Rewolucja w amerykańskiej armii. Pentagon postanowił wydać miliony dolarów na udoskonalenie żołnierzy. Chodzi o egzoszkielety, czyli mechanizm wspierający ciało żołnierza. Dzięki niemu żołnierz może więcej dźwigać i sprawniej się poruszać. Sprzęt wygląda jak z filmu, ale sprawdza się w całkowicie realnych warunkach.
Oglądaj "Fakty o Świecie" od poniedziałku do piątku o 20:20 w TVN24 BiS
Będą silniejsi, szybsi i bardziej wytrzymali. Nadchodzi nowa generacja amerykańskich żołnierzy. Ponadludzkie siły zapewnią im egzoszkielety - technologia, na którą Pentagon wydaje miliony dolarów.
- Poprzez tę technologię chcemy znacznie zwiększyć naturalne możliwości fizyczne ludzi. Egzoszkielet to połączenie człowieka i maszyny. Maszyna ma współpracować z człowiekiem - tłumaczy Keith Maxwell, specjalista od egzoszkieletów z Lockheed Martin.
"Poprawienie fizycznych możliwości żołnierzy"
Egzoszkielet zakłada się na ubranie. Jest zasilany akumulatorem. Wspomaga naturalne ruchy człowieka. Dzięki niemu poruszanie staje się łatwiejsze. - Podczas testów żołnierze o własnych siłach byli w stanie wbiec po schodach na górę i w dół jakieś 26 razy. Gdy zainstalowaliśmy egzoszkielet, mogli to zrobić ponad 70 razy. Tak właśnie działa ta technologia - opisuje Maxwell.
Żołnierze na froncie są bardzo przeciążeni. Ich sprzęt i mundury ważą nierzadko ponad 60 kilogramów. Dlatego, gdy przystępują do akcji, najczęściej są już bardzo zmęczeni. Egzoszkielety mają ich odciążyć. - Naszym celem jest poprawienie fizycznych możliwości żołnierzy. Będą bardziej wydolni i efektywni. Egzoszkielety to prawdziwy krok milowy - ocenia Maxwell.
Technologia opracowywana jest przez amerykański koncern Lockheed Martin we współpracy z kanadyjską firmą B-Temia.
"Czuję się o 40 lat młodszy"
Kanadyjczycy mają już na koncie ogromne sukcesy w produkcji egzoszkieletów, tych przeznaczonych dla chorych na reumatyzm, chorobę Parkinsona czy stwardnienie rozsiane.
- Mam Parkinsona. Dzięki egzoszkieletowi czuję się o 40 lat młodszy. Mogę bez problemu wejść po schodach, schylić się czy usiąść. Bez egzoszkieletu sprawia mi to ogromne trudności - mówi Jean-Maurice, jeden z pacjentów. - Mam 46 lat. Cierpię na stwardnienie rozsiane. Dzięki egzoszkieletowi jakość mojego życia bardzo się poprawiła. Mogę chodzić jak w młodości, gdy byłem jeszcze zdrowy. Nie męczę się tak szybko. Mogę spędzać aktywnie czas z moimi dziećmi - mówi inny pacjent, Etienne.
Do egzoszkieletów znanych z filmów science fiction jeszcze daleko. To dopiero początki tej rewolucyjnej technologii w przemyśle zbrojeniowym, ale już sięga po nią nie tylko Ameryka. Nad jej doskonaleniem pracują również Chiny i Rosja.
Autor: Piotr Czubowicz / Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS