– Jako osoba, która od 30 lat zawodowo ma do czynienia z audytem, odbieram to dość boleśnie. To był bilans otwarcia z opóźnieniem przedstawiony przez rząd. Co do jakości, to widać było, że były pewne braki – tak środową prezentację wyników audytu rządu ocenił były premier Jan Krzysztof Bielecki. Gość programu „Fakty z Zagranicy” w rozmowie z Jolantą Pieńkowską na antenie TVN24 BIS przyznał, że prawdą jest wzrost zadłużenia naszego kraju. – To prawda, ale zawsze odnosimy go do wielkości dochodu narodowego. Przez co najmniej 10 ostatnich lat wielkość naszego zadłużenia w stosunku do dochodu narodowego jest w miarę stabilna i wynosi około 50 proc. – dodał Bielecki.
Były premier tłumaczył, że nie powinniśmy patrzeć na nominalną wartość zadłużenia. Premier Szydło w Sejmie mówiła, że przez rządy PO-PSL Polacy stracili 340 mld złotych, zaś minister Morawiecki wskazał, że poprzedni gabinet zwiększył zadłużenie o ponad 100 proc. – Pieniądze, które powiększały zadłużenie sprawiały, że Polska była krajem, który najbardziej się rozwinął przez osiem lat w Europie. Są tego pewne koszty. Nie każdy się rozwija za gotówkę. A sama kwota 340 mld złotych? Bardzo chętnie zobaczyłbym to wyliczenie i wówczas bym je skomentował – mówił Jan Krzysztof Bielecki.
Źródło: TVN24 BiS