- Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. I sądzę, że prezydent Donald Trump słuchając swoich doradców, w tym sekretarza obrony, przekonał się, że Afganistan ma ogromne znaczenie dla Stanów Zjednoczonych i dla bezpieczeństwa światowego - powiedział Tomasz Siemoniak, wiceprzewodniczący PO i były minister obrony narodowej w "Faktach z zagranicy" TVN24 BiS, komentując zapowiedź Trumpa o zwiększeniu liczebności sił amerykańskich w Afganistanie. Zanim obecny prezydent USA kandydował na ten urząd, mówił, że udział w tej wojnie jest dla USA "bezowocny". Na pytanie, jakie korzyści przyniosłoby Polsce zwiększenie liczebności swoich sił w Afganistanie, Siemoniak odpowiedział, że "tego nie robi się dla prostych korzyści." - Jeśli dziś żołnierze NATO są w Polsce i Europie Wschodniej, to jest to efekt naszego zaangażowania wojskowego w Kosowie, Afganistanie czy Iraku - podsumował.
Źródło: Fakty z zagranicy TVN24 BiS