Petro Poroszenko wezwał NATO do wysłania okrętów na Morze Azowskie. Sojusz Północnoatlantycki jest obecny w regionie, ale na Morzu Czarnym. Od czasu przejęcia Krymu przez Rosję NATO prowadzi regularne patrole i ćwiczenia na tym akwenie. To Rosji jednak nie odstrasza. Zdaniem Kijowa kolejne wrogie działania Rosji to tylko kwestia czasu. Zachód na razie stawia na dyplomację. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS.
Autor: Katarzyna Sławińska / Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS