Ewakuacja harcerzy z Jamboree w Korei Południowej. "Woleliśmy nie ryzykować"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Wszyscy harcerze i harcerki z Polski są bezpieczni - podają w rozmowie z "Faktami o Świecie" przedstawiciele Związku Harcerstwa Polskiego. Chodzi o uczestników wielkiego zlotu w Korei Południowej. Z powodu tajfunu konieczna była ewakuacja dziesiątek tysięcy dzieci z całego świata.

Wielki plac pustoszeje, namioty są zwijane - tak wygląda ewakuacja gigantycznego obozowiska 36 tysięcy uczestników światowego zlotu skautów. Do wybrzeża Korei Południowej zbliża się niebezpieczny tajfun. Na miejscu jest wielu uczestników z Polski.

- Ewakuacja, mimo że bardzo duża, przebiegła bardzo spokojnie. Zostaliśmy przeniesieni w głąb lądu, ponieważ prognozy pogody zapowiadały, że tajfun przejdzie faktycznie przez teren zlotu. Dlatego woleliśmy nie ryzykować. Pogoda trochę się zmieniła, zaczęło padać, akurat zaczął wiać silniejszy wiatr - mówi Olga Junkuszew, rzeczniczka prasowa Związku Harcerstwa Polskiego. W ramach tak zwanego Jamboree - organizowanego co 4 lata - wraz z panią Olgą do Korei Południowej pojechała grupa 535 harcerzy z Polski. Wszyscy są już bezpieczni.

- Wszystkie dzieci, czyli harcerze i harcerki razem z opiekunami, przebywają w Jeonju, w jednym tutejszych akademików, a wszyscy dorośli wolontariusze przebywają w Iksan - zapewnia Olga Junkuszew. Dorośli wolontariusze zostali umieszczeni w innym akademiku.

Pogodowy armagedon

Nie w każdym przypadku ewakuacja przebiegła tak pomyślnie. Autobus, który miał wywieźć w bezpieczne miejsce uczestników zlotu ze Szwajcarii, miał wypadek. Trzech skautów zostało lekko rannych.

W większości akcja idzie jednak zgodnie z planem. - Nigdy nie zapomnę tego zlotu. Dwoje moich dzieci jest na Jamboree jako harcerze i po prostu cieszą się tym doświadczeniem. Bez względu na to, jakie ono jest - zapewnia Silvia Jardim, uczestniczka zlotu z RPA. - Takie małe trudności dla nas, harcerzy, to pestka. Zresztą nie mamy wpływu na pogodę. To boża sprawa - mówi Bader Saad, uczestnik zlotu z Kuwejtu.

Ewakuacja harcerzy rozpoczęła się we wtorek rano. Goście z całego świata zostali rozlokowani głównie w hotelach, szkołach i gmachach rządowych w stolicy prowincji Jeolla Północna i jej okolicach. Tajfun uderzy tam w czwartek. Obowiązuje najwyższy alert pogodowy. Wstrzymano loty i rejsy promów w całej Korei Południowej. Prędkość wiatru może osiągnąć nawet 150 kilometrów na godzinę.

Z powodu tajfunu wizytę w Korei Południowej odwołał Andrzej Duda. Prezydent miał pojawić się między innymi na Jamboree. "W związku z bardzo trudnymi warunkami pogodowymi oraz zbliżającym się do wybrzeża Korei tajfunem, zaplanowana w dniach 9–11 sierpnia 2023 roku (środa–piątek) wizyta robocza Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy w Republice Korei została odwołana" - przekazano w komunikacie.

Tajfun Khanun uderzył już w Japonię. Na Okinawie, wraz z polską reprezentacją karateków, przebywał pan Jakub. - Deszcz padał w poziomie, wiało, palmy były w jedną stronę cały czas. Przelatywały jakieś banery nie raz. Wiem, że jak znajomi gdzieś tam jeszcze przechodzili, to przewróciło mały samochodzik - mówi Jakub Polaszek, reprezentant Polski w tradycyjnym karate Gōjū-ryū.

Na wyspie zginęły dwie osoby. Kilkadziesiąt zostało rannych. Wiele tysięcy gospodarstw domowych pozbawionych było prądu. Nie działały lotniska. - Lotnisko w Naha zostało zamknięte na dwa dni. Nasz lot miał się odbyć w niedzielę z powrotem tutaj najpierw do Tokio, później do Helsinek. W sumie na końcu dolecieliśmy w środę rano - dodaje Jakub Polaszek.

Khanun pokazał swoją siłę także na Tajwanie. Wiatr w porywach osiągał tam prędkość niemal 200 kilometrów na godzinę.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Wlad, Oleg i Jarosław - to ukraińscy żołnierze, po których wszelki ślad zaginął. Przed rokiem opowiedzieliśmy w "Faktach" TVN ich historie. Dziś życie do tych historii dopisuje tragiczny epilog ze wspólnym mianownikiem - konwencja genewska o traktowaniu jeńców wojennych to dla Rosjan tylko świstek papieru.

