Brytyjczycy wybierają najlepszego pilota spitfire'a z czasów II wojny światowej. W internetowym plebiscycie organizowanym przez Muzeum Królewskich Sił Powietrznych i "Daily Telegraph" na prowadzeniu jest Polak Franciszek Kornicki - ostatni żyjący polski pilot walczący w bitwie o Anglię. Jeżeli wygra, jego podobizna stanie na wystawie zorganizowanej na stulecie istnienia RAF.
Oglądaj "Fakty z Zagranicy" od poniedziałku do piątku o 19:55 w TVN24 BiS
Legenda pilotów Królewskich Sił Powietrznych wykuta została głownie w czasie bitwy o Anglię. Nic więc dziwnego, że planując obchody setnej rocznicy istnienia brytyjskich sił powietrznych, to właśnie do życiorysów i wspomnień tych, którzy w trakcie trwania II wojny światowej siedzieli za sterami legendarnych spitfire'ów nawiązują organizatorzy obchodów.
We współpracy z dziennikiem "Daily Telegraph" organizatorzy wystawy na stulecie ogłosili konkurs, w którym internauci maja wskazać pilota, którego podobizna w skali jeden do jednego stanie na wystawie razem z opisem jego życia i dokonań.
Ku zaskoczeniu organizatorów plebiscytu na pierwszym miejscu znalazł się Polak - Franciszek Kornicki, ostatni żyjący polski pilot z czasów bitwy o Anglię.
Na pomysł organizacji głosowania Peter Devitt z Muzeum Królewskich Sił Powietrznych wpadł - jak sam mówi - w ponury, szary dzień siedząc w autobusie i myśląc o swoim dziadku pilocie. - Zastanawiałem się jak wybierzemy tego jednego pilota, którego podobizna stanie obok samolotu. I uznałem, że nie możemy sami tego zrobić. Decyzję, w głosowaniu, muszą podjąć ludzie - tłumaczy Devitt.
"Myśmy się bili o samoloty"
Szybko okazało się, że numer jeden na liście zajmuje pan Franciszek, który w grudniu skończy 101 lat. Jak mówi jego syn, bohater z czasów bitwy o Anglię jest obecnie zbyt słaby, by wychodzić domu. Ale pan Franciszek docenia inicjatywę i jest nią szczerze wzruszony.
Polski pilot pojawił się publiczne na rocznicy bitwy o Anglię. Rozmawiał z nim wtedy korespondent "Faktów" TVN w Londynie Maciej Woroch.
- Anglicy zorganizowali dwa dywizjony - trzysta trzeci i trzysta drugi - i trzysta trzeci, w przeciągu sześciu tygodni, zestrzelił 126 (niemieckich - przyp. red.) samolotów. To był rekord ze wszystkich dywizjonów angielskich - wspominał pan Franciszek. - Było dużo pilotów, ale mało samolotów. Myśmy się bili o samoloty, żeby latać - dodawał.
O trudach, niebezpieczeństwie, zmęczeniu i bólu po stracie kolegów pilot woli mówić znacznie mniej. Choć tych wspomnień z pewnością nie zabraknie, jeśli zostanie wybrany w plebiscycie.
Internetowy licznik wyłączony zostanie w sobotę. Na razie - wszystko na to wskazuje - zwycięstwu Polaka nic nie zagraża. I jak mówią nawet w muzeum RAF, wcale się nie zdziwią, jeśli na stulecie sił powietrznych stuletni Polak walczący za Anglię okaże się być ulubieńcem Brytyjczyków.
Autor: Maciej Woroch / Źródło: Fakty z zagranicy TVN24 BiS