W niedzielę w Turcji doszło do zamachu – na weselu zdetonował bombę samobójca, który – według władz – miał nie więcej niż 14 lat. Czy to nowa fala dziecięcych terrorystów? – Nie ma co ukrywać, że szkół kształcących terrorystów nie ma, bo są – powiedział w „Faktach z Zagranicy” na antenie TVN24 BiS reporter „Faktów” TVN Dariusz Prosiecki. – Ci młodzi ludzie – nastolatkowie – są w pełni świadomi tego, co robią. Oni są ideologicznie przygotowani do strasznego działania – mówił Dariusz Prosiecki.
Reporter „Faktów TVN” w rozmowie na antenie TVN24 BiS dodał także, że zamach w Turcji miał miejsce prawie na pograniczu Europy. – Ważne pytanie dzisiaj jest takie, jak te sytuacje analizują europejskie służby. Eksperci właśnie zastanawiają się, jakie procedury należałoby wprowadzić, żeby nasze bezpieczeństwo zwiększyć – mówił reporter „Faktów” TVN.
Ostatnie wydarzenia – zarówno zamachy w Turcji, jak i dramat dzieci w zniszczonej Syrii – skomentował także drugi gość "Faktów z Zagranicy". W rozmowie z Piotrem Kraśko Wojciech Szumowski, reżyser filmu „Notatki z ciemności. Aleppo” i dziennikarz „Superwizjera” TVN, stanowczo stwierdził, że nie powinno się straszyć Europy nastoletnimi terrorystami, ponieważ dzieci są „wykorzystywane jako narzędzia” do realizowania strasznych czynów. – Społeczeństwo syryjskie to społeczeństwo zakochane w dzieciach – oświadczył Szumowski. W dyskusji na temat szkolenia dzieci na terrorystów, które organizuje Państwo Islamskie, Szumowski zapewniał, że „kultura muzułmańska jest rodzinna”, a wykorzystywanie dzieci przez „kryminalistów” to „wyjątek”.
Źródło: TVN24 BiS