"Każdego dnia szukasz skrawka informacji". Los wielu zaginionych ukraińskich żołnierze pozostaje nieznany

"Każdego dnia szukasz skrawka informacji". Los wielu zaginionych ukraińskich żołnierze pozostaje nieznany

Źródło:
Fakty TVN

To nie powinno było przydarzyć się małej dziewczynce, bo udary mózgu dotykają dorosłych - w takim przekonaniu żyje wielu z nas. Zuzia miała tylko 8 lat, kiedy doznała udaru i - jak się okazuje - po pandemii nie jest wyjątkiem. Teraz jednak dziewczynka potrzebuje wsparcia, by wrócić do dawnego życia.

Zuzia w wieku 8 lat doznała udaru mózgu. "Niedowład lewej części ciała był całkowity". Lekarze winią COVID-19

Zuzia w wieku 8 lat doznała udaru mózgu. "Niedowład lewej części ciała był całkowity". Lekarze winią COVID-19

Źródło:
Fakty TVN

"Podaruj dziecku rower" - to akcja charytatywna, którą zorganizował jeden ze szczecińskich serwisów rowerowych. Małe i duże jednoślady oddane przez darczyńców zostaną naprawione i trafią do domów dziecka w Zachodniopomorskiem. Jednak to nie jedyna inicjatywa miłośników rowerów, dlatego zanim wyrzucimy na śmieci stary, zepsuty rower, warto dowiedzieć się, czy w naszej okolicy nie jest prowadzona zbiórka.

Zbierają rowery, odnawiają je, a potem przekazują do domów dziecka. "Na pewno będzie to dla nich duża radość"

Zbierają rowery, odnawiają je, a potem przekazują do domów dziecka. "Na pewno będzie to dla nich duża radość"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Politycy PiS od lipca zapewniali, że Marcin Romanowski nie ma nic do ukrycia i chętnie odpowie w prokuraturze na wszystkie zarzuty, a już na pewno sam nie będzie się ukrywał. Tymczasem, gdy poseł stracił immunitety i sąd zdecydował o jego areszcie, Romanowski zapadł się pod ziemię, a partyjni koledzy zmienili śpiewkę: mówią, że to obywatelskie nieposłuszeństwo.

Politycy PiS zapewniali, że Marcin Romanowski nie ma nic do ukrycia, że stawi się przed prokuratorem. I co?

Politycy PiS zapewniali, że Marcin Romanowski nie ma nic do ukrycia, że stawi się przed prokuratorem. I co?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Były wiceminister sprawiedliwości, obecny poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Romanowski od czwartku jest poszukiwany listem gończym. - Na pewno pan Romanowski jest bardzo zdesperowany. Jadąc do tego studia, myślałem, jak bardzo trzeba być zdesperowanym, mając 48 lat, żeby uciekać - mówił w "Faktach po Faktach" Bartosz Arłukowicz z Koalicji Obywatelskiej. Krzysztof Hetman, europoseł Polskiego Stronnictwa Ludowego stwierdził, że jest przekonany, że "służby robią wszystko, aby pana posła odnaleźć i doprowadzić do miejsca, w którym będzie w najbliższym czasie przebywał".

"Samolotów ci u nas dostatek, przywieziemy was aferzyści pisowscy"

"Samolotów ci u nas dostatek, przywieziemy was aferzyści pisowscy"

Źródło:
TVN24

- Wiem, że zatrzymanie Marcina Romanowskiego dla wielu środowisk jest priorytetem, ale w samej komendzie stołecznej mamy 4000 listów gończych - powiedział w TVN24 szef Zarządu Głównego NSZZ Policjantów komisarz Rafał Jankowski. Zaznaczył, że funkcjonariusze "nie odłożą wszystkich innych spraw i nie zaczną szukać nagle posła". Adwokat Radosław Baszuk ocenił, że zatrzymanie Romanowskiego "jest kwestią czasu". Wyjaśniał, że aby móc się skutecznie ukrywać, "trzeba mieć bardzo określonego rodzaju umiejętności". - Nie sądzę, żeby Romanowski tego rodzaju umiejętności posiadał - dodał.

"Poseł Romanowski nie jest priorytetem dla polskiej policji"

"Poseł Romanowski nie jest priorytetem dla polskiej policji"

Źródło:
TVN24

Karawana imigrantów liczy, że dotrze do USA przed zmianami w Białym Domu. Tymczasem trwa podsumowanie kadencji Joe Bidena i jego polityki migracyjnej. Według najnowszych danych ostatnie lata były czasem największego boomu migracyjnego w Stanach Zjednoczonych. W ciągu czterech lat do Ameryki przybyło ponad 8 milionów ludzi, ponad połowa nielegalnie.

"Proszę prezydenta Trumpa, by kierował się sercem". Migranci zmierzają do USA, niektórzy zostają w Meksyku

"Proszę prezydenta Trumpa, by kierował się sercem". Migranci zmierzają do USA, niektórzy zostają w Meksyku

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Emmanuel Macron w końcu zdecydował - nowym premierem Francji został jego wieloletni sojusznik, polityk centrum, François Bayrou. To już trzecia zmiana szefa francuskiego rządu w tym roku. - Myślę, że wszyscy rozumieją jak trudne stoi przede mną zadanie - powiedział François Bayrou.

François Bayrou to czwarty premier Francji w tym roku. Przyznaje, że czeka go trudne zadanie

François Bayrou to czwarty premier Francji w tym roku. Przyznaje, że czeka go trudne zadanie

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS