Łukaszenka rozprawia się z mediami. Portal TUT.by zablokowany, jest też nowa ustawa


Białoruscy niezależni dziennikarze, nawet ci, którzy pracują poza granicami kraju, wiele ryzykują. Sytuacja z Ramanem Pratasiewiczem pokazała, że dla Alaksandra Łukaszenki nie ma rzeczy niemożliwych. Na Białorusi niezależne media praktycznie już nie istnieją. Tydzień temu zablokowana została witryna internetowa portalu portalu TUT.by - największego niezależnego portalu. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS.

Raman Pratasiewicz w zeszłym roku pomagał transmitować na żywo ogromne antyrządowe protesty po sierpniowych wyborach na Białorusi. Współpracował z kanałem NEXTA, który ma siedzibę w Warszawie.

- Nazwali nas ekstremistami, terrorystami, aby przestraszyć ludzi, którzy przesyłają nam informacje i filmiki. Przyzwyczailiśmy się do tego. Nieustannie, nawet będąc tu, poza granicami kraju, pracujemy pod presją. Nieustannie obawiamy się, że może przyjść tu ktoś i zrobić coś złego, że mogą być jakieś prowokacje - mówi białoruski bloger kanału NEXTA Sciapan Puciła.

Białoruscy niezależni dziennikarze wiele ryzykują, nawet ci, którzy pracują poza granicami kraju. Sytuacja z Ramanem Pratasiewiczem - aresztowanie go wówczas, gdy podróżował samolotem pasażerskim z Aten do Wilna i akurat leciał nad Białorusią - pokazała, że dla Alaksandra Łukaszenki nie ma rzeczy niemożliwych.

- Kilka godzin przed porwaniem samolotu Raman pisał na wspólnym czacie,, że sądzi, że jest śledzony. Nikt nie traktował tego poważnie. Pisaliśmy: Rama, odpocznij, prześpij się, kto będzie cię śledził na wakacjach w Grecji. A potem w wiadomościach usłyszeliśmy o tym samolocie. Od razu wiedzieliśmy, że stało się to z powodu Ramana - opowiada Franak Viacorka, doradca liderki opozycji białoruskiej Swiatłany Cichanouskiej.

Na samej Białorusi niezależne media praktycznie już nie istnieją. Zostały uciszone. Tydzień temu zablokowana została witryna internetowa portalu TUT.by - największego portalu niezależnych informacji.

- Nigdy w historii Białorusi nie było takich represji wobec dziennikarzy, mediów, informacji i wolności słowa. Szczyt tych represji przeżywamy od zeszłego lata. Trzeba jednak zrozumieć, że Białoruś nigdy nie była krajem wolnym pod względem mediów i wolności słowa - zaznacza Barys Haretski, wiceprzewodniczący Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Nowa ustawa dotycząca mediów

Ponad tydzień temu funkcjonariusze Komitetu Kontroli Państwowej weszli do redakcji TUT.by i prywatnych mieszkań kilku pracowników. Zatrzymano w sumie 15 osób w związku z rzekomym unikaniem płacenia podatków.

Działalność niezależnego portalu może wkrótce w ogóle nie być możliwa. Alaksandr Łukaszenka podpisał kilka dni temu ustawę zaostrzającą prawo o mediach, która zawiera między innymi zakaz publikacji sondaży politycznych nielicencjonowanych przez władze i możliwość ograniczenia dostępu do witryn internetowych, które sieją - jak określa to nowe prawo - "propagandę".

- W ubiegłym roku zarejestrowaliśmy 62 przypadki przemocy wobec dziennikarzy: pobicia przez służby bezpieczeństwa podczas zatrzymań oraz trzy przypadki, w których dziennikarze zostali postrzeleni gumowymi kulami przez służby bezpieczeństwa. Jeden z dziennikarzy został ciężko ranny i spędził ponad miesiąc w szpitalu - informuje Barys Haretski, wiceprzewodniczący Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Na Białorusi panuje atmosfera strachu. W środę odbył się pogrzeb opozycjonisty, który zmarł w więzieniu. Oficjalna wersja brzmi, że Witold Aszurak upadł w celi i uderzył się w głowę. Według służb przyczyną jego zgonu było zatrzymanie akcji serca. Aszurak miał 50 lat.

Zgodnie z życzeniem opozycjonisty, jego ciało przed złożeniem do grobu przykryto biało-czerwono-białą flagą. W procesji w Brzozówce, skąd pochodził, wzięło udział kilkadziesiąt osób.

Pomimo terroru i represji na ulicach Białorusi ciągle pojawiają się grupki demonstrantów. Niemal od roku słuchać te same hasła: "odejdź, precz".

Autor: Justyna Zuber / Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Lekarz ze szpitala w Gorzowie Wielkopolskim został aresztowany pod zarzutem zabójstwa. Chodzi o odmowę podjęcia uporczywej terapii po stwierdzeniu u pacjenta śmierci mózgu. Komisja medyków, którą powołał szpital, ustaliła, że lekarz nie jest winny, ale do prokuratury zwrócił się inny lekarz z tego samego szpitala.

Lekarz z Ukrainy usłyszał zarzut zabójstwa 86-latka. Zawiadomienie złożył jego kolega z pracy

Lekarz z Ukrainy usłyszał zarzut zabójstwa 86-latka. Zawiadomienie złożył jego kolega z pracy

Źródło:
Fakty TVN

Prawo i Sprawiedliwość szło do wyborów samorządowych pod hasłem "Jesteśmy na tak. Budujmy wspólnie". Ale wyraźnie niełatwo idzie wspólne budowanie list na wybory europejskie. I na pewno nie wszyscy byli na tak, kiedy okazało się, skąd ma kandydować Maciej Wąsik. Jak burzliwe musiały być narady na Nowogrodzkiej? 

