- To jest działanie na niekorzyść wizerunku naszego państwa - ocenił w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS były minister spraw zagranicznych Adam Daniel Rotfeld. Skomentował w ten sposób informację o ponownym wezwaniu Donalda Tuska do prokuratury. W jego opinii wzywanie Tuska do prokuratur "już wpłynęło na traktowanie Polski jako państwa specjalnej troski".
Jak ustalili dziennikarze śledczy tvn24.pl, szef Rady Europejskiej Donald Tusk otrzymał wezwanie na przesłuchanie w charakterze świadka we wtorek, w ubiegłym tygodniu. Chodzi o śledztwo dot. m.in. nieprzeprowadzenia sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej. [CZYTAJ WIĘCEJ]
- Z punktu widzenia pozycji Polski to jest działanie na niekorzyść wizerunku naszego państwa. Ja uważam, że jest to próba politycznego rozgrywania wewnętrznej sprawy na niekorzyść wizerunku Tuska - ocenił Adam Rotfeld. W jego opinii takie działanie "już wpłynęło na traktowanie Polski jako państwa specjalnej troski". - My to odczuwamy na każdym kroku. Trzeba temu zapobiec - dodał.
Nowe "jądro" Unii?
Gość programu mówił także o podziale świata na dwie części: tę, która uległy populizmowi, i tę, która nie uległa. Do tej drugiej kategorii zaliczył Niemcy i Francję, gdzie centrysta Emmanuel Macron pokonał populistyczną kandydatkę Marine Le Pen. Skrytykował przy tym Donalda Trumpa, który jego zdaniem, "szkodzi" instytucjom amerykańskim.
W ocenie Rotfelda Francja i Niemcy mogą stworzyć "jądro" Unii Europejskiej kosztem zmarginalizowania pozostałych krajów Wspólnoty. - Polska powinna sprzeciwiać się temu - ocenił.
Autor: fil/dln / Źródło: Fakty z zagranicy TVN24 BiS