- To żenujące i żałosne, że wszyscy doceniają 2,5 roku dobrej pracy Donalda Tuska; oprócz polskiego rządu - powiedział w "Faktach z Zagranicy" Grzegorz Schetyna, przewodniczący PO. Lider Platformy wraz z Piotrem Kraśko rozmawiał o tym, że po proteście w Sejmie "nie będzie już tak samo jak wcześniej", co dla Europy i Polski oznacza prezydencka zmiana warty w Stanach Zjednoczonych oraz o tym, czy Donalda Tuska czeka reelekcja w RE.
- Wszystkie rządy głosują na Donalda Tuska, poza polskim – powiedział na antenie TVN24 BiS Grzegorz Schetyna. - To znaczy, że jesteśmy w innej rzeczywistości. Jarosław Kaczyński będzie decydował. Cała atmosfera wokół decyzji o przedłużeniu tego mandatu jest żenująca - dodał.
Przewodniczący PO odnosił się też w "Faktach z Zagranicy" do zajść w Tarnowie. Demonstranci w stronę posłów PO wykrzykiwali "folksdojcze; raz, dwa, trzy - niemieckie psy". Takie zachowanie, zdaniem Grzegorza Schetyny, to "kwestia jakości państwa". Po tym jak grupa z emblematami Młodzieży Wszechpolskiej doprowadziła do przepychanek, przewodniczący PO zdecydował się przerwać spotkanie. Gość programu w rozmowie z prowadzącym zapowiedział, że nie będzie składał wniosku do prokuratury.
"Trumpa nie interesuje polityka zagraniczna"
- Wiele rzeczy dopiero się wydarzy - stwierdził Schetyna, mówiąc o przyszłości nowej prezydentury w USA. - Niepokojące jest to, że Donalda Trumpa nie interesuje polityka zagraniczna i że nie rozumie, jak ważna jest Ameryka w tym kontekście – dodał. Zdaniem Schetyny "to zły sygnał dla UE". - Europa musi być ważna w światowej rozgrywce – dodał. Stwierdził także, że zaangażowanie amerykańskich żołnierzy i ich obecność w Polsce "to wszystko kwestia budżetu".
W ciągu najbliższych godzin odbędzie się inauguracja Donalda Trumpa na 45. Prezydenta USA i zdaniem gościa programu „będą rozstrzygać się ważne rzeczy". - Dlatego ważna jest obecność Donalda Tuska w RE – skwitował Schetyna.
Autor: Piotr Kraśko / Źródło: TVN24 BiS