Clint Eastwood bez przekonania, ale będzie głosować na Donalda Trumpa. Legenda kina włączył się w amerykańską kampanię wyborczą, choć nie odegra w niej kluczowej roli. Cztery lata temu otwarcie popierał Mitta Romneya, w tym roku na konwencji republikanów nawet się nie pojawił. Udzielił za to wywiadu magazynowi ESQUIRE, w którym nie przebiera w słowach. „Umieram z nudów! Dominuje u nas generacja mięczaków” – narzeka aktor w wywiadzie.
Autor: Joanna Stempień / Źródło: TVN24 BiS