Partie decydują o listach w wyborach do PE. Spory i zmiany w PiS, Lewica stawia na byłych premierów

Partie decydują o listach w wyborach do PE. Spory i zmiany w PiS, Lewica stawia na byłych premierów

Źródło:
Fakty TVN

Wracają choroby, o których myśleliśmy, że możemy o nich zapomnieć. I mogliśmy, dopóki wystarczająco wielu z nas się na nie szczepiło. A teraz chorzy na odrę walczą w szpitalach o życie i jest ich z każdym rokiem coraz więcej - proporcjonalnie do tego, jak wiele osób nie chce się szczepić. 

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Źródło:
Fakty TVN

Życie za 20 złotych dziennie to rzeczywistość blisko dwóch milionów Polaków. Najnowszy raport Szlachetnej Paczki pokazuje, jak ogromna jest skala ubóstwa w naszym kraju, a także zwraca uwagę na rosnące nierówności i dysproporcje w największych miastach. Jednocześnie uczula na to, że bieda nie zawsze jest widoczna na pierwszy rzut oka.

Blisko 2 miliony Polaków żyje w ubóstwie. "Biednymi są również te osoby, które bardzo uczciwie pracują"

Blisko 2 miliony Polaków żyje w ubóstwie. "Biednymi są również te osoby, które bardzo uczciwie pracują"

Źródło:
Fakty po południu TVN24

Po niemal całkowitym zniesieniu obowiązkowości prac domowych w szkołach podstawowych teraz czas na kolejne zmiany. MEN chce zmniejszyć podstawę programową nawet o 20 procent. Chodzi przede wszystkim o to, by zmniejszyć ilość informacji teoretycznych na rzecz umiejętności praktycznych. W dalszej perspektywie historia i teraźniejszość ma stać się przeszłością, a pojawić mają się dwa nowe przedmioty: edukacja obywatelska i edukacja zdrowotna.

Podstawa programowa ma zostać odchudzona, potem czas na nowe przedmioty. To plan MEN

Podstawa programowa ma zostać odchudzona, potem czas na nowe przedmioty. To plan MEN

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W Kirgistanie jest coraz mniej czasu, żeby uniknąć katastrofy, której skala może być tak duża jak wybuch elektrowni w Czarnobylu. Przez dekady Sowieci wydobywali z tamtejszych kopalni uran, odpady wyrzucali wokół miasta, a potem problem spadał na lokalne władze. Tamy, które trzymają w ryzach radioaktywne błoto, mogą puścić, jeśli tylko ten teren nawiedzi trzęsienie ziemi. Wtedy promieniotwórcze śmieci zaleją kotlinę, gdzie żyje 16 milionów ludzi.

Tykająca bomba w Kirgistanie. Tony radioaktywnych odpadów zagrażają milionom ludzi

Tykająca bomba w Kirgistanie. Tony radioaktywnych odpadów zagrażają milionom ludzi

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Słychać było rechot prawej strony sali na dość oczywiste stwierdzenia, że Niemcy są naszym bardzo ważnym partnerem - mówił szef MSZ Radosław Sikorski w "Faktach po Faktach", komentując reakcje na jego wystąpienie o celach polityki zagranicznej. Przyznał, że "zdziwiła" go reakcja prezydenta. Sikorski przekazał też, że "pierwsze wnioski" o zmiany na stanowiskach ambasadorów poszły już do Andrzeja Dudy. - Zobaczymy, co pan prezydent zrobi - dodał.

Radosław Sikorski o reakcji Andrzeja Dudy na jego wystąpienie. "Zdziwiła mnie"

Radosław Sikorski o reakcji Andrzeja Dudy na jego wystąpienie. "Zdziwiła mnie"

Źródło:
TVN24

Obserwujemy to. Nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski swoją broń jądrową - powiedział w "Faktach po Faktach" ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Komentował też ogłoszony w piątek pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa. - Pomoc jest w drodze, szybko dotrze do Ukrainy - zapewnił.

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dwa miesiące tylko leżeć. W dodatku za całkiem niezłe wynagrodzenie i dla dobra nauki. Tylko pozornie jest to praca marzeń. Eksperyment, który organizują naukowcy z Niemiec i NASA, będzie dla uczestników wyjątkowo wyczerpujący, natomiast dla nauki będzie wyjątkowo cenny.

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Białoruś to sąsiedni kraj, a jednak inny świat. Latem 2020 roku media obiegły obrazy spokojne, ale przez to poruszające. Po sfałszowanych wyborach ludzie wyszli na ulice. Zorganizowali się tak, że nie zakłócili nawet ruchu ulicznego. Łukaszenka protesty brutalnie zdusił. Łukaszenka krytykuje Zachód i Ukrainę, odwraca pojęcia, obwinia ofiary. Białoruskie firmy dostarczają Rosji części do czołgów i pojazdów opancerzonych, a dyktator Białorusi się dziwi, że Polska się zbroi.

Łukaszenka dziwi się Polsce: po co oni się tak zbroją? Sam jednak uzbraja rosyjską machinę wojenną

Łukaszenka dziwi się Polsce: po co oni się tak zbroją? Sam jednak uzbraja rosyjską machinę wojenną

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS