Skandal, który wstrząsnął krajem. "Branża nie będzie w stanie się z tego wybronić"


Dziennikarze stacji ABC News ustalili, że setki koni, które wcześniej brały udział w prestiżowych wyścigach w Australii, trafiają do rzeźni. Tam są maltretowane, trzymane w ciasnych klatkach, rażone prądem, bite i kopane. Umierają w męczarniach.

Oglądaj "Fakty o Świecie" od poniedziałku do piątku o 20:20 w TVN24 BiS

Melbourne Cup to najważniejszy wyścig konny w Australii. Jednak tym razem odbywa się w wyjątkowo przygnębiających okolicznościach. Uwagę mediów i opinii publicznej przykuły nie osiągnięcia dżokejów, lecz skandal wywołany przez opublikowany kilka dni temu reportaż stacji ABC News.

Trwające dwa lata dziennikarskie śledztwo wykazało, że konie, które zakończyły starty w wyścigach - również te zdrowe, bez żadnych kontuzji, są wysyłane do rzeźni.

- Branża nie będzie w stanie się z tego wybronić. To jawne pogwałcenie wszystkich zasad, o których branża nam opowiadała - ocenił behawiorysta zwierząt Paul McGreevy.

Według oficjalnych danych do rzeźni trafia tylko jeden procent koni wyścigowych. Pozostałe powinny być wykorzystane w celach reprodukcyjnych lub treningowych. Z reportażu ABC News wynika jednak, że co roku na rzeź przekazywane są setki, a nawet tysiące koni. A tam są maltretowane, trzymane w ciasnych klatkach, rażone prądem, bite i kopane. Umierają w męczarniach.

Pojawiły się także doniesienia o tym, że mięso niektórych zabitych koni trafia na eksport i jest sprzedawane do sklepów spożywczych.

- Reportaż mocno nadszarpnął reputację australijskiego jeździectwa. Twierdzenia, że dobro koni jest najważniejsze, że konie są traktowane jak królowie, okazują się bezpodstawne. To dla branży poważny kryzys - podkreśliła doktor Bidda Jones z Królewskiego Stowarzyszenia Przeciwdziałaniu Przemocy wobec Zwierząt.

Aktywiści apelują o zaprzestanie gonitw

Reportaż o dramatycznym losie koni wyścigowych wstrząsnął opinią publiczną w Australii. Lokalna prokuratura już wszczęła śledztwo w sprawie znęcania się nad zwierzętami, a największe stowarzyszenie jeździeckie zapewnia, że pokazany proceder jest absolutnym wyjątkiem, a nie zwyczajową praktyką.

W oficjalnym oświadczeniu największego w kraju stowarzyszenia jeździeckiego Racing Australia czytamy, że "zapewnienie koniom właściwej opieki jest priorytetem dla wszystkich osób zaangażowanych w jeździectwo". "Podzielamy oburzenie wywołane przez te wstrząsające nagrania. Co roku inwestujemy dziesiątki milionów dolarów w jak najlepszą opiekę weterynaryjną" - dodaje stowarzyszenie.

Wielu aktywistów apeluje o bojkotowanie gonitw i imprez jeździeckich, które - ich zdaniem - wcale nie są czystą i szlachetną dyscypliną.

- Nie musisz chodzić na wyścigi, żeby się dobrze bawić. Pamiętaj, że oglądając te gonitwy, pośrednio wspierasz przemoc wobec zwierząt. Mówimy głośne "nie" takim imprezom - tłumaczył Elio Celotto z Koalicji na rzecz Ochrony Koni Wyścigowych.

Zdaniem ekspertów w hodowlach w Australii rodzi się zbyt wiele koni. Właściciele liczą na to, że im więcej będą mieć zwierząt, tym wystąpi większe prawdopodobieństwo, że trafią na prawdziwy brylant - na konia, który będzie wygrywał gonitwy i przyniesie ogromne zyski.

Rozwiązaniem problemu miałoby być stworzenie narodowego rejestru koni, w którym opisany byłby los zwierząt od narodzin do śmierci.

Autor: Joanna Stempień / Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Niemal codziennie dowiadujemy się o kolejnych atakach na medyków - w karetkach czy na SOR-ach. Ofiarami agresji padają ratownicy medyczni, lekarze, pielęgniarki i położne, które apelują do ministry zdrowia o zmiany. Pojawiła się między innymi propozycja "odmowy realizacji czynności ratujących zdrowie i życie w przypadku zagrożenia zdrowia i życia medyków".

"Tu ratujemy życie, a tu nam odbierają życie". Medycy chcą mieć prawo do odmowy podjęcia czynności

"Tu ratujemy życie, a tu nam odbierają życie". Medycy chcą mieć prawo do odmowy podjęcia czynności

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Nowe, darmowe miejsca parkingowe dla szczecińskich radnych. Mieli sześć miejsc, a teraz mają osiem dodatkowych kosztem klientów urzędu, czyli suwerena, który radnych wybrał. Słowo "skandal" jest odmieniane przez wszystkie przypadki.

Więcej miejsc parkingowych dla radnych przed magistratem w Szczecinie. Mieszkańcy są oburzeni

Więcej miejsc parkingowych dla radnych przed magistratem w Szczecinie. Mieszkańcy są oburzeni

Na pokładzie śmigłowca LPR-u nie było żadnego pacjenta - byli pilot, lekarz i ratownik. Podczas startu pilot nie zauważył linii średniego napięcia i gwałtownym manewrem ominął ją dosłownie w ostatniej chwili. Na nagraniach widać, jak blisko było do katastrofy.

Helikopter LPR o mało co się nie rozbił. "Pilot w ostatniej chwili zauważył druty"

Helikopter LPR o mało co się nie rozbił. "Pilot w ostatniej chwili zauważył druty"

Źródło:
Fakty TVN

Podejrzany o zabójstwo 16-letniej Mai nie przyznaje się do winy. Nie zgadza się też na uproszczoną ekstradycję z Grecji. Sprawa zbrodni w Mławie wciąż kryje wiele tajemnic. Odpowiedzi na część pytań ma przynieść sekcja zwłok nastolatki. Jej bliscy stawiają zarzuty policji. Twierdzą, że sprawę zaginięcia Mai zlekceważono. Policja odpiera zarzuty i zwraca uwagę, że podejrzany o zabójstwo 17-latek został szybko wykryty i odnaleziony.

16-letnia Maja w przeszłości uciekała z domu. Rodzina ma pretensje do policji, że nie potraktowała sprawy poważnie

16-letnia Maja w przeszłości uciekała z domu. Rodzina ma pretensje do policji, że nie potraktowała sprawy poważnie

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

"Palenie blach", które odbyło się w Gdyni, to symboliczny początek budowy fregaty dla Marynarki Wojennej RP w ramach programu Miecznik. Ochrona Bałtyku przed Rosjanami to dla bezpieczeństwa zadanie kluczowe i bardzo trudne.

Rozpoczęła się budowa fregaty Burza dla Marynarki Wojennej. Program Miecznik wchodzi w nową fazę

Rozpoczęła się budowa fregaty Burza dla Marynarki Wojennej. Program Miecznik wchodzi w nową fazę

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w Nancy przywódcy Polski i Francji podpiszą traktat o wzmocnionej przyjaźni i współpracy. Premier Donald Tusk nazwał to "historycznym momentem", jeśli chodzi o zwiększenie bezpieczeństwa naszego kraju. - Biorąc pod uwagę możliwości Francji w niektórych aspektach obronnych, to jest to rzeczywiście z naszego punktu widzenia game changer bardzo oczekiwany i pozytywny - mówił premier Tusk. 

Polska podpisze z Francją ważny traktat. Donald Tusk: to game changer w aspektach obronnych

Polska podpisze z Francją ważny traktat. Donald Tusk: to game changer w aspektach obronnych

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Były wiceprezydent USA za pierwszej kadencji Donalda Trumpa wychodzi z cienia, by przyjąć prestiżowe odznaczenie i zabrać głos. Mike Pence cztery lata temu nie uległ presji tłumu szturmującego Kapitol, który potem w gniewie skandował, by go powiesić. Dziś Pencr recenzuje politykę nowej administracji.

Mike Pence krytykuje Donalda Trumpa: nałożenie ceł na sojuszników jest szkodliwe

Mike Pence krytykuje Donalda Trumpa: nałożenie ceł na sojuszników jest szkodliwe

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS