polityczna"

Nakaz aresztowania premiera Izraela. "Decyzja nie jest polityczna"